Z roweru nie zejść na pasach w drodze do przedszkola i z mamusią wejść pod suva
Niebezpieczny wypadek w Oławie. Matka z 5-letnim dzieckiem potrącona na pasach
O włos od tragedii. Dwuletnie dziecko połknęło osiem weterynaryjnych igieł. “Byłam zajęta pracą” tłumaczy matka
-5latek (włożył głowę do balonu z helem)
-5latek polski wypadł oknem
Nie masz ciekawszych zajęć?
Nie urodzilo się gdzieś cielę z dodatkową głową kozy?
dziecko się chyba przeprowadza ulicą za rękę a nie puszcza przed samochody, których kierowca nie widzi, że ma przed maską dziecko…pomijam to, że powinien był zwolnić
Kolorowa hulajnoga…
Do zdarzenia doszło na warszawskiej Ochocie. Z okna na pierwszym piętrze wypadło dziecko. Na ratunek ruszył dziewczynce jeden z przechodniów, próbując ją złapać. 5-latka trafiła do szpitala — podaje TVN Warszawa.
Rodzicu-dziecko bezpieczniejsze w przedszkolu, niż w domu, więc trzymaj je tam, ile możesz.
https://www.msn.com/pl-pl/podroze/news/dziecko-na-lotnisku-zostało-połknięte-przez-taśmę-bagażową-wszystko-uwieczniły-kamery/ar-AA1koRtk
a mi tak nigdy nie pozwolili rodzice w dzieciństwie
Kilka lat temu “rozgarnieta” Angielka polozyla niemowlaka na tasmie , zamiast walizki. W Alicante.
Dziecko nie przeżyło.
Biedne te nasze walizki…
update: “Nikt z dorosłych w porę tego nie zauważył. Dziewczynka przypadkowo włożyła metalowy krążek do ust i już go nie było. Ciało obce głęboko wpadło do gardła, powodując silny ból. Sytuacja była bardzo groźna. 6-latka miała problem z przełykaniem śliny, miała też odruchy wymiotne”.
6-latka???
Coraz wiecej jest dzieci autystycznych…
Jak on to zrobił?
Nie takie rzeczy ludzie polykaja.
Nie jestem pewna, czy dobrze, że owstał ten wątek. Jest zbyt inspirujący. Dorosły nie myśli, że sie da a dziekcu się udaje…
Dorosli tez nie od macochy. Zapytaj lekarzy wieziennych jakie pomysly maja?
Ja czytalam kiedys o takim kliencie, co polknal sprezyne owiazana bawelniana nitka. Kwas żołądkowy włókno rozpuscil, czlowieka z trudem, ale odratowali. Za komuny to bylo.
Inna mamusia z 3promilami i 6miesięczniakiem spała na kierownicy.
Te dzieci same by były bezpieczniejsze.
Oj nie przesadzajmy.
Ja auto uczylam sie prowadzic właśnie siedząc na kolanach u taty. Trabanta a potem syrenke.
Ciezko to szło, bo wspomagania kierownicy nie miały.
Co do trzezwosci? Niektórzy bez wspomagania alkoholem glupot narobią.
Jednak lata 80te były bezpieczne, bo dzieci nie miały różnych rzeczy.
Podobno w latach 80. można było zadławić się wyrobem czekoladopodobnym.