Używacie zabawek antystresowych?

Coś laleczkę kojarzę, ale na zasadzie, ze jest
Horrory to nie moja działka.

Tonie MO Jadzia łka = To nie moja działka.

To tak, gdyby się ktoś spytał, skąd biorę pomysły na rebusy …

Odpowiadam: Pytamkowicze podsuwają sporo pomysłów.

4 polubienia

Świetny horror! Naprawdę bałam się…

2 polubienia

A jednak to prawda, że każda potwora znajdzie swego amatora. Laleczka Chucky ma narzeczoną
image

2 polubienia

A jak ma na imię ta Czaka?

1 polubienie

Nie oglądałam dalszych odcinków, tylko pierwszy, więc nie wiem.
Poczytałam teraz o narzeczonej i w niej jest zaklęta dusza Tiffany. Może więc to imię stało się imieniem narzeczonej?

1 polubienie

Nie wiem, czy chcę wiedzieć, kim będzie dziecko tych potworków… :shushing_face:

2 polubienia

Lalki nie miewają dzieci, no chyba, że reżyser jakieś wymyśli (następną lalunię) i w którejś z następnych części pokaże. :wink:

1 polubienie

Tylko nie pisz tego tej lalce …
Bo się może załamać … :grin:

fjb00

1 polubienie

Personifikujesz zabawki?
Ależ to słodziutkie.
To tak samo jak personifikacja laleczki Chucky i strach przed nią :wink:

2 polubienia

Mam tak po dziadku. Ten kiedyś powiedział Barbie, że ma za długie nogi …
I wiesz co?
Trzeba było lalkę leczyć!

Chyba z 3 lata chodziłem z nią do psychologa …
Ale lalkę wyleczyłem. A dziadka opierniczyłem …

4 polubienia

Lalkami się bawiłeś? Zawsze?

2 polubienia

Nie bawiłem się, tylko pomagałem w potrzebie. Lalkami bawiły się dzieciaki sąsiadów ale jak im się coś złego przytrafiało, to lazły do mnie …

2 polubienia

To oznacza, że od zawsze jesteś otoczony kobietkami, bo przecież lalkami bawiły się dziewczyny.

2 polubienia

Komarzyca wracała z nocnej eskapady. Nalatała się o wiele więcej niż zwykle, więc marzyła tylko o drzemce i spokojnym strawieniu krwistej kolacji…
Kornik pracował od kilku godzin w swojej drewutni. Miał sporo zleceń i zaczął drążyć jeszcze w nocy, żeby zdążyć z zamówieniami. Zrobił sobie przerwę na rozprostowanie zmęczonych odnóży. Od kilku dni miał w głowie dziwną pustkę i zastanawiał się, czy nie spotkać kumpli korników i nie zalać porządnie robaka … Nagle … stanął jak wryty. Drogą kroczyła ponętna komarzyca, która przystanęła i z uznaniem omiotła wzrokiem muskularne ciało kornika…
-Bzzzz … - szepnęła komarzyca.
-Bezy, bezy … - wyjąkał kornik.
Tak się zakochali od pierwszego bzyknięcia. Romans musiał stać się głośny na prowincjonalnej łące. Owadzia plotka rozprzestrzenia się z szybkością pasikonika i choć żyje krótko jak jętka jednodniówka, potrafi dotrzeć do ucha każdego zainteresowanego. Nic nie pomagały awantury i groźby. Bo kto to widział komarzycę i kornika! Same kłopoty z tego będą…
Skoro młodzi nie potrafili bez siebie żyć, rodziny same postanowiły uciąć sprawie łeb. Skazani na banicję nie rozumieli, dlaczego wszyscy byli przeciwko tej miłości - szalonej namiętnej, cudownie słodkiej. Światło zrozumienia spłynęło nagle, kiedy pewnego chłodnego popołudnia komarzyca powiła dziecię. Rodzice długo pochylali się w milczeniu nad kolebką, nie wiedząc jak skomentować zaskakującą zawartość zawiniątka. Wreszcie odezwał się kornik:
-Biedne maleństwo, na całym tym podłym świecie tylko mama i tata będą cię kochać.
Z koronkowego becika wyglądał z zaciekawieniem mały, złośliwooki komornik.

4 polubienia

Tak za bardzo nie chciałbym tu pisać o swoich wczesnych doświadczeniach z dziewczynami, bo maluch czasem ze mną tu przesiaduje …
Wolałbym, by tego nie czytał :grin:
Faktem jest, że jest w tym co napisałaś sporo prawdy …

3 polubienia

No i teraz znowu będzie mnie skręcało z ciekawości, no ale trudno. Jakoś się poodkręcam :wink:

3 polubienia

Kolega @benasek to pruderyjny sie zrobił…
Co to ojcostwo robi z czlowieka??? :joy_cat:

4 polubienia

Kiedyś taki nie był czy zawsze taki jest?

2 polubienia

Ja tylko przez wzgląd na malca … :grin:

3 polubienia