Kałach nie ma wielkiego odrzutu. Dziecko mogłoby strzelać. Zresztą, nowoczesna broń palna, w większości jest bezodrzutowa. Stare kb, to, mogły i bark wybić. Teraz już tak nie ma.
Z tetetek strzelało się lepiej niż z korkowca dla dzieci. I też bezodrzutowe.
protetyk mial zajecie?
jak usilowalam sie do kalasza przymierzyc to wazylam niewiele wiecej niz motyl i sie bali, ze nieszczescie z tego bedzie
I by było.
czasem sie zacinala i przechodzila na ogien ciagly
Nie do końca
Nigdy w życiu się nie zacinały więcej niż inna broń. O wiele mniej. Jeżeli już, to wina starego naboju, ale to po prostu przestał strzelać.
to odbijało w górę i wyrywało bark…
Co nie do końca? Ja się nastrzelałem ze wszystkiego, nawet z rgppanc. A kałacha, czy tetetekę, to i teraz zamkniętymi oczami rozłożę i złożę.
Co odbijało w górę i wybijało bark?
nie wiem, nie ja strzelalam, ale wrazenie nawet jako obserwatora nie bylo przyjemne.
jedno jest pewne - strzelnica to nie miejsce na wyglupy.
Jak nieprawidłowo się ustawiłeś to był odrzut. Odrzut nawet mają gazówki
to kolego co jest najsłabszym punktem kałacha? Z czego jest kolba kałacha?
Są dwa rodzaje kolb do kbkak. Jedne mają kolbę metalową składaną, drugie statyczną drewnianą. Kałach, w zasadzie nie ma słabych punktów i jest to najlepsza broń w swym rodzaju, jaką do tej pory wymyśloną. Jest używany po niewielkich modernizacjach od 1947 roku po dzień dzisiejszy i nadal będzie jeszcze długo używany na całym świecie.. To o czymś świadczy. Waży niecałe 5 kg. Prędkość wylotowa pocisku, to 410 m/sek.
Odrzut miały karabiny bojowe z tzw repetowaniem, czyli ręcznym wprowadzaniem naboju do lufy za pomocą rygla po każdym strzale. I przy nauce strzelania z tej broni, należało się nauczyć trzymania kolby przy ciele, bo nieumiejętne groziło ciężką kontuzją.
Z kałacha można nawet palcem jednej ręki od spodu trzymać magazynek a drugą trzymając za rękojeść, można walić seriami i nie zsunie się z palca. Odrzut w pistoletach i karabinkach maszynowych jest tak nieznaczny.
O broni, to ja mogę wykład praktyczny zrobić. Byłem w prawdziwym wojsku, nie dla chłopczyków w rurkach.
Ma jedną słabą stronę. Żołnierz
Dzisiejszy…
Ale o odrzucie kolego wybacz. no nie był mały.
Nie mam czego wybaczać. To nie zmiena faktu, że jednak był i jest mały.
Raczej nie dla cywila.
Powyżej napisałem, że z kałacha może strzelać niedodorosła osoba i z ręki nie wypadnie.
Nie upieraj się, bo to nic nie da. Jeszcze raz, ja sobie kałachami sporo postrzelałem. I nie tylko.
YYooouuu no serio?