O, ja też zaczęłam od Sportów. Ale to było 10 lat później (wrażenia podobne…).
Koleżka mnie skusił, no i to takie dorosłe było.
Mnie koleżanka nie chciała nauczyć. Ale ją przekonałam…
Ot, niewinne igraszki dziecięco - młodzieńcze.
…i na starość mogą uradować człeka…
No i “Sport to zdrowie, a Giewont to turystyka”. Tak mi się przypomniało tylko
Znałam tylko pierwsze…
Sport to zdrowie, każdy gruźlik ci to powie. Tak brzmiała pełna wersja tego, jakże optymistycznego i radosnego hasełka.
Oj nie tylko nie tylko… Teraz niegdysiejsi 'sportowcy" tracą palce u stóp z powodu miażdżycy spowodowanej tego typu sportem.
“Zdrowie”…
Drugiej części też nie znałam… Ale palenie to byla DOROSLOŚĆ!
@elsie
Przeciez ja gram tylko w studio, nie mam bebna w domu
@okonek
A bo ja wiem…w kazdym razie dzwiek jest wspanialy
Tylko ja sobie to wyobrazalam latwiej, ze sie po prostu bebni, a am sa nuty, trzy glosy i inne akie> mozolnie mi to idzie, ale “miszcz” mnie chwalil
Aaa, to co inne!!!