US Open 2025

Zaczęło się

Świątek-Arango

Po pierwszych,2 gemach,1:1
Niestety,mam tutaj jedynie transmisję 2 spotkań Brytyjek…Jak zwykle w pierwszej fazie turnieju…
Cierpliwość to jednak skarb…

Jest 2:1 dla Igi
Wygląda na to że nie zobaczę tego spotkania…Obie Brytyjki na etapie pierwszego seta…

Jest 3:1 dla Świątek ale nastepujące po tym swoje podania,Iga marnuje dość niefrasobliwie.
I mamy 4:1 choć widzę mniej niż Tuszyński widział z helikoptera.
Mecz wydaje sie jakiś pasywny.Niczym szychta…
Oby tak dalej.
5:1.
Sadząc z zapisu,Emilka jest zupełnie pozbawiona wiary w mozliwość zdobywania punktów
No,zobaczymy…Set na wyciągniecie ręki.
6:1
Czas na obiad.

Tymczasem Kostiuk prowadzi bardzo wyraznie z Katie Boulter.6:4; 2:1 i 30:15…Tak przy okazji…Te idiotyczne strzały do pustej bramki to nie jest specjalność Igi.
Wszystkie robią takie numery a to co teraz zrobiła Kostiuk…
Dobra,nie mój problem.
3:1 dla Ukrainki w tym secie.

5:2 dla Igi,w drugim secie.Emilka Kolumbijka,stara sie.Czasem jej to wychodzi a czasem nie…Być może,gdybym widział,powiedziałbym więcej ciepłych słów po kolejnych wymianach…
Nie jest to jednak zbyt istotne.
Gem po zwyciestwo Igi.

6:2 a wcześniej do 1.
Iga w drugiej rundzie,po jednym z łatwiejszych otwarć jakie pamiętam.I mam ndzieję że od tej chwili transmisje już po prostu BĘDĄ!

1 polubienie

Widzę, że kolega na dwa baty…, tego… :face_with_tongue:
Skupię się na jednym, bo tego drugiego meczu z Kostiuk nie widziałem.
Iga problemów z Arango mieć nie mogła, zbyt duża różnica umiejętności.
Kolumbijka więcej punktów zebrała z powodu błędów Igi niż z inicjatywy własnej. Po wyniku widać, że sporo ich zrobiła, ale ocenić gry Igi w tym spotkaniu nie sposób ze względu na jakość jej rywalki. Ot, Iga grała tak, żeby wygrać. Jakbym miał coś pozytywnego o naszej Idze powiedzieć, to o serwisie. Były, co prawda 3 podwójniaki, ale ogólnie serwowała solidnie i rywalka sobie z tym nie bardzo radziła. Iga w samej grze ustawiała sobie Arango do ustrzelenia i nie było co zbierać. Aczkolwiek, przy okazji, Polka też potrafiła spudłować tam gdzie pudło wydawało się niemożliwym. Na szczęście nie za wiele tego było. W żargonie bokserskim, walka do jednej szczęki.
Następna do obróbki szykuje się Holenderka Suzan Lamens. Nic nie wiem o tej tenisistce, ale mam nadzieję, że to akurat będę miał w swoim telewizorze. :grinning_face:

1 polubienie

Collins - Cristian 2:6 0:6.

Hadad-Maia i Kostiuk grają dalej.Kosztem zatopionej Brytanii
Tak K.Boulter jak i S.Kartal jadą [lecą] do domu
Poza tym Jackie Christian zniosła z kortu D.Collins 6:2;6:0

Budzi sie znowu ta małolata,Maya Joint.Tym razem wygrała z …Cholera,nie pamiętam…Hrabianka jakaś?Victoria Jimenez Kasintseva i do tego z Andory!
Ale to wszystko,jak mawiał Stefan Rzeszot,dla miłośników statystyki :innocent:

1 polubienie

A ja obejrzałem powtórkę meczu Lamens - Glozman. Przyznaję, że do tej pory nic o tych tenisistkach nie wiedziałem. I nie był to mecz godny wielkiego szlema, taki bardziej na WTA-250. Wygląda na to, że Holenderka skazana jest na pożarcie w meczu z Igą. 6:4 6:2.

1 polubienie

Nawet nazwisko nie obiło mi sie o uszy.
Bedąc spokojnym o losy Igi,bardziej chwilowo jestem ciekaw,co odpali Magda Fręch.Bo to co widziałem,było godne kamery!
Ale…Wiadomo.Dzisiaj tak a jutro inaczej…