Tatuaże a starość

Dzielo to ja widzialam kiedys. Koleś mial na plecach orkiestre wytatuowaną i jak szedl,ruchy miesni sprawialy z orgiestra “grała”. Czegos takiego zaden tatuator ktorego znam,nie potrafi zrobic,a w ZK potrafili…:woman_shrugging:t2:

2 polubienia

Jeszcze w czasach kawalerskich ujrzałem u jednej koleżanki napis nad wzgórkiem łonowem;
- tylko dla długowłosych.

3 polubienia

Dobrze ze nie “Tylko dla orłow”

3 polubienia

Ja widziałem napis z strzałką “zapraszam tu”

Powiedzieć ci jak w Zk robią tatoo?

Niestety, nie natknąłem się na napis; - tylko dla birbantów.
Ale, w sumie, to bez znaczenia. :stuck_out_tongue_winking_eye:

3 polubienia

Działałem w fundacji wspierającej więźniów.

Wiem doskonale jak :slight_smile:
Swoj pierwszy tatuaz,w wieku 23lat,mialam taką wlasnie metodą robiony. Teraz juz jest zakryty łapaczem snów.

1 polubienie

To jak?

w więzniu?

Piochus,nie zadawaj mi pytań sprawdzajacych:)
Cala moja mlodosc jest scisle zwiazana z więźniami i Zakladami Karnymi w calej Polsce. Nie,nie bylam pensjonariuszką.

3 polubienia

A ja z fundacją broniącą ich. Tych na prawdę uczciwych. A tak zaliczyłem też areszt. Bo była troszkę ukradła a firma była na mnie.

1 polubienie

Grypsujesz?

W latach 70 nauczyłem się grypsery, ale już nie pamiętam. Kozactwo więzienne mnie rozczarowało. Wcale nie byli twardzielami, na jakich się kreowali.

1 polubienie

Szamasz piwo?

1 polubienie

Otworzyłem drugie Tychy. I na tem skończę na dziś.

1 polubienie

To zwykłe cioty szukające dla siebie czegoś.

1 polubienie

To puszkę wywal do?

Otarłem się wtedy o to środowisko. Wiesz, ja umiałem się napierdalać, a to im imponowało.

1 polubienie

Hasioka.

1 polubienie