Codziennie Pomyśl O Mnie Chociaż Raz
była taka piosenka
Jakie codziennie, jakie codziennie? I nie to, że przekupny jestem, ale jak piwo postawisz, mogie co pół godziny pomyśleć o Tobie choć raz…
Hipokrytycznem nie będąc, powiem wprost, że wcale nas to nie martwi, wreszcie nie będziesz nas lać jak w kaczy bemben…
He he… Pożalił się ten najbardziej lany
Bom ja w końcówce peletona więc lanie nie dochodzi tak dotkliwie.
W końcówce to ja walczę ostro aby w niej zostać. Jestem na razie bezkonkurencyjna w miarę.
Rozbawiasz mnie okrutnie i bezlitośnie. Wszystkie policzki mnie bolą ze śmiechu, że o żebrach nie wspomnę
Pierwsza przymiarka cztery slowa z ostatniej.
Ale wspomniałaś i zaraz apetyta dostałem na żeberka wieprzowe, mogą być wołowe.
Mam w zamrażarce parę kilo (na zupy ogórkowe i kapuśniaki). Częstuj się.
Aż mnie śliny pociekły. Dziękuję, dziękuję…
Nieważne w jakiej porze dnia
Będzie piwo, będzie myślenie…
Nieprzekupny??!!
Ożesz Ty!!
Powiem więcej, jam ostoja nieprzekupności…, jak bum cyk cyk!
Lecz świt czasami wstaje zły yyy yyy na 3
Jak wołowe to po galicyjsku. Z rusztu lub plyty zeliwnej z sosem churrasco.
Na bazie oliwy, bialego wina, czosnku, ziół (laur, tymianek, oregano), slodkiej i ostrej papryki.
Jak bum cyk cyk? To Ty jesteś ten zegar stary z arii ze
Strasznego Dworu? A kuranty tniesz jak z nut?
Wy mnie koleżanko z żadnemy sosamy egzotecznemy tu nie czarujcie. Sosik, to musi być sosik, a nie jakieś chu…, chu…, a chu… wie co…
Zegar to nie, ale to drugie, tak.
A kurant, to czasem nie znawca kur?