Oczywiście.
Dziś ok 23 czasu naszego dziewczyny grać będą z USA i jest to mecz do wygrania. Ale Amerykanki walczyć będą u siebie o życie, czyli o “ósemkę” Po sześciu meczach są na 6 miejscu z dwoma porażkami i na przegraną nie mogą sobie pozwolić bo to może wyrzucić je z finału. Mają też jeden mecz w zapasie w stosunku do Polski.
Wygląda na to, że wielka Serbia się nie załapie.
"Krótka pilka"z Arlington…
Polska-USA,na razie w setach 2:0 i w trzecim,12:9!!!
Teraz 18:15…19:16 i…osłupiałem.Stalo się coś co nawet za wuefisty nie miało miejsca.Od tego momentu, Polki punkt 1,Amerykanki punktów 9…
I w czwartym secie zapowiadał się przez moment, podobny scenariusz ale tym razem Polki już wytrzymały do końca.
3:1 nad USA,na ich terenie, to mimo tego zamroczenia w 3 secie, kolejny spory sukces!
Mamy komplet zwycięstw,pelna pule punktów i zdecydowanie pierwsze miejsce w tabeli.
I jak tu nie dumać o olimpijskim medalu…
One te zamroczenia mają w każdym meczu. I niech mają jeżeli finalnie odnoszą zwycięstwo.
Tez tak mysle a co złe, niech ewentualnie zdarzy się teraz a nie w Paryżu.
Nasi ograli Bułgarię 3:1 / 21:25. 25:21. 25:19. 25:18. O pierwszym secie napiszę tyle, że zapachniało Słowenią, ale w następnych Polacy zaczęli grać coraz lepiej, bezproblemowo lejąc Bułgarów.
Myślę, że w pierwszym secie rozpoznawali przeciwnika, a potem już poszło z górki, brawo.
Muszę przyznać, że Bułgarzy zapowiadaja się na drużynę z potencjałem.
Szybko i na temat, Polska - Turcja 3:0 19/12/19.
Widać, ze polska maszyna zaczyna pracować coraz regularniej, mecz jednostronny, bardziej sparing, Turcy nie mieli nic do powiedzenia, większość ich punktów, to polskie błędy.
Przed nami Brazylia i to już będzie należyty sprawdzian dla naszych chłopaków.
Słowenia jest w niesamowitym sztosie i ma szansę wygrać Ligę o ile Polacy nie postawią temu tamy. Po zaciekłym boju, ciężkiej wymianie ciosów Słowenia wygrała z Brazylią 3:2 27:25/23:25/26:24/21:25/15:12.
Do stanu 10:10 w tie-breaku nie wiadomo było jak to się skończy, ale końcówka, to popis Słoweńców. Cały mecz na bardzo wysokim poziomie siatkarskim.
My teraz musimy pokonać gospodarza turnieju czyli Japonię, by nie stracić dystansu do Słowenii, a później pojechać z Brazylią. Czy to się uda? Możliwości są duże ku temu. Ale praktyka pokaże.
W finałowej ósemce jesteśmy, więc i tak losy Ligi rozstrzygną się dopiero w Łodzi, bo tam będzie turniej finałowy. Ale przedtem po Fukuoce jeszcze do rozegrania jest Ottawa.
Polska - Japonia 25:17 25:15. Póki co, nasi wgniatają Japończyków w parkiet. Zobaczymy co przyniesie set III, oby ostatni.
No i 25:20.
Nie to, że Japończycy nie umieją grać, tu zadziałała stara zasada, że gra się tak, jak przeciwnik pozwala. Po tym spotkaniu mocno tchnęło optymizmem, mechanizm funkcjonował prawidłowo, wszystkie elementy sztuki siatkarskiej wykonywane były jak trzeba. Dodatkowo cieszy, że zmiennicy w niczym nie ustępowali podstawowym graczom i w zasadzie to trudno było ustalić kto tu kogo zastępuje. Jedyny mankament to serwis. Owszem były bomby utrudniające życie rywalowi ale na 2 asy, aż 13 punktów oddaliśmy serwisem. To pół seta jest. A poza tym wszystko ok i idzie, jak widać, we właściwym kierunku.
Nie myślałem że tak łatwo pójdzie… Japończycy w zeszłym roku,straszyli i zapowiadało się że wrócą do walki jak pod koniec lat 60-tych… Widać wiele z tego nie zostało…
W zeszłym roku zdobyli brąz na VNL w półfinałach przegrali z nami i USA raz w dwumeczu. Fakt, grali lepiej wtedy. Ale i tak można być zadowolonym z tego, co nasi zaczynają grać.
Trwa mecz Polska-Brazylia…
Przegrywamy pierwszego seta ale że w Anglii siatka nie istnieje,zmilczę bom ślepy…
Za to trwają mistrzostwa Europy w lekkiej atletyce…
Obawiam sie jednak że nikogo to specjalnie nie obchodzi więc osobnego wątku wiązać nie będę…
0:2…
i teraz set prawdy…
I jest,2:1
Brazylijczycy,gdzieś koło 17 punktu,po prostu"siedli" i była to kwestia czasu…
Zobaczymy [?] co dalej z tego wyniknie…
Co tam się wyprawia!!!
