VNL 2024 i wszystko jasne

Spoko, na tym nieudanym meczu zawody się nie kończą. Mimo dzisiejszej niemocy, nadal mamy duże powody do optymizmu. Odnośnie Paryża też.

1 polubienie

Oczom nie wierzę po włączeniu tv. Mam mecz Polski z Dominikaną. Kończy się I set jest 23:21. 23:23.

1 polubienie

No i nie mam…W najdalszych zakamarkach BBC-red button…Nie ma…

1 polubienie

28:29. 30:30.

2 polubienia

No i jest dom…
Ale nerwy…

1 polubienie

Zacząłem oglądać końcówkę seta nie wiedząc co było przedtem. Ale Dominikana w tej edycji VNL robi za kelnera.
Teraz skupiam się na meczu, jak się skończy zapodam opinie.

13:12 - gramy tak jak z Brazylią, z tym, że Dominikana, to niższa liga.
19:15 - coś drgnęło w naszej grze, był blok, Stysiak wbiła gwoździa Łukasik zrobiła asa. Ale do połowy seta słabe przyjęcie i słaba komunikacja.
22:17 - niby wynik już bezpieczny, ale…
25:20 - kontrola na boisku przejęta, ale ciągle to nie to…, sporo punktów rywalki oddały za darmo, bo to jest niezbyt mocna drużyna. Nawet holenderscy komentatorzy dziwią się słabej grze Polek.

No i odpaliło! 6:0.
9:1
12:4 - Stysiak pizgła asa.
14:5 i to się pięknie ogląda.
16:11 - Stysiak trzy razy w aut.
25:16 - w ostatnim secie nasze odnalazły ścieżkę wojenną, którą kroczyły do meczu z Brazylią. Żeby nie głupie błędy Stysiak i Różańskiej wynik byłby jeszcze wyższy. Z tych 16 straconych Magda wygenerowała 5, czyli 1/3. Poza tym uwag negatywnych nie mam. Właśnie z Chinkami trzeba będzie tak zagrać jak w ostatnim secie tego meczu.

2 polubienia

A ja zapomniałem że tu się pisze :grin: :grin: :grin:
Ok.Najważniejsze że gra wróciła.bo początkowe obijanie ścian,irytowało…

1 polubienie

Niestety, ale takie zapominanie zdarza się mnie nader często.

Dodam do opisu meczu, że Różańska i Stysiak nie tylko knociły, ale też potrafiły ładnie zagrać i efektownie zdobyć potrzebnego punkta. Po prostu Stysiak musi sobie jeszcze trochę celownik wyrychtować. Z dobrej strony pokazywała się Smarzek, a najrówniej i najlepiej, moim zdaniem grała Łukasik. Ona początku turnieju wyróżnia się bardzo pozytywnie.
W 3 secie wreszcie zadziałało i to niemal bezbłędnie przyjęcie i to rzutowało na dalszy rozwój gry. Doszło kilka bloków wzmocnił się serwis, którym w poprzednich odsłonach traciliśmy punkta. W trzecim secie serw już stał się typową odrzutką komplikując grę rywalek. No i to by było na tyle… chwilowo, bo jeszcze mecz z Tajkami i Chinkami przed nami.

1 polubienie

Mogę się mylić ale chyba nieznacznie…
To pierwszy mecz wygrany z Dominikankami do zera,od 3 lat.Dalej nie pamietam :innocent:

1 polubienie

Zgadza się, ale Dominikanki w tym turnieju grają tak, jak Niemcy w męskim.
Na 11 spotkań, tylko 3 wygrały.

Nie chce mi się robić przerzutki na pytanie o tenisie, więc tu zapodam. Uwaga na Naomi Osakę. Właśnie oglądnąłem jej trzeci z kolei mecz, też wygrany bez trudu. Jeżeli utrzyma swój aktualny tenis, to może ostro namieszać w Wimbledonie, jeśli nawet go nie łyknąć. To typowo trawiasta zawodniczka i do tego jest w piekielnej formie. Wielką przyjemnością jest patrzeć na jej tenis.

1 polubienie

Tak mi sie wydawało…Nic teraz nie widziałem ale jeśli znowu jej na łeb nie padnie to,zacytuję samego siebie,przyszły no.1…
Tzn…jest to matematycznie wyklucznoe z uwagi na przewagę Igi ale jej dominacja wydaje się obecnie czymś slniejszym niż ewentualne ruskie…

1 polubienie

Odnoszę takie wrażenie, iż ona jeszcze się rozkręca. Nie wiem, może to następna jasna kometa, to się okaże, ale, jeżeli utrzyma to, co gra teraz, będzie ciekawie.

1 polubienie

Ona już była no.1 i wie jak to smakuje.Podejrzewam że grać też nie zapomniała…Czyli znowu kłania sie głowa…

1 polubienie

Teraz sobie właśnie przypomniała po co się bywa na kortach. Pożyjemy, zobaczymy.

1 polubienie

Jest dobrze. Nasze dziewczyny, pewnie, po świetnej grze ograły Tajlandię 3:0 15/23/17.
Emocje były w II secie największe, bo Tajki zerwały się do walki i nawet prowadziły 21:20, ale nasze końcówkę rozegrały wzorowo.
W I secie nie za bardzo wychodziła dziewczynom zagrywka, nadrabiały to innymi elementami gry, ale od II partii, i serw zafunkcjonował nieźle.
W zasadzie nie można do żadnej naszej siatkarki zgłaszać żadnych pretensji.

1 polubienie

Tak…I to jest spora ulga…Troche sie zanadto przejąłem niemocą z Brazylią jakby zaprzeczając sobie samemu,zapominając że to turniej,w dodatku szarpany,we wszystkich kątach świata.To sie może zdarzyć a poza tym,nikt nie mówi że już jesteśmy najlepsi…
Jasteśmy…prawie najlepsi :wink:

1 polubienie

Kiedy człowiek patrzy surowym okiem, szybko okazuje się ze nie jest złe i nie warto się martwić zanadto bo dziewczyny radzą sobie wspaniale…
Kiedy pozwolić sobie na ulgę czy relaks-w końcu już jesteśmy w ćwierćfinale ligi światowej,to nagle zimny prysznic i mecz oddany bez walki Chinkom,0:3
Niniejszym odpuszczam sobie nadmiar myślenia bo przy mundialu to byłoby już chyba zbyt wiele…
A dziewczyny obdarzam sporym kredytem zaufania…Dlaczego jednak takie kompromitacje maja miejsce jak dzisiejszy mecz z Chinkami,nie wiem… :confused: :face_with_raised_eyebrow:

2 polubienia

Też nie wiem. Meczu nie widziałem, ale jest 3 miejsce i na 12 spotkań - 10 wygranych. Ale ten dzisiejszy jest nieco niepokojący bo Chinki, naprawdę były w zasięgu. Zobaczymy, co pokaże finał, myśli dobrej będąc.

1 polubienie

W ćwierćfinale mamy Turcję już w pełnym składzie, jak zapowiadają.

1 polubienie

W środę (19.06.) mecz naszych Chłopaków z Włochami, Dziewczyny grają w piątek.
Teraz zaczęły się już schody :wink:

2 polubienia