System kaucyjny - szklane butelki, puszki, PET-y. Żeby więcej odpadów było odpowiednio zbieranych i podlegało recyklingowi. Brzmi dobrze. Ale czy na pewno? Co nam z tego, że więcej odpadów zostanie zebranych - kiedy w naszym kraju recykling bywa fikcją - odpady, zwłaszcza a tworzyw sztucznych, gromadzi się a potem, z braku środków i pomysłów na to co dalej, np. podpala…
Juz widze co sie dzieje przy sagregacji. Cos mi sie wydaje, że z kaucjami lepiej nie będzie.
Metal, plastik, szklo to sie jakos udaje, pod warunkiem, ze po wszysko nie przyjedzie jedna smieciarka.
Ale juz stare ubrania, odpady organiczne i rzeczy z wielu surowców? Skaranie boskie, stoi to tygodniami kolo śmietników. A punkty gdzie to zawieźć? Kilometry od miejsc gdzie się je “produkuje”.
Nie mówiąc o tym nowym pomyśle na odpadki organiczne.
Zwykla wylegarnia much i innego robactwa i przyneta na szczury.
Problem należy rozwiązać systemowo. Od ustawy przez producentów i firmy śmieciowe po automaty w sklepach.
Akurat teraz będą mieli do tego głowę?
Po popwodzi i w tym bałaganie?
A Ty bedziesz biegał do sklepu, bo o ile plastiki to nawey jak nieznormalizowane sa mnieszym problemem - najczesciej ida na granulat, to juz butelki nie, firmy mają różne taśmy produkcyjne, umycie tego i zdezynfekowanie?
A puszki? Jak Ci wrzucą aluminiowe, metalowe i dołożą kartony UHT?
Opakowania to nawet 90% objętości śmieci. Należy rezygnować z opakowań, wszędzie tam gdzie jest to możliwe. Np. dlaczego pasty do zębów sa dodatkowo pakowane w kartoniki? Po co? Inne kosmetyki sprzedawane sa w samych tubkach (masce, kremy, itp.)
Do szału doprowadzają mnie markety, które sprzedają owoce pakowane np. po 4 (a często jeszcze pokrojone) na tackach z folią. Po co?
To po to, żeby między folią a produktem żywnościowym zaszła reakcja chemiczna, która spowoduje, że za jakiś czas opieka zdrowotna jeszcze więcej zajęć będzie miała (nie tylko gastrolodzy).
Powódź wielu spadła z nieba. Inne problemy poszły w kąt, bo pomagają przy ludzkiej tragedii. A że może prewencyjnie można było zadziałać no to…
W moim mieście są osobne śmieciarki. Cóż z tego, jak wybudowano spalarnię tak ogromną, że śmieci w mieście i okolicy brakuje? Tak, brakuje!. Był związek międzygminny i było OK, ale się rozpadł. Wtedy oprócz miejskich, palono też śmieci z kilkunastu podmiejskich gmin. Teraz gminy się oddzieliły i zostają tylko śmieci miejskie. Problem w tym, że spalarnia musi chodzić pełną parą, bo kupili ją włodarze - ignoranci i nie zwrócili uwagi, że nie można uruchomić tylko 1, czy 2 pieców, bo są połączone szeregowo i coś tam… Więc spalają co tylko się da.
Były te systemy kaucyjne już dawno i padały jak muchy.Np.nie można było butelki oddać w innym sklepie niż się kupiło,lub oddać tylko taką ilość jaką się zakupiło w danym sklepie albo pani powiedziała,że nie mają skrzynek i nie przyjmą-tak więc nic z tego nie będzie-takie ludzie,taki kraj.
no i trzeba było okazać paragon
@Bingola Idea ograniczania odpadów jest mi bardzo bliska. Rzeczywiście nadmiar opakowań jest wszechobecny chociaż teraz powoli się to zmienia i malutka część/przedmiot nie jest już pakowana w 3-5 razy większe pudełko. Coraz więcej się zmienia ale to i tak wciąż mało. Inicjatywa pozostaje wciąż po stronie klientów i konsumentów. Coraz więcej jest osób świadomych, które zwracają uwagę na opakowania/śmieci i recykling.
@gra z tym paragonem to była beznadzieja. Nauczyłam się go jednak mieć i jakoś te butelki oddawać. Jednak wielu producentów stawia na szklane opakowania jednorazowe, czego nie pochwalam. W lokalnym Kauflandzie już od ponad roku stoi automat, który przyjmuje butelki po piwie.
Produkcja szkła zostawia bardzo duży ślad węglowy
@Bingola Tyle że szkło jest jednym z niewielu materiałów który można przetwarzać praktycznie w nieskończoność. Do tego oczywiście potrzebna jest energia a to generuje zanieczyszczenie środowiska. Nie wiem jaki jest dokładnie koszt powtórnego wykorzystania butelek, też trzeba je jakoś umyć…
I przewieźć w obie strony, nakleić nowe etykiety. Nie wiem czy w ogólnym rozrachunku sie opłaca
Albo przetopic. Bo jednak sie tłuką lub wyszczerbiają
Przetopienie plastiku wymaga jednak mniej energii
No nie wiem, bo z kolei jednak w trakcie takiej obrobki czesc sie rozklada i wydzielaja sie trujace gazy, zwykle weglowodory i nie wiadomo co gorsze?
Mimo wszystko,gromadzenie śmieci nie zawsze tak się kończy.Samo separowanie śmieci od społeczeństwa,ma wielką wartość!
Patrzac na to abstrakcyjnie?
Bo osobiscie czasem po pchlich targach lubię pospacerować.
A i patrząc na stan posiadania, to i jakieś niewielkie stoisko moglabym założyć?