Od 10:17 do 24:24…Co za pogoń Polaków którzy jakby grali tylko przeciwko Leal…
Ale jednak 1:3…
Teraz to mniej ważne.
Z zapisu wynika dla mnie że grali medaliści Igrzysk.
Napiszę krótko. Przegraliśmy, bo graliśmy słabiej od Brazylii. Za dużo nam nie wychodziło, blok, atak i serwis, ale zaczynało się od kiepskiego przyjęcia.
Dobrze, iż przegrywamy teraz, tak się pocieszam, ale w tym meczu dużo naszym siatkarzom brakowało, zbyt dużo. A w sumie mecz na niezłym poziomie, ale to głównie dzięki Brazylijczykom. Została jeszcze Lublana przed finałami.
No nie da sie wszystkiego wygrywać…
I dobrze że te wahania są teraz…Dokładnie jak już nie raz pisaliśmy.
Jest przeciwnik i PRZECIWNIK.
Tak jak Japonia i Brazylia.
Nie mówiąc już o tym że dzień do dnia raczej niepodobny
W każdym razie na medal nasi nie grali. Zauważyłem jedną rzecz, w naszej drużynie od początku tego VNLa nie widać tego zęba jaki był w zeszłym sezonie. Brakuje im determinacji, która jest za to u naszych siatkarek. widać też, że i indywidualnie nasze asy nie są w najwyższej dyspozycji. Wierzę, że i Grbić, i oni wiedzą co robią.
Bo w przeciwieństwie do dziewczyn,oni już wszystko mają.
Niech więc koncentrują sie na igrzyskach!I niech nikt im w głowach nie miesza…
Nie mają jeszcze olimpijskiego złota. Ale zgadzam się z Tobą.
Myślę, że to co napisałem wynika ze zmęczenia sezonem ligowym, który lekki nie był. Zresztą oprócz Słowenii, porażki odnieśli wszyscy pozostali potentaci.
Rozpoczyna sie ostatni turniej Ligi Narodów,pań.
Poslka-Brazylia czyli mecz na topie…
Co tam sie wyprawia to aż trudno sobie wyobrazić…Odsyłam do relacji online
Jest 21:18 dla niesamowitych Polek które wyciągneły wynik z początkowego 4:11 !!!
Polska-Brazylia 1:0 po kapitalnej końcówce,szczególnie w wydaniu Czyrniańskiej.Niesamowity talent i może wreszcie wystrzeli!
Do tego Alagierska kończy seta asem!Z Brazylią!!!
Kapelusze z głów!!!Ale już!!!
Niestety,drugi set już tak dobrze nie wyglądał.Brazylijki znowu uciekły ale tym razem dogonić się nie pozwoliły.A i pogoń jakby bez przekonania…
1:1 i co teraz?Set prawdy?
Na razie 12:12 a gra faluje.Polki zdobyły 8 punktów z rzędu a jednak,mamy tylko remis…
Niestety kończy sie to zle i bez wyrazu…
Do 17 i 2:1 dla Brazylii.
Zawsze,szczególnie z najlepszymi,może zdarzyć się gorszy mecz.Przy obecnej sytuacji w tabeli,można to zbyć śmiechem.
Ale ta gra…nie wygląda
I w 4,chyba ostatnim secie,jest jeszcze gorzej.Brazylijki zaliczyły niezwykła na tym poziomie,serię 2 bloków i 2 asów…4 punkty i odjazd…
Szkoda bo wróciły wszystkie demony z czasu panowania wuefisty i nic Lavarini tu nie poradzi.Korneluk gra piach,Różański do niczego Stysiak w kratkę a przyjęcie woła o pomste do nieba…
3:1 a za komentarz niech posłużą fakty.Polki prowadziły w 4 secie,12:9.I od tego momentu zdobyły 4 punkty a przeciwnik 16…
Nie dane mi było oglądać I seta. Oglądanie pozostałych trzech napełniało mnie irytacją i frustracją. Niby walczyły ale indywidualnie niemal każda knociła co mogła. Dziś przegrałyby z każdym. Mam nadzieję, że to był pierwszy i ostatni raz.
Za to nie oglądałem dokończenia pojedynku Magdy i szczerze mówiąc, nie żałuję.
Miejmy nadzieję ale…Obawiam sie że nadszedł kryzys.Mimo iż do drużyny dołączyły wspomniane Korneluk i Różański…
Od chyba 2 lat,nie widziałem tak marnych statystyk przy jednym i drugim nazwisku…
Krzywda nam sie w lidze nie stanie ale to tylko male pocieszenie.
Wciąż należy myśleć o igrzyskach bo ta ekipa,TA i nie inna,ma papiery aby zdobyć medal.I jeśli TE dziewczyny,TERAZ tego nie zrobią to znowu bedziemy czekać 20 lat…