W tym domu straszyło...?

Mnie też się nie mieści. Dużo zjawisk jest jeszcze nie wyjaśnionych. A jakbyś wytłumaczył komuś ze Średniowiecza, że naciskając guzik w ścianie robi się jasno. Dla niego byłyby to czary, a dla Ciebie normalna rzecz. Nie ma więc żadnych czarów, tylko nauka. We wszelakich dziedzinach.

3 polubienia

Nie wiem czy to przypadek, że stało się to po tych dwóch snach kiedy zacząłem o nich rozmyślać intensywniej (w sensie rozwarzać wszystkie warianty … I tak wszystkich jeszcze czysto teoretycznie nie rozważyłem, ale te “naukowe”, które się nasuwały przeanalizowałem)

1 polubienie

Gorzej, jakbys mieszkal w bardziej zautomatyzowanym domu to bys nie guzik naciskal a powiedzial “niech stanie sie swiatlo” i goscia zbierasz w stanie szczatkowym z podlogi. :joy::joy::joy:

2 polubienia

A jak widziałeś tą plamę, ale jakby do końca nie wiadomo czy to widziałeś czy Ci się nie przywidziało to gdyby przeprowadzić przez nią oś symetrii to ile jej tak naprawdę widziałeś ? Jedną całą połowę czy jak byś to opisał ?

PS. Co do mojego [pierwszego snu to od razu po powrocie do domu i pierwszych próbach zinterpretowania tego jakim cudem mogło mi się to przyśnić wcześniej pojawiło się silne uczucie będące pochodną “deja vu”, że ta osoba musiała mi coś powiedzieć na ten temat skoro mi się to przyśniło, ale po próbie analizowania takich dialogów w głowie nie potrafię sobie tego zwyobrazić :confused:

Jeśli już nawet to to tylko jeden czynnik mój mózg mógłby od czegoś takiego przewidzieć, ale po pierwsze nie przypominam sobie niczego dokładnego, a po drugie sami wiemy, że “deja vu” jest najczęściej lub często błędem spostrzegawczym analizy mózgu :confused:

Czy tam jak powyżej jak dokładnie widziałeś tą postać niezależnie od tego czy istniała naprawdę czy też nie ?

Ja uważam, że demony to bardzo zwodnicze byty i inteligentne, bo Bóg te byty (Anioły i upadłe Anioły) obdarzył również inteligencją tak samo jak nas …

Chociaż oczywiście nie mam absolutnej pewności, ale tak co najmniej podejrzewam :confused:

1 polubienie

Nie ma czegoś takiego, jak demony.

1 polubienie

A co do tego ?

Ja tam takiej pewności nie mam :confused:

Jest XXI wiek. Czas Średniowiecza dawno za nami.

1 polubienie

A ta dziewczyna co 2 razy widziała niewyraźną sylwetkę to tam chyba nie mieszkała z wami ? Często/Długo tam przebywała ?

PS. Nie wiem czy o tej samej dziewczynie mówimy, ale kiedyś pisałeś, że nic jej nie powiedzieliście, a Ona też coś widziała

Mieszkała tam niecałe 3 miesiące. Tak mówiła, ale czy widziała? A horrory lubiła oglądać.

W każdym razie, to co opisałem, moim zdaniem, z demonami nic wspólnego nie ma. Albo z innymi cudami. I takie sprawy kiedyś ludzie wyjaśnią.

2 polubienia

A ty to niby zobaczyłeś kątem oka wcześniej czy później niż Ona ? Pewnie później tak logicznie wnioskuje skoro po kilku dniach te dźwięki ustały

PS. Wiem, że mi nie przytakniesz, ale gdybym teraz tak miał wnioskować, to podejrzewam, że prędzej był by to demon, który was zwodził niż anioł, podobnie jak i mnie zwodziły

Proszę, przestań z tymi demonami i aniołami. To jest tylko ludzki wymysł.

Gdy mi się wydawało, podkreślam, wydawało, że coś zobaczyłem, to ta dziewczyna już mieszkała gdzie indziej. Przez 3 miesiące, gdy to się działo, mieszkałem w całej chałupie sam.

2 polubienia

A moja mama się kiedyś nad czymś bardzo zastanawiała i usłyszała bardzo miły głos mówiący jej coś do ucha (ale na pewno nie był to człowiek), który jej powiedział xyz (szczegółów zdradzać nie chce) i potem mama poprosiła brata, żeby coś sprawdził na fb i okazało się, że jest dokładnie tak jak usłyszała

I oczywiście, że mógłbym jej nie uwierzyć tyle, że już kiedyś dawno temu mi to mówiła, ale o tym zapomniałem, a poza tym jakoś ciężko mi uwierzyć, żeby moja mama mnie z tym okłamała :confused:

EDIT: Chodziło o kilka szczegółów, a nie jeden konkretny

Ale czysto teoretycznie można by to uznać za przypadek, bo ja z kolei jak kiedyś byłem w fazie zasypiania, a początku snu (ale nie fazy REM) to usłyszałem głos, który nie dobiegał z mojej głowy tylko jakby coś mi krzyczało do lewego ucha “AAAA!” i się podniosłem

1 polubienie

A “widziałeś” to kątem oka, ale czy całą te plamę czy częściowo ją ucięło w sensie, że kąt oka nie zdążył dogonić ?

1 polubienie

Mignęło i zniknęło. Ułamek sekundy.

1 polubienie

A kto to zjawisko najbardziej odczuł ? Ty ? Ten Holender ? Czy jeszcze ktoś inny ?

Jak myślisz ?

I czy rozmawiałeś z tym Holendrem na ten temat i czy proponował jakieś “nieparanormalne” wytłumaczenia odnośnie tego ?

Pewnie nie sądząc po tym, że nie masz żadnej wersji interpretującej to zjawisko

A te kroki słyszeliście ciągle w tym samym miejscu czy w różnych ? W kuchni też (A raczej z kuchni) ?

Kroki w różnych miejscach. Ja niczego nie interpretuję, przyjąłem to zjawisko, jak padanie deszczu albo swędzenie. Było, minęło, żyje się dalej…

2 polubienia

Ja bym tak totalnie nie potrafił bez próby nawet minimalnego zastanowienia się skąd dokładnie te dźwięki się działy haha :smiley:

Dlatego pytam, bo to dla mnie trochę nie do pojęcia :smiling_imp:

Ale skoro jesteś przekonany, że to nic paranormalnego to się w sumie nie dziwię, bo co za różnica :thinking:

1 polubienie