I zdrowy i cały i jeszcze und…?
To czego ja się tak boję?
Nic mi nie mow, wlasnie przeczytalam predwczoraj po raz drugi Upiór w ruderze Pilipiuka.
A w skrócie?
Jak klