Bardziej obawiam się o dziewczyny, ale i nasze chłopaki dotychczas nie pokazali tego, co potrafią.
Panie już mają finały systemem pucharowym i ciułanie punktów się skończyło. Żeby grać dalej, trzeba wygrywać.
Nie będę krakać, ale po ostatnich dwóch spotkaniach naszych dziewczyn widzę mecz z Turcją w ciemnych kolorach.
Chociaż bywało już tak, że dostały skrzydeł nasze zawodniczki, może trener ma jakiś pomysł na nie.
Pomysł jest taki by nie dopadały nagle je jakieś niewyjaśnione kryzysy. Są w stanie wygrać z każdym i trzeba to wykorzystać. Ale, co będzie? Pojęcia nie mam.
A jeszcze pare dni temu,marzylem na poważnie o medalu olimpijskim…
Nie twierdze ze to wykluczone ale jak co sezon, powtarza się najbardziej oczywista, turniejowa prawda.Nie da się cały czas grać na tym samym poziomie!
To nie lata 70-te gdzie cały sezon obejmował 15 do 20 gier…
I kiedy przychodzi kryzys lub zachwianie formy, wracamy do punktu wyjścia.Nie wiadomo, co będzie dalej…
Nasi panowie ograli Italię 3:0 22/21/22.
Włosi wystąpili w mocno rezerwowym składzie, a u nas “zadebiutowały” takie asiory, jak Leone, Bieniek, Zatorski, a także Fornal. Najlepiej wypadł Wilfredo - 18 punktów-68% skuteczności, dobrze przyjmował, zaliczył twardy punktowy blok, zrobił 2 asy serwisowe. Ale serw mu falował. W ogóle, to skusiliśmy 8 serwisów w trzech setach. I tu jest pole do poprawy, bowiem większość serwów była za miękka, większość bomb dawało punkty rywalom. Ale, widać, że idzie w należytym kierunku. Lepiej, żeby teraz falowało, niż w finałach i, nie daj Boże w Paryżu. Dobrze grał Fornal, szczególnie w III secie, pozostali w kratkę.
Bicie Włochów zawsze się liczy.Nikt się o skład pytać nie będzie a wynik idzie w świat!
Oby tak dalej.
Jutro z Argentyną. Powinno być ok.
Grbic ma jednak większe możliwości rotowania składem niż Lavarini…
Od tego wyboru, to ma niezłe bóle głowy. Ale tego “bólu” zazdroszczą mu inni trenerzy. Na VNL ma do dyspozycji 16 zawodników, ale na Igrzyska musi wybrać 12. I to jest następny ból głowy. Niemniej jednak lepiej mieć więcej, niż mniej.
Oglądałam i muszę powiedzieć, że z wielką przyjemnością się patrzyło, jak nasi siatkarze ogrywają Włochów. BRAWO!
Od przybytku głowa nie boli…Tak mawiają
Skład składem ale to znakomita prognoza przed IO.
Tymczasem w ćwierćfinale ligi narodów,remisujemy z Turczynkami,1:1
I trzeci set nasz!!!
2:1
Chłopaki też nie gorsi, ograli bezwzględnie Argentynę 3:0 19/18/22.
Swoimi wrażeniami podzielę się później.
Sledziłem online w pubie.Wyglądało na to że bez historii…
Po świetnej grze naszych. Nie to, że Argentyna grała słabo, to nasi grali bardzo dobrze. Nie było słabych punktów osobowych, niewiele skuch własnych, wszystko funkcjonowało. Nawet serwis niezły, ale tu bym pomarudził trochę.
Czwarty niestety powedrował do Turcji…
2:2…
Nie wiem jak to się skończy ale 3,TRZY bloki Korneluk pod rząd!!!
Tego się często nie widuje…
Dawać dziewczynyyy!!!
Polska -Turcja 3:2 i mamy półfinał!!!
I niech to wreszcie będzie polski dzień!!!
yyyeeeeaaaaah…!!! Nasze dziewczyny pogoniły Turcję 3:2 i mają półfinaaaał. !!!
Jak wszystko to wszystko…
Pierwszy raz od bardzo dawna darłam się na meczu Polek, pies znowu siedział w przedpokoju.
Niesamowitych emocji dostarczyły dziewczyny, ale od samego początku wiedziałam, że wygrają.
Chłopacy? Co tutaj dużo mówić znowu pokazali mistrzowską klasę.