Po wizycie u fryzjera zajrzałem do zaprzyjaźnionej knajpy w bliskości. Wypiłem ze smakiem trzy kufelki rozkoszując się świeżym powietrzem, luzem przy stoliku w ogródku tak, że nawet nie słyszałem rumoru przejeżdżających przez niedalekie skrzyżowanie aut.
Piwo nie było kegowe bo jeszcze na to nie pozwala nie wiem, Mazowiecki czy Szumowski, ale Tyskie z butelki, jednak pite z solidnego piwnego naczynia.
Jeszcze wspomnę o fryzjerze. Chciałem aby mi zgolili brodę którą zapuściłem przez dwa wirusowe miesiące. Niestety, tej usługi jeszcze nie świadczą. I teraz się zastanawiam jak się pozbyć tych krzaczorów które wyrosły, a wcale mi przyjemności nie sprawiają. Zwykła maszynka tego nie weźmie. Nożyczkami? Nie wyobrażam sobie. Jakiegoś tam trymera nie mam. I zostałem sam ze skutkiem mego codziennego goleniowego lenistwa.
Zapuszczaj. Zrób z siebie leśnego dziada jak ja.
Przystrzyz jak najkrocej nozyczkami i potem jednorazowych nozykow typu BiC uzyj.
Mam podkaszarke do trawy.
Byc jak Hemingway
Brawo @Antykwa!Jak ja lubie gdy ktos mowi swoim jezykiem!O swoim zyciu,wprost"rozkoszujac sie świeżym powietrzem"!Przypomniales mi"Brooklyn Boogie"[taki film niszowy]
Piszesz tak fachowo jak byś to codziennie robiła. Ty naprawdę okonka jesteś czy może jednak @okonek.
Jeszcze pół roku maseczek i będę jak ten Ernest. A potem wyruszę na jakiegoś merlina. Stary człowiek i … głupot mu się chce.
@Antykwa Czy u fryzjera prowadzą jakieś rejestry, kto korzysta w razie gdyby odkryto że ktoś się zaraził? Chcę coś zrobić z włosami, ale nie chcę potem wylądować na kwarantannie (w ostateczności mąż podetnie i zafarbuje)
Mialam kolege niczym ksiezyc w fazie pierwszej brode zapuszczal, w czwartej zastanawial sie jak ja zgolic. Po jakims czasie i zuzyciu ilus tam “zyletek” zaczynal zabawe od nowa. W koncu wylysial i jak wiekszosc, w ramach rekompensaty zostawil zarost na stale.
Umówiłem się telefonicznie na termin, zapłaciłem kartą. Tyle wiem a co oni w swoich rejestrach zapisują tego nie wiem. Przy wejściu musiałem kurtkę zapakować w worek plastikowy i odwiesić. Płyn do dezynfekcji był, chusteczki a nawet rękawice nitrylowe czarne (nie wiem do czego). Zamiast dotychczasowego fartuszka firmowego okryli mnie fartuszkiem plastykowym zawiązywanym na karku. Ani jednego indywiduum w koronie nie zauważyłem.
@Antykwa Czyli żadnych ankiet o stanie zdrowia nie prowadzą. Jak zapłacę gotówką może mnie nie namierzą
Zamierzasz im bezimmiennie wirusika podrzucić?
Maszynkę do strzyżenia kupisz już za 40 zł (z nakładkami), zaoraj nią ile się da, resztę zwykłą maszynką do golenia.
Jednorazówkę za 40 zł proponujesz? Przeceniasz moją rozrzutność.
Zapiszę się jako Anna Kowalska😜
Wytrzyma więcej strzyżeń niż jedno, wiem to na 100%
Za taką, która wytrzyma kilka lat, zapłacisz około 80 zł.
Mój ojciec kupił maszynke Braun za 210 zł. Jest bardzo zadowolony. Mocna jest. Nic sie nie tnie nawet przy gęstych krzaczorach. Tańszej nie bierz bo ci sie w ręce rozdupcy. Najpierw nożyczki, potem maszynka.
Jeżeli to ma starczyc na dłużej to lepiej zainwestować więcej. Jak w słuchawki