Tu gdzie teraz jestem, cały blok, dwa piętra raptem i dwie klatki, w jednym miejscu zostawia puchy dla jednego zbieracza. Dali mu klucz od śmietnika i on je sobie zabiera.
Tak miałem w Bydgoszczy. Obecnie mam 2x w miesiącu worek wystawić
no to wlasnie pokazałeś ze jednak gxxxo wiesz . Nie masz pojecia o grypserze z lat 60-70-80 i poczatku lat 90,o frajerstwie i ulungach… I na tym skończę tę,do bezsensu zmierzającą dyskusję.
A co tu się odjaniepawla ?!
A hasiok to po ślasku śmietnik a nie zadna grypsera.
Modlimy się. A ja jeszcze piwo piję.
Gdzie mam uciekac?
Zrozumiałem tylko drugie zdanie.
Birbant,jakim cudem w latach 70tych osoba na wolności mogla nauczyc sie grypsery???
Tak,w tym momencie podważam Twoje zdanie.
No wtedy nie wiem masz rację.
Mogła i to jeszcze jak. Nauczyli mnie ci, co wyszli. W tym jedna dziewczyna. A ja wtedy, naprawdę szybko się uczyłem.
Ale tak na śmietnik mówią sztywni.
Zatem nie byli to grypsujący. Nie ma opcji. I tego jestem absolutnie pewna.
A co to blat?
I jak blat można zepsuć grypsującym?
Co to berło?
Niestety, to, czego jesteś pewna, to tylko legenda.
Piochus, sztywni nie mówią.
sztywni to grypsujący.
więc co to blat. i co można zrobić by grypsujący go nie użył?
Nie sprawdzaj mnie
Blat to ogólnie stół choć zmieniało sie to przez lata bo kiedys to bylo np.dogadanie sie z policja, berło to szczotka do kibla