Układaliście już kiedyś krzyżówkę? Nowy konkurs

Ok, to wstępnie spotykamy sie dzis o 20.00 i jak nie będzie uzasadnionych protesow, wzglednie próśb o zmiane terminu, zaczniemy.
Oczywiscie, zostaje nadal pytanie, ilu będzie chętnych? O tym jednak przekonamy się za tydzień.
Przeciez moze byc taka sytuacja, w ktorej ktos odpowiedni jednak dołączy w tym czasie, tylko nieco później.

2 polubienia

20, ale ktorego czasu? Ty masz godzinę wczesniej?
Wydaje mi się, ze godzina podania zagadki to nie problem. Podsumowanie za tydzień bedzie juz wymagało ustalenia konkretnej godziny
A raczej zakonczenie wysylania rozwiązań.

3 polubienia

Niech to będzie 20.00 czasu polskiego.

3 polubienia

Czyli moja 19.
Ok. W poprzedniej zabawie,było to wykluczone.Teraz,jakby co,przeczytam potem…Zakładam bowiem,że będę w pracy.

2 polubienia

O 20.00 polskiego czasu będzie podsumowanie tego treningu a jesli dla Ciebie wazne jest by nową tresc do krzyżowki nr 1 zapodac godzine póżniej, czyli o 21.00 naszego czasu, to ja nie widzę powodu, by tego nie zrobić.
Czyli pogadamy wczesniej, ale krzyżowka zostanie zapodana o 21.00 cz. polskiego.

Tak moze być? To pytanie do wszystkich zainteresowanych.

2 polubienia

Lepiej dziś, jestem za.

4 polubienia

Mnie też godzina 20 lub 21 pasuje. Dla mnie jak najbardziej ok.

3 polubienia

Nieee ma sprawy.Mam dzisiaj wolne :joy:

2 polubienia

Dla mnie to obojetne, i tak startuje z dziką kartą. :wink:

2 polubienia

A to niby,co ma znaczyć? :thinking:

1 polubienie

nie podawalam rozwiazan na rozgrzewce, wiec nie mam zadnej punktacji. :wink:

1 polubienie

To już Twoj wybór ale,o ile rozumiem regulamin,możesz teraz wystartować jako pełnoprawny zawodnik.

2 polubienia

Wreszcie doszedłem do siebie po tym maratonie w kieracie :grin:

Żeby było ciekawiej ostatnio zapomniałem zabrać ze sobą żarcia. Zdarza mi się takie coś raz na 5 lat … No i akurat ostatnio mnie to spotkało.
Myślę sobie, żadna strata, pójdę i w klinicznej stołówce kupię sobie taki obiad, że hej! Nawet się z tego tytułu ucieszyłem. Właśnie miałem ochotę na jakieś konkretne jedzenie.
No więc w godzinach obiadowych przychodzę, patrz ę a tam dają mi dwie zupy.
– Ale jak to zupy? Macie jakieś kartofelki, rybkę czy coś?
– Dzisiaj jest sobota, mamy dzień zup …
Innego drugiego dania nie ma.

4 polubienia

Halo, halo, ogłaszam koniec treningu! Już widzę, jak się wszyscy cieszą! :grin:

5 polubień

No faktycznie, tylko się za MacDonalds rozglądać. Bo szczerze mowiac to ja zup nie jadam. A jarzynowa i krupnik to trucizna przecież.

1 polubienie

Ja ze zmeczenia,spowodowałem alarm w sobote,o świcie.Padaczkowy teraz sobie ze mnie dworuje…Nie wiem czy już te relacje opisywałem ale mam 1-2 razy w miesiącu,gościa z epilepsją…

2 polubienia

Ić mi z MD, tam ja tylko grubsze sprawy załatwiam, mówią na to dwójka, ale i jedynkę też …
Nie jadam w MD. Chociaż przyznam się bez bicia, ostatnio w Poznaniu zeżarłem w MD. Brat mnie namówił.

1 polubienie

Tak pisales kiedys, to ten sam co ma czaszkę na blaszki (czy cos w tym stylu) naprawioną?

1 polubienie

Na literki czekam:))

1 polubienie

Wracając do tematu, ludzie, dzięki, że chociaż kilku się znalazło i przyszło trenować mózgownicę. :grin:
Ja pierniczę, bałem się, że sam będę tu z tymi krzyżówkami jak jaki the bill …

3 polubienia