Jeszcze mie ruszylam. Na razie jestem w polowie pierwszej…
Ułożyłem wszystkie i wysłąłem, ale muszę jeszcze pokombinować, bo mam za mało punktów
Chyba jeszcze trochę czasu jest, to powinnaś zdążyć
Niezawodny jak zawsze. Najgorsze jest to, że jak się już ułoży, to przestaje się chcieć kombinować, prawda?
Ja to jak zwykle… Przejrzalam, ulozylam wstepnie, nie podobalo mi się, wiec weszlo w tryb dzialania w tle
No właśnie
Wysłane. Udało się nieco punktów uściubić na finiszu. Chociaż tyle satysfakcji, bo na żuka szans nie mam.
beenaaseeek! Jest tu gdzieś ten huncwot @benasek ? Paskudnik jeden z ostatniej pantropy zrobił taką zemstę, że po trzech dniach nie mam połowy rozwiązań. Przebił Bingolę w zemstowości. Nie wiem, czy to nie sprawka kotów jego?
Koty łagodzą obyczaje…
I obciążenie kotow wina jest nieetyczne.
Tem gorzej dla tego zemściarza jakiem okazał się kolega @benasek
Jest, ale niestety dzis przy kieracie… Tak więc dzis benasek leży nie mogąc sie odgryźć za bardzo, bo tu na tym końcu swiata z netem jak z gospodarką Kima - kiepsko…
Potwierdzam. Właśnie skończyłem rozwiązywać a zacząłem o 15. Dwie i pół godziny ciurkiem mnie to zajęło.
ciemność widzę nie wiem, jak to robicie, że rozwiązujecie…
Właśnie skończyłem. Najtrudniejsza pantropa jak do tej pory.
Teraz biorę się za Twoje zagadki.
Absolutnie nie było moim zamiarem zemścic się na kimkolwiek. Jednak skoro juz jestesmy przy temacie, to dodam swoje trzy grosze.
Niedawno zaproponowałem mojej znajomej rozwiązywanie tych pantrop. Dodam, ze dziewczyna mądra, inteligentna, wygadana etc. No i się pyta mnie to dziewczę, ile trzeba mieć IQ by te moje łamigłowki ruszyć. Odpowiadam, ze minimum 130.
– No to spróbuję, rzekła.
Gdy niedawno sie spotkalismy, o malo co mnie nie zadziobała.
– Co to sa za zagadki!? Nawet nie ruszyłam, trudne jak diabli, kompletnie nie wiem co i jak…
I tu zaczęła biadolić…
No nie dla kazdego te łamigłówki, nie dla każdego…
Nunu, to są zawodowcy.
Jak im dasz coś do rozwiązania, to nie pytają czy trudne czy łatwe, tylko pytają do kiedy mają czas…
To taka forma makiawelizmu zagadkowego. Nunu rozumie.
Pantropy to nawet lubiłam. W przeciwienstwie do rebusow.
Choc ostatnio to mi wszystkiego za duzo oprocz czasu.
Nawet nie próbuje.
Kurna, ileeee??? Cholera, tyle to ja mam na raty w porywach…, a może i mniej…
Kto pantropy rozwiązuje
Temu główka się nie psuje
(Z tomu piątego Mądrości benaska)