US Open 2025

Jest Stysiak mówi o lekcji pokory otrzymanej od Vietkongu to teraz wiemy ze egzamin z tej lekcji,zostal oblany.To są Mistrzostwa Świata a nie kolarski memoriał pułkownika Skopenki!
Przegrywanie setów się zdarza każdemu i w najrozmaitszych konfiguracjach grupowych.
Ale ten set był pokazem wstydu i arogancji.Zwyczajnego lenistwa i wyjątkowo głupiego lekceważenia.
Pewno że liczy się zwycięstwo i awans.I to że ważniejszy jest mecz z Niemkami.Ale nie o to chodzi!!!
Drużyna narodowa powinna czuć się zobowiazana do pewnej postawy.Tymczasem otrzymaliśmy kopie z meczu piłkarzy z Mołdawia.Na szczęście bez konsekwencji.

1 polubienie

Madison Keys do domu!!!
Brawo Zarazua!!!
Prawdziwy pokaz walki!

Święte słowa, panie, święte słowa. Ja również oglądając oba mecze odniosłem takie wrażenie, że te oba sety, to rezultat gwiazdorzenia i lekceważącego podejścia do przeciwniczek. Mam nadzieję, że na tym się to lekceważenia skończyły. Z Niemkami to nie przejdzie, a później w grze pucharowej - zero tolerancji.

1 polubienie

Miałem to właśnie napisać, ale mnie wyprzedziłeś. Śledziłem ten mecz on-line.

1 polubienie

Magda Fręch wykonała zadanie i wygrała z Talia Gibson 6:2;6:2

Właśnie obejrzałem sobie końcowe fragmenty i było to mile dla oka…Pewna gra Magdy i chyba tak wyglądała reszta tego meczu [nie mialem transmisji].W każdym razie 4 ostatnie gemy Magda grała znakomicie!
A jakis idiota na Onecie stworzył"artykuł"który opatrzył tytułem,“niebywały pogrom w meczu Fręch” :enraged_face:
Powoli brakuje słów aby opisać zidiocenie tych szczeniaków aspirujących do stanowiska dziennikarzy :frowning:

Wygrał tez Majchrzak z Boliwijczykiem Dellienem w 4 setach…Tutaj pozostało jedynie online bo tego meczu nawet w podsumowaniach dnia, ani śladu…

1 polubienie

O Magdalenie wiem z mediów, meczu nie widziałem.
Nie psujmy sobie nastroju tymi idiotami dla niepoznaki nazywanych dziennikarzami. To banda tępych niedouków, a portale sportowe nie są dla informacji tylko dla klikbajtów. Ta hałastra nie zna nawet swego języka ojczystego. Gdy tam szukam informacji, to cierpię.

1 polubienie

Nie sposób tego nieszczęścia ominąć.Do dzisiaj to stado baranów się nie nauczyło ze po meczu należy podawać TABELE rozgrywek grupowych!

1 polubienie

Pełna zgoda. Kiedys chciałem na Onecie sprawdzić po prostu wynik jakiegoś meczu piłkarskiego. Otworzyłem artykuł o tym wydarzeniu a tam długa relacja, pierdu-pierdu, co w której minucie sie zdarzyło, kto strzelił bramkę i którą częścią ciała, ale NIGDZIE nie było napisane jaki był wynik meczu. Trzeba było przeczytać relacje i policzyc sobie na paluszkach wszystkie bramki.

2 polubienia

Oj koledzy, witajcie w klubie. Moze nie sport? A umiejernosc.komunikacji? Po kolejnej probie/starciu z podstawowa wesja AI? Przestaje sie dziwić czemukolwiek. Kolega @rzymskiprofil mnie ochrzanil za błędy? Systemowe. Duzo pamieci w telefonie, klopot z WiFi, bo sasiad kupil sobie telewizor, ktory usiluje korzystac z mojej czestotliwosci? I chyba mam za dobry refleks? Ale to te same klopoty jakie mielismy przy konkursie @benasek .
Co do tenisa? Kobiecy w Hiszpanii przestal istnieć. Męski? Alcaraz jak jakis finał? Sport to wspomnienia jak kiedys grali?
I wazniejsza nowa fryzura Yamala

I tam właśnie,zdarzyło mi sie już bodaj 3-4 razy,trafić na owe kwieciste realcje,z których nie byłem w stanie dowiedzieć się,o jaką dyscyplinę chodzi.A także,co jeszcze częściej,o jaką kategorię wagową.
Szczyty wszystkiego mają miejsce przy szermierce czy wioślarstwie,co “aż zapamiętałem” :roll_eyes:

1 polubienie

Oj tak, też takie kwiatki widziałem. Dla odmiany podany wynik, jakie reprezentacje grały, ale o dyscyplinie sportowej autora raczył zapomnieć, bo “koń jaki jest – każdy widzi”

2 polubienia

Jak być może kojarzysz,jestem wręcz fanatycznym kibicem kolarstwa.W zależności od natężenia wydarzeń sportowych,są sytuacje gdy nie dowiesz sie NICZEGO nawet o etapach na TDF!!!
No chyba że są kraksy lub ktoś rozwalił sobie głowę :enraged_face:

2 polubienia

To prawda. I gdzie te czasy, gdy Wyścig Pokoju był tematem nr 1 nie tylko w mediach ale i w całym społeczeństwie. Pamiętam, bodajże w 1974 roku, gdy WP wygrał Szozda, nasza wychowawczyni pozwoliła w czasie lekcji puścić relację radiową z ważnego etapu i sama się emocjonowała! :slight_smile:

2 polubienia

:grin:
Miałem podobnie na wycieczce szkolnej w Karkonoszach.Wychowawczyni opózniła za zgodą stołówki,nasze przyjście na kolację,ze względu na przeciągającą się transmisje.
To już jest bardziej wniosek natury ogólnej ale..Mniej więcej,w ostatnim dwudziestoleciu,ludzi nic lub coraz mniej,interesuje.A już masowo zadowalają sie informacjami w wariancie teleexpresowym.
Im mniej wiedzy tym mniej krytycyzmu lub po prostu,zdolności krytycznych…Zupełnie jakby komuś na tym zależało…

2 polubienia

Ja pamiętam, jak ludzie się zbierali na ulicach przy tzw szczekaczkach, z których p. Bogdan Tomaszewski relacjonował na zmianę z panem Tuszyńskim. To były czasy jeszcze przed Szurkowskim za Gomułki.

2 polubienia

Magiera,Kegel czy Czechowski,jezdzili jeszcze przed Szurkowskim…A brak telewizorów tylko potęgował zainteresowanie.I oczywiście rozbudzał nie tylko tęsknoty ale i wyobraznie!
Jak kiedyś wyłaczyli prąd na dobę,wsiadłem na rower i pojechałem jakiś kilometr nawet za moją podstawówką…I tam zaczaiwszy sie pod otwartym oknem,podglądałem mistrzostwa świata par na żużlu.
Herbatą nie częstowali ale tamci lokatorzy nie mięli nic przeciwko,że im obcy przez okno do domu zaglądał :smiley:

2 polubienia

Ale z drugiej strony należy pamiętać, że w “onych czasach” były dwa kanały w TV, trzy w radiu i wszystkie kontrolowane przez komunę, dla której Wyścig Pokoju (pomijając stronę sportową tej imprezy) był okazją do – jak byśmy dziś powiedzieli – “podbijania zasięgów”. I dla równowagi, informacje o Tour de France, Vuelta Espana czy Giro były w formie szczątkowej. Zaś Mistrzostwa Świata w kolarstwie amatorskim były przedstawiane jako te prawdziwe i najbardziej prestiżowe.

3 polubienia

Dokładnie tak było, Ale w czasach Gomułki, czas Królaka, był tylko jeden program od 13 do 22. Kto miał wtedy telewizor, miał pełną chałupę gości na wszelkich imprezach sportowych, które były transmitowane. Przeważnie oprócz piłki nożnej i kolarstwa, boks i lekka atletyka. Oraz łyżwiarstwo i hokej. Ja latałem do sąsiadów na IV piętro z parteru.

2 polubienia

Oj radiowezel i szczekaczki? Ja to metnie pamietam cos co zavhowalo sie w kamienicy gdzie mieszkala babcia. Ale to nie dzialalo,. A pamietalo czasy okupacji niemieckiej. Wisialo to na korytarzu przy windzie. Az w kobcu ktos sie zlitowal i zabral na surowiec wtorny. I jeszcze w FWP bywały. Kolchoznikami zwane.

Kołchoźniki to były ruskie domowe radia ze starannie wyselekcjonowanym programem. Ale koniec na tym, wracamy do tematu.

1 polubienie