Szczepionki

Trzymam kciuki

1 polubienie

No nie bardzo podoba mi się to że miałbym iść coś gdzieś najpewniej tylko po to żeby przez 3 dni zdychać w domu… A covida to ja już może 3 raz przeszłem i nawet nie czułem…
No nie zrobię tego… Aż takim bohaterem to ja nie jestem zeby cierpieć dla świata… A dla siebie? Nie boję się o siebie.

Zasz poszepionkowego trupa na tym forum?

3 dniowe zdychanie tylko ze szczęśliwym zakończeniem… Jak się idę szczepić to mam nie czuć nawet bólu ramienia później, ewentualnie w 1 na 1000000 przypadków jak w innych szczepionkach na inne choroby , a nie ze tu słyszę ze większość osób zdycha po szczepionce… A ja wrażliwy jestem… W sumie może nie wrażliwy, ale nie pakuję się w kłopoty na własne zyczenie

Być może przeszedłeś już covida 8 albo nawet 15 razy. Kto wie?
A może nie przeszedłeś jeszcze ani razu.

4 polubienia

Kto nie ryzykuje ten nie zyje

2 polubienia

Tylko niech ci ryzykanci ryzykują wyłącznie swoim życiem.

2 polubienia

Maja to do siebie, ze im jak sie pod tylkiem nie zapali to?

1 polubienie

Nie da się tego skomentować w żaden kulturalny sposób. :sweat_smile:

1 polubienie

Wyszło by ci więcej do mycia i masażu :stuck_out_tongue_winking_eye::thinking:

Niedawno wróciłem z szpitala i nic - badania, badania i badania. A najważniejsze zrobili płatne 100% u mnie, chodzi o badanie na przeciwciała, kij im w oko. Inne badania jako tako - rączka spuchła kolejny raz / przed zaszczepieniem nie czułem wkłucia / i romantyczny ból, krwotok z pobrania krwii na cholesterol opanowali po długim czasie / zdążył bym kebaba zjeść /, na dolewkę krwi nie ma czasu - next, po wyniki jutro. Po debacie zaocznej z moją dokumentacją medyczną stwierdzili że pasował by fajzer na 50%. Kobietę do pobierania krwii powinni wymienić - stent sam założyłem fachowo. Kiedy to się skończy, jak żyć

Na plecach / barku / będzie lżej. Sam nieraz tak dźwigam klamoty w pracy😜

U mnie 2 godziny po pobraniu krwii teraz ręka jest zielono niebieska, robię okłady by opuchlizna zeszła, a jutro do pracy

Kaziu jestes dinozaur yuppi :smiley_cat::heartbeat::heartbeat:

Specjalnie leków na zakrzepy nie brałem, by sprawnie poszło pobranie krwi, i im się przelało. Szpital jest mi winny 0,5 L kroplówki, cukier spadł i senność mnie ogarnia, ino ciśnienie podskoczyło - chyba pompuje powietrze w żyły bo wszędzie mnie zaczyna swędzić jak po pchłach :smiley:, frytki z gulaszem robię bo zgłodniałem. Wygląda że szczepionka nie dla mnie

Już po pierwszem bólu. Teraz czekam na reakcję. A 21 czerwca, poprawka,.

2 polubienia

Obawiam sie, ze reakcji w sensie jak przeżyłeś pol godziny po to się nie doczekasz :heartbeat::heartbeat::syringe::syringe::syringe: dlugofalowo to juz jest jak w domu gdzie sztuczna inteligncja do spółki z biala damą straszą

1 polubienie

Trzymaj się

1 polubienie