oraz audiolog komentując ubytek słuchu w jednym z zakresów. Mam doła i dziś znowu nie mogłam wstać z krzesła, ale się zmusiłam powyginawszy w różne strony, żeby nie robić sensacji w pracy. Czy czulibyście się pocieszeni, skoro i tak wasza praca nie polega na rozładunku i załadunku samolotów, wierceniu w zębach ani kopaniu rowów ? Mam skierowanie na rehabilitację
Dbajcie o siebie, mimo, że szefowie udają, że jesteście ze stali. Jest taki dowcip “Jakie jest ulubione ciasteczko szefa?” “Tyrajmisiu” … Także ten. Nawet nie wiesz, kiedy się rozsypiesz. Obyś potem wstał.
Zdrowie ma to do siebie, że im dłużej żyjemy, tym ono nam się kruszy i coraz go mniej.
Mój szef na szczęście nie jest wielbicielem ciasteczek, tylko zdrowego rozsądku.
A ja bym sobie teraz jakieś ciasteczko, tego, ten… chrupnął. Ale nie mam, akuratnie. Jutro się zaopatrzę, bo mnie apetyta narobiliście.
W komputerze masz “ciasteczka”
A nie w ciastkarni?
Co to się panie porobiło?
Misiek ci zjadł!
Wózek babciowy trzeba będzie pchać zamiast ciągać za sobą… Wiecie…podejrzewam, że to jest spisek pracodawców. Oni celowo nas męczą, żeby móc szybciej wziąć nowego pracownika. Nowa miotła lepiej zamiata.
To ja mogę na nim usiąść, zawsze to jakaś korzyść będzie…
Misiek, to bardziej na “kumpla” się czai. Nie odpuszcza.
Nie zgadzam się z tym. Dobry pracodawca woli starego, wyszkolonego pracownika.
zmien lekarza
Misiek dba o terytorium?
tiaaa piwo mu postaw
Inna sprawa jest.
Ech…
Trzeba sobie dobrze pracę dobierać.
Jeśli jest się biednym bo praca jest dla biednych
oj jest cos czego nie wiem?
W zasadzie, to nic jeszcze nie wiesz, ale to później Ci wyjaśnię. Teraz tylko mogę nadmienić, że Misiek z domowym kotem ma tyle wspólnego, co ja z chińskim baletem. Niedawno wyjawiono mi, że to znajda polna.
Ależ naprawdę szło świetnie, spać nie mogłam tylko od 1,5roku a w ogóle to leżenie bywa mniej zdrowe niż robienie zakupów. Zwłaszcza, jeśli kupuje się…ubrania.