Od złotego teamu Huberta Wagnera nie mieliśmy siatkarzy podium na IO, a cztery razy odpadaliśmy w… ćwierćfinale. Myślę, że w Tokio nastąpi przełamanie.
Polscy siatkarze zdobyli złoto w 1976 w Montrealu. Jak co tej pory, to nasz jedyny medal olimpijski w siatkówce męskiej.
Z pewnością.Tyle ze tego nie zglębiam bo to jest rodzaj podejścia do życia.Szkodliwego,żerującego na naiwności i niewiedzy.
Mam jednak to do siebie ze geograficzny debilzm i to jeszcze radośnie obnoszony,irytuje mnie pdwójnie.
Rozsmakowali sie z tymi sztafetami…Odpuscili wystepy indywidualne!!!Tego nigdy nie bylo…Ale…Wydaje mi sie ze to calkiem sprytne.
Indywidualnie,w najlepszym razie,polfinaly dla facetów,final dla Justyny i Natalii ale…Tam po pierwsze,nie wiadomo czy nie bieglyby z "facetami"a po drugie,szanse na medal,znikome…
Młoty sa w finale…I tu kurna nie moze nie byc medali!!! Inaczej chyba stane sie płaskoziemcem…
Drże o nasze kajaki.Przygotowani na żniwa a tu sie okazuje ze inni tez nie spali…Na razie wrazenie robi tylko dwójka,Naja/Puławska
Fajdek ledwie się przepchnął, ale Nowicki świetnie. Wiem, wiem, finał wcale taki być nie musi. Lecz tu mocno pachnie medalem.
A w środę 2 sierpnia od 6 rano, uczta siatkarska.
Pierwszy mecz o 2 rano gra Rosja z Kanadą i ten odpuszczam. Widzę tu tylko jednego zwycięzcę, choć w sporcie “cuda” mają miejsce. Ale nie liczę na to.
6 - Japonia - Brazylia.
11 - Italia - Argentyna.
14.30 - Polska - Francja
Gdybyśmy wygrali, na co liczę, to w półfinale mamy albo Italię, albo Argentynę.
A więc, można złożyć, że w drugim półfinale powtórka Rosji z Brazylią.
Dla mnie skandalem jest, że na turnieju olimpijskim nie gra mistrz Europy, brak mi też Serbii. Przecież to dwie drużyny należące do światowej czołówki. A nie Wenezuela, czy Tunezja.
Niemniej jednak, dla mnie to przedpołudnie ucztą znakomitą będzie z wisienką na torcie.
Cztery razy pod rząd Polska załamywała się na ćwierćfinałach olimpijskich. Czas przełamać to fatum. Bo kiedy, jak nie teraz?
Francuski trener już nie po raz pierwszy stwierdził, że przychodzi im się zmierzyć, jego zdaniem, z najlepszą drużyna świata. Z tego, co ja wiem, to Francuzi nie za bardzo lubią grać z Polakami. A dla nas to również okazja do rewanżu za ostatnią LM.
Twoj siatkarski entuzjazm moze sie rownać jedynie z moim lekkoatletycznym.
Kolarski juz nie istnieje.Pozostal jak Twoj bokserski.Na poziomie szpady
Czytelnik ktory wie o co mi chodzi,jest bardzo inteligentnym czytelnikiem!Pozdrawiam.