Glupie reklamy maja trafiac do glupich ludzi a tych jest niestety najwiecej
Na palcach jednej ręki bym policzył reklamy, które nie wkurzają …
Mam w zanadrzu nawet takie perełki, kiedyś podawałem.
Jednak większość reklam to brednie, wręcz kłamstwa opakowane w kolorowe ramy a przynajmniej z faktycznym stanem nie mają nic wspólnego.
Wiem, że są też tacy, którzy wymyślą powody dla których reklamy w filmach mają rację bytu. To już ich sprawa.
Dla mnie reklamy mogą być dobre w miastach, bo je ubarwiają, jest dzięki nim kolorowo, akceptuję reklamy w czasopismach, ale nigdy się nie zgodzę na przerywanie filmu lub audycji. Dlatego nie oglądam, nie słucham takich programów a jak już, to przełączam kanały. W Niemczech słucham zazwyczaj dwóch stacji radiowych - obie nie nadają tych śmieci - Radio Cosmo i Alex. Od razu piszę, jest tam dobra muzyka, przynajmniej mi odpowiada. Podobnie z tv. Udaje mi się tak żyć, by te bombardujące zgiełki bzdur omijać w jak największym stopniu.
Przyznam, niedawno kupiłem telewizor i to był pierwszy raz od chyba 20 lat, kiedy obejrzałem kilka, kilkanaście reklam pod rząd. To zgroza, to paranoja! Naliczyłem chyba z 8 propozycji leków w jednym bloku reklamowym! Pomyślałem, jak to jest, że ludzie godzą się na słuchanie takich bzdetów? To trochę tak, jakby czytać głupoty w gazecie. I tak już do końca życia ma być?
Nie godzę się.
Oj z tymi lekami to już wszędzie pogłupieli.
I,przynajmniej jeśli o mnie chodzi,koniecznie Oddział Zamknięty
Ale ludzie nie mają tu nic do gadania!To układ miedzy firmą a stacją,najczęściej w oparciu o mniej lub bardziej wiarygodne badania słuchalności/oglądalności.
Z tymi lekami to polska specyfika.Bez przerwy i to od jesieni do poznej wiosny…
W tym samym czasie w Anglii,masz bankowość,ubezpieczenia,najgłupsze z wszystkich,reklamy gum do żucia,roztańczonych matołów z powodu "cudownego " proszku do prania oraz reklamy które dla mnie mogą sobie lecieć bez przerwy czyli biur podróży.Lekarstwa?U nich nie mają racji bytu bo jak kiedyś u nas na wszystko był gardan i polopiryna tak u nich jest paracetamol
A Kult? Aya RL, Rezerwat?
Do Kultu nie mialem przekonania dosyć długo.AyaRL faktycznie,prawdziwie kultowe zjawisko.
Ale Rezerwat to dla mnie nieporozumienie.
Jak pisalam nie tylko polska specyfika, Hiszpanów tez na lekomanów hodują
Dlatego uderzyłam w platformy streamingowe, żeby wykluczyć reklamy z mojego życia. Jeżeli coś mnie podkusi do obejrzenia filmu na kanałach TV zawsze szukam alternatywnego filmu, żeby móc przełączać w trakcie reklam, niestety zdarza się, że tam są też reklamy.
Jak się pewnie domyślasz nie wytrzymuję długo i kończę seans filmowy, bo kto mnie zmusi, żebym oglądała film, który trwa dajmy na to półtora godziny przez trzy z hakiem…to nie na moje nerwy.
Smutnym jest w tym wszystkim to, że jak pomyślę o starszych osobach (nie wszyscy), które łykają te reklamy, jak pelikany i biegną do aptek po ozdrawiające leki…mam gęsią skórę i współczuję lekarzom takich pacjentów.
Niestety w tym wszystkim liczy się kasa, a nie człowiek.
U mnie jest jedna na poziomie apteka-uczciwa.Jak ludzie się naoglądają reklam leków i przybiegną kupować,to starszych wiekiem zawsze wypytują o stan zdrowia bardzo dokładnie i nawet zdarza się,że odradzają stanowczo takiej osobie zakup.A mogliby sprzedawać jak leci i zarabiać.
Wielkie brawa dla personelu, mojej znajomej ojciec jest właśnie typem osoby, która ogląda reklamy i kupuje wszystkie, no prawie wszystkie “leki”. Doprowadził się do takiego stanu, że lekarz miał problem, żeby to wszystko wyrównać i postawić go na nogi.
Oczywiście na początku nie przyznał się, co jest powodem pogorszenia jego stanu zdrowia.
I jeszcze coś co wtedy uwielbiałem…
Nie znałem wtedy Cheap Trick i początkowo myślałem że to…Slade.Inni poszli jeszcze dalej i myśleli że to jakieś odkopane nagranie The Beatles…
Uwielbiałam.
Zdecydowanie bardziej chłoną reklamy dzieci/Nieraz mam wrażenie, że do nich sa one kierowana. Albo do dorosłych o mentalności dziecka
Co do leków, to spora część emerytów długo się zastanowi, zanim wyda na leki zapisane przez lekarza, a tym bardziej nie stać ich na reklamowane suplementy.
Ale ogólnie: reklamy ogłupiają.
Nie zaprzeczam, dlatego napisałam “nie wszyscy” ja akurat w moim otoczeniu mam kilku takich gagatków, gdzie biegają po suplementy do aptek.
Nie zauważyłam, żeby mieli mentalność dziecka, raczej stawiam na chęć bycia ciągle młodym/sprawnym.
A dzieci? Wiadomo przyciągają kolory, szybka akcja w reklamie, muzyka…ale to tylko ogłupianie, jak piszesz.
Tu chyba chodzi nie tyle o głupotę, co o emocje.
Ja już wyrastam z poglądu, żem jest jedynym mądrym człowiekiem na Ziemi, a większość pozostałych ludzi to rzekomo głupki.
Exodus to troche wczesniej, przęłom 70 i 80.