@gra , to nie moje słowa , ja o niskich osobach napisałam między innymi , że są zadziorni , bardzo stanowczo obstają przy swoim , są bardzo charakterni . Takie cechy w sumie posiada w mniejszym lub większym stopniu każdy z nas , ale u nich jest wyraziste . Sama jestem niskiego wzrostu, mierze 165 cm, pewno się już kurcze 
, ale znałam i znam osoby, które nie sięgają nawet 160 cm, na tej podstawie wyciągam swoje wnioski .
Cóż, naukowcy… u mnie jest zdecydowanie odwrotnie.
1 polubienie
@gra , to moje słowa,nie naukowców obie doskonale wiemy , że niczego nie należy uogólniać, sądziłam że wszyscy znają te zasady.
Prywatnie nic o sobie nie wiemy , na podstawie tego jaka jesteś na forum stwierdzam , że charakteryzujesz się stoickim spokojem , kulturą osobistą i wiedzą , widzę jak trzaskasz łamigłówki tu i tam 
2 polubienia
Mnie się wydaje że można, o ile fizycznie nie za wiele dolega. Natomiast mówienie o otyłych ze “to jest obrzydliwe” ,przemilcze,bo witki opadają na taką głupotę.
3 polubienia
Wiem 
Z tym “uważaj” to był żart Nigdy nie można uogólniać, bo każdej grupie, czy to zawodowej, czy jakiejkolwiek są różne charaktery. Dziwię się tylko naukowcom, no ich tym, którzy za takie rewelacje im płacą.
2 polubienia
Nigdy nie wiadomo, co spowodowało nadwagę. Przy dużych otyłościach często są to choroby, z którymi te osoby muszą walczyć. Odmawianie im prawa do dobrego samopoczucia i uśmiechu jest głupotą, bo oni często właśnie tego potrzebują, by mieć siłę i energię. Człowiek, który kocha własne ciało, dba o nie, a człowiek, który go nienawidzi, wpada w różne zaburzenia. Dlatego samoakceptacja nie jest niczym złym, wręcz przeciwnie.
4 polubienia
Jak mogę mój wpis edytować, bo zauważyłam literówki?
Sa takie plemiona w Afryce,i bylo[nie wiem czy jest] popularne u jakichs tam,islamcow.Natomiast bez wzgledu na wyznania czy deklaracje,stanowi niemal oczywistosc wsrod cyganow,szczeniakow plci meskiej.W czasach gdy musialem z nimi obcowac [przez ponad 2 lata] nie pamietam nawet jednego,jedynego smuklego chlopaka.
2 polubienia
Ciemnota. Nic nie mam do dodania.
2 polubienia
Myślę, że to trochę udawane zadowolenie ze swojej nadwagi przed resztą świata.
1 polubienie
No właśnie nie mam tego ołówka przy tym pierwszym wpisie. Chyba w tych starszych znika 
To dziwne. Poczekaj na Tanake albo szczerego. Albo na priwie im to zgłoś.
Nie wierzę niestety…
Myślę, że każdy ma tam jakiś swój poziom estetyki (i wcale nie musi się on mieścić w jakichś ścisłych standardach “modelowych wieszaków np.”…) , a taka **nadmierna" tusza niestety nie jest wizualnie powiedzmy sobie zbyt “ładna” i co najgorsze piętnowana 
, co stwarza dodatkowe kompleksy.
No i pewnie, że (prawdziwe zresztą stwierdzenie dla mnie), że wnętrze liczy się tak naprawdę, i to jest oczywiste, to taka akceptacja siebie samej/go jest tylko akceptacją na siłę na zasadzie może “desperacji…”?
Co do Dominiki, to zupełnie jej nie wierzę w jej słowa, bo już raz świetnie się odchudziła i była z tym szczęśliwa jak pamiętam, więc gdyby jej nie zależało na zmianie wizerunku, zwyczajnie by się tym nie zajmowała…?
Ale wyjątkiem jest sprawa ludzi chorych np., którym choroba nie pozwala na schudnięcie i się z tym męczą a chciałyby trochę zrzucić. Wtedy dobry psycholog lub psychiatra powinien zadziałać, bo wyjścia jakby nie ma.
Ale co by nie mówić - kochajmy zarówno szczypiorki jak i grubasy !! 
1 polubienie
Zauważyłam, że jeśli odpowiadam w pytaniu, to ołówek jest, jeśli komentuję czyjąś odpowiedź, to go nie ma. Ale czy to norma? Nie wiem.
Aż sprawdzę
Jest.
Teraz u mnie też jest, więc już nic nie rozumiem. Pod większością wpisów ołówek jest, ale mam kilka, gdzie go nie ma. Od czego to zależy? NIe wiem.
Bo pewnie niektóre wypowiedzi masz wyjątkowo i niebywale trafne, więc nie ma tam ołówka, żebyś nie mogła w nich niczego zmienić.
2 polubienia