Niby człowiek żyje w społeczeństwie a żyje w próżni
moze to niekoniecznie proznia - te migracje powoduja, ze tajich przypadkow jest bardzo duzo i nie tylkow USA.
a i dodatkowo? niestety w wielu kulturach dziecko jest przdmiotem a nie podmiotem. instynkty rodzicielskie nie sa same w sobie wrodzone - bywaja, ale zawsze mozna zrobic nowe…
Ludziom często brak empatii i jakichkolwiek uczuć skierowanych w stronę innych ludzi.
i swoje odbicie w lustrze pewnie tez kocha miloscia plomienna choc nieodwazjemniona, bo szklo zimne…
@joko tu nie ma mowy o empatii - jesli rodzice swiadomie wysylaja dzieci, bo uwazaja, ze ich maja za duzo, na tulaczke - rocznie zdesperowanych migrantow sa dziesiatki tysiecy. W w tym co najmniej 1/3 to dzieci, a jak doliczysz jeszcze nastolatkow? calego swiata nie zbawisz.
Do zajęcia się błąkającą się dziewczynką jest w sumie zobowiązana każda dorosła osoba, która to dziecko widzi i domyśla się, że coś tu nie gra.
do zajecia sie kazdym blakajacym sie dzieckiem powinnismy sie czuc zobowiazani. i w wiekszosci cywilizowanych krajow tak jest. ale niestety szalenstwo migracyjne czasem przechodzi wszelkie wyobrazenia pod wzgledem ilosci - poza tym tak jak w przypadku Latynosow dziecko bedzie szukalo pomocy - ale juz male z Afryki? wypuszczone w droge ma zakodowane ucieczke przed obcymi i starac sie przezyc za wszelka cene i na wlasna reke.
potem trudno takie oswoic - wielu ludzi, ltorzy po prostu te sieroty przygarnia ma problemy z ta ich delikatnie to określajmy “nieufnoscia”.
a w Hiszpanii zostac prawnym opiekunem takiego dzieciaka trudno nie jest (choc profity finansowe z tego nie za duze) i chetnych do opieki czy ewentualnie pozniej adopcji nie brakuje - stad problem jest czesto omawiany publicznie
nie jest idealnie, ale z roznych wzgledow najmniejszy rasizm to kolor skory.
a i to czasem piora sie murzyny z latynosami a biala policja (na ogol, bardzo rzadko trafiaja sie o innym odcieniu) usiluje to towarzystwo rozgonic.
na to trzeba patrzec latami, zeby sie uodpornic
i nie pasc ze smiechu jak sie czyta teksty z cyklu “a u was to murzynow (przepraszam, afroafrykanow) bija”
Wbrew pozorom wiele jest takich historii, gdzie matka potrafi się poświęcić dla potencjalnie lepszego losu potomstwa. Moze w Polsce tak nie nagłaśnia sie tych wiadomości, ale około 150 tysięcy dzieci bez opieki rodziców pojawiło sie nielegalnie na granicy us meksyk w ubiegłym roku…
To jest problem wiekszy niz się wydaje.
Zawsze w takich sytuacjach najgorzej maja najslabsi - dzieci i starcy.
A juz to co się dzieje na Haiti?
Srednia wieku Haitanczyka to 29 lat
Czyli przy przewidywanej dlogosci zycia max. 64 ze 2/3 to dzieci i nastolatki. (Zrodlo
https://www.populationof.net/pl/haiti/ )
Co przy tej gestosci zaludnienia i braku środków (i checi zrobienia czegokolwiek) stworzylo pieklo na ziemi i czyli, ze jednak latwiej zrealizowac dystopie w praktyce niz utopię.
Akurat tam to nie nowość.
Bardziej martwi mnie srutin je jego afrykanska oferta darmowego skradzionego zboża z wagnerowcani w gratisie plus oferta zbrojeniowa i propozycja rozwoju poprzez budowanie szkół z rosyjskim wykładowym. Bo przecież czekisci suahili uczyc sie nie będą. Kolonizacja w toku.
A, że przy okazji jest szansa, ze miliony migrantow zadepcza znienawidzona cywilizacje zachodnią? To juz nie bedzie czasu zastanawiac sie komu pomagać. A covid faktycznie zacznie sie wydawac niewinna grypa przy czerwonej zarazie.
Ale szansa jest. W Ameryce Poludniowej komunie do konca się nie udalo.
No dobra…
A teraz szczerze.Ty zawsze odzywasz się do każdej osoby której zachowanie lub wygląd odbiega od normy?
Na ulicach wszystkich większych miast w Polsce,mamy wałęsające się dzieci bez opieki i to nie tylko zapuszczone dzieciaki rumuńskie…
W czasie gdy miażdżąca większość ludzi gapi się w smartfony nawet na przejściach przez jezdnie, nie sadze by taki przypadek powinien dziwić.
Nie zawsze. Jeśli gdzieś pędzę to sie nie odzywam. Ale jeśli mnie poprosi o jedzenie to zdarza mi się kupić…czasem ktoś ma wymagania, to 20zł. nie mogę dać. Poza tym z narażeniem własnego karku ze stony rodzica obcego dziecka zdarzało mi się wyłpywac kilkulatki podążające wprost pod samochód… bo rodzic się zagapił pakując zakupy…
Bez przesady. Czasem dziwie sie ludziom z Bałut, ze ostatnio jestem z tych co sami w opalach pomagają?
Nie uttzymsm dwóch domów, zreszta to nie jest problemem, jesli chodzi o pomysl na zycie, a to mam poki co ? W zawieszeniu, bo przesadna jestem i nie stawiam na jedna karte.
W Wawie chyba na nie widuję dzieci bez opieki. Tak się nad tym zastanawiam. Może nastolatki ale dziecka samotnego nie zdarzyło mi się widzieć już dawno. W ubiegłym roku wypatrzyłam taką małą dziewczynkę biegnąca chodnikiem, ewidentnie była bez opiekuna. Zainteresowałam się co się dzieje i okazało się, że mała zwiała jakoś tacie, który rozpakowywał samochód. Tato biegał już po osiedlu z przerażeniem w oczach i szukał córki.
Zwykle kiedy widzę kogoś wymagającego pomocy - reaguję. Teraz więcej jest zdezorientowanych staruszków niż samotnych dzieci.
Moje zycie to bylo dziecko, 9 lat , zwialam z kolonii.
Dalo sie dotrzec do punktu docelowego, dorośli są naiwni.
Jak milicjany dotarl do taty ze smutna wiescia, ze mu corka zaginela? To wlasnie dodałam deser to wczesnego obiadu. Ale mialam tate skauta, nie ojca i głowę rodziny
Dziecko czy dorosły.
Tu gdzie mieszkam, a klimat cieply? Roznicy nie ma. Ja nie spodziewam sie po ludziach, ze beda mi wdzięczni. Pomagam i ta pomoc wraca.
Niekoniecznie bezpośrednio, z przeznaczeniem na kase
Ja sobie tak trochę nie wyobrażam, żeby przejść obojętnie koło małego dziecka, w pobliżu którego nie widać żadnego opiekuna. Wykazuję wtedy wzmożoną czujność.
To co dla nas jest oczywiste? Nie bywa w kulturach gdzie nadmiar ludzi zagospodarowuje sie systemem wzajemnego wyrzynania sie.
A niestety gospodarka komunistyczna polega na tym, ze w oceanie wody zabraknie, a i piasku na Saharze też.
@herytiera Też mam taki odruch, że jeśli małe dziecko gdzieś samo biegnie to zaraz zapala mi się lampka że może zwiali opiekunowi i zaraz pytam: a gdzie Twoja Mama albo jesteś tu sam?
Moze niekoniecznie mama?
Ale ustalic czy przyszłości gatunku krzywda sie nie dzieje? Wiem kim jestem i bylam za szczeniaka. nieufna i nadÿ7win
om kojarzylam sie z matką bosk
niedotykalsk
Krzywdzenie dzieci, staruszków i zwierząt jest dla mnie czymś niepojętym. Ja całkiem niedawno siedziałam sobie na ławeczce koło przedszkola i obserwowałam jednego człowieka, który kręcił się przy ogrodzeniu. Pomyślałam, że to pedofil i chciałam wezwać Policję. Dyspozytor mnie wyśmiał. Siedziałam tak długo jak długo był ten człowiek. Kiedy sobie poszedł poszłam do przedszkola i zameldowałam, że jakiś typ kręci się w pobliżu i obserwuje dzieci. Trochę dziwnie na mnie patrzyli ale kto wie jacy zwyrole łażą po mieście.