To nudne,wiem

…ale co robić?
Jest godz.11 a temperatura własnie przekroczyła 35 stopni.Juz nawet country nie działa :innocent:
Piwo mam przedostatnie…Nie wiem jak obronic to 30 w pokoju bo wiecej nie zniose…

3 polubienia

Jak piwo Ci się skończy albo poczujesz, że go już za dużo, to wtedy pij wodę z cytryną lub limonką.
Okna mają być zamknięte i zasłonięte, ale jak jakiś współlokator swoje otworzy, to masz przechlapane, bo temperatura w mieszkaniu wyrówna się przecież. My też będziemy jęczeli po południu. Dostałam już alert o zagrożeniu. U nas będzie też powyżej 30 stopni (ok 35). Na razie jeszcze mam cudnie (dwadzieścia kilka) i zapraszam: kto chce niech przyjedzie do mnie chociaż na te kilka godzin ochłodzić się trochę.

3 polubienia

Co ja mam zrobić gdy,tak jak wczoraj,murzyn gotuje swe śmierdzące przysmaki i to przez ponad 2 godziny???
Okna nie zamkne bo mam metraż ok. 15 m2 i jedyne co moge to otworzyć drzwi na korytarz.Gołebie wchodzą do kuchni w poszukiwaniu wody…Ale z tym sobie poradze.
Smród lub upał…
Myslałem ze w nocy wywietrze ale…Bylo 27-8 nad ranem…
“Jedno co warto to upić sie warto”
Podobno w `srode albo w czwartek,temp. spadnie o 16-18 stopni…Dobrze ze nie jestem meteopatą :roll_eyes:

2 polubienia

U was upały gdy u nas w Polsce temperatura jesienna dziś miał być upał 28 stopni ale na razie go nie widać może to i lepiej Poprzestawiało się w pogodzie

2 polubienia

Jesli w mieście to sie ciesz!
Na wakacjach mialem 33-34 ale nad morzem…I wtedy,mało co czułem…

W środę albo we czwartek? No to: byle do jutra. Czasem odrobinę pomaga posiadanie przy sobie małego ręczniczka namoczonego w wodzie i wykręconego. Przecieranie nim twarzy lub całej głowy przynosi ulgę. A jeśli jest możliwość, by mieć takie dwa i na zmianę po jednym trzymać w lodówce, to już całkiem luksus. Nie wiem czy u Ciebie jest to możliwe i czy Murzyn Ci go nie zasmrodzi.

1 polubienie

Musisz iść po więcej piwa. W upały 3 litry dziennie. Co najmniej

1 polubienie

Czyli 6 piw?Zrobione wczoraj…Bylo 8
To taka zabawa bo z klimatem ma malo wspolnego.Wcale nie znosze upału przez to,lżej…
Coć sie coorna w powietrzu zebzdziło,ot co…
A za tydzien lub dwa,jak znam Anglię,przyjdą powodzie…

1 polubienie

Murzyn gotuje? Sprawdź w jak dużem garnku. Jak w dużem, to przydałoby się policzyć lokatorów, bo może już jednego brakować… :shushing_face:

2 polubienia

Mam takie dwa/dwie"pasztetowe".Leżą obok :innocent:
Murzyn ma osobna lodówkę ale…trzyma w niej jedynie colę.Reszta cuchnie w szafce.Agencja juz dwa razy odmówiła interwencji.

1 polubienie

Smiej się…
Juz sprawdzałem ale z innych przyczyn.Balem sie ze kogoś tu zaprosi…Poki co,wybiłem mu to z głowy w styczniu

1 polubienie

hehe! Kiedyś, jeszcze na starym mieszkaniu w jednym pokoju zameldowało się dwóch Pakistańczyków. I oni ładnie mi się w piątek przedstawili. W niedzielę wieczorem pojechałem do pracy i jak w następny piątek wróciłem to trafiłem na akcję policji, która z tego pokoju wyciągnęła ich jedenastu.

2 polubienia

Typowe…
Przeraziły mnie pierwsze słowa tego postu…Pomyślałem ze @birbant zwariował.I to jest żaden żart!
Moj kolega poszedl na patrol,pare dni temu.Po pół godzinie wrócił a tu office pływa!!!
Paki właczył ogrzewanie na 28 stopni!!!
Juz u nas nie pracuje a i tak był tylko zmiennikiem.
Dobra firma.

1 polubienie

birbant niejednokrotnie jest zwariowany… :crazy_face:

1 polubienie

Ale tego mozesz na serio pożałować.Smród i panoszenie sie,plus NIEKONCZĄCE SIE blubranie przez telefon.
Nie da sie mieszkać.

1 polubienie

Bo Ty jesteś niesłychanie łagodny człowiek. Ja też…
Miewałem podobne sytuacje w życiu i one w pewnym momencie moją niespotykanie wielką łagodność redukowały do zera. Jednemu młodzieńcowi łeb do zaschniętego gara włożyłem z resztkami, w których grasowały muchy. I cieszył się, że mu tego wylizać nie kazałem.

W tej chwili u mnie 37C.

1 polubienie

Ech…Gdyby nie ta nasza Natalka…Nikt by sie na mojej łagodności nie poznał :innocent:Ty też.Uwierzyć musiałbyś :joy:
Cos Ty z tym czlowiekiem zrobił w ramach łagodności?Garnek z muchami??? :rofl:
Jesli chodzi o temp. mam obecnie 36.i silny wiatr który wszystko ratuje

1 polubienie

To masz pikuś nie temperaturę, u mnie na tę chwilę 40. Piję drugiego, mocno schłodzonego Veltinsa i próbuję zacząć obierać pyry.
Coś wydaje mnie się, że pod wspólnym dachem, dogadaliśmy się, bo ja niesłychany pedant kuchonno - łazienkowy. U mnie muszla czyściejsza, niż u innych w lodówce.

W tym garnku były trzydnowe reszki po jakiejś zupie, czy sosach, zaczynało śmierdzieć, a much w nim pełno, bo gówniarz mimo zwracanej uwagi nie raczył tego garnka po sobie. umyć.
Po zabiegu, który opisałem powyżej, przepraszał i jęczał, że on tylko zapomniał. No to mu przypomniałem.

1 polubienie

Tak!!!
Masz komplet punktów za ten tekst!!!

1 polubienie

W lodówce też musi być błysk i wszystko systemowo poukładane.