Ja w te rozlamy to tak do konca nie wierzę. Raczej podział nastawiony na inny “target” jak to mawiają w agencjach reklamowach - dla jednych wyrocznia bedzie Rydzyk, dla innych Jedraszewski, tez skrajnosc, moze nieco bardziej dbajaca o formę, bo jednak arcy intelektualnie to inny kaliber niz “prosty zakonnik z Torumia”.
A srodkiem przyslowiowa Wisła plynie - ludzi, ktorzy fanatykow i skrajnosci nie potrzebuja, a są stawiani pod ścianą
A zawał? po złym ruchu skoczkiem?
Mnie trochę też, chyba, że w kategorii sport umysłowy
A taniec jako sport, (ma być jakaś dziecina olimpijska - taneczna)? Rock&Roll OK, ale walc wiedeński?
Czyli jednak żaden sport nie jest zdrowy. Zawsze podejrzewałam, że rowerek stacjonarny źle wpłynie na moje zdrowie. A teraz już mam tę pewność!!!
Ufff… jak to dobrze, że on jednak niezdrowy
Nie lubię stacjonarnego, nudy Mój za bardzo skrzypi, zgrzyta warczy. Nawet audiobooka nie da się słuchać
Sport jest zdrowy do momentu, kiedy nadmiernie i regularnie długo nie zaczniemy przekraczać możliwości organizmu. Zdobywamy w ten sposób wysoką formę, co prawda, ale na jakiś czas, za jeszcze jakiś czas płacimy za to zdrowiem.
Przeciążenia są korzystne tylko wtedy, gdy nie są nadmierne i nie trwają latami.
Zrób tak jak ja… Mój został podręcznym wieszakiem na sporą część moich torebek. Naprawdę się do tego nadaje
To jak już rozmawiamy nie na temat, to wam powiem, że ucieszyłam się dzisiaj, bo udało mi się odebrać paczkę, która mało,że wyglądała na mniejszą niż powinna miała wypisana wagę większą, to odebrałam ją dzień po czasie. A w systemie były 3 różne informacje co do szans odbioru (system, bot i mylne info wczoraj w punkcie).
Brawo Ty!
A może to nie Twoja paczka?
Niestety moja i nie z ciuchami. W sumie to nawet czasem nie sprawdzam czy moja, ale zawsze się okazuje, że moja.
Gdybym jakąkolwiek odebrała, to po odebraniu już byłaby moja!
No tak, ale wtedy tamta Twoja by była czyjaś
Nigdy! Moja czyjaś???
Weź mnie nie strasz, bo przestanę zamawiać
Nie jestes jedyna. Moja mama jak dostala rowerek ponad cwierc wieku, temu postawila “mebel” w widocznym miejscu opowiadajac jak to będzie trenowac, a wieczorem sprzet zamienial sie w wieszak na ciuchy.
Ja wlasnie dostałam zdublowane zamowienie (oplacone jedno, nie tu klopot), problem polega na tym, ze od piatku probuje sie dogadac zeby to sobie zabrali w cholerę, a oni się ociągają. Dzis im wyslalam maila, ze jak mi tego nie zabiora do czwartku to oddam do Caritasu.
Miałem okazję potrenować na rowerku poziomym. Zajebisty. Fajnie się na nim spało.
Rany, znowu to pisanina dla pisaniny
To niech Ci podziała na wyobraźnię różnica miedzy Tygodnikiem Powszechnym a Naszym Dziennikiem.
Niektorzy tematem sie nie interesuja, a moga poczytac dyskusje - wiec wyjasniam różnice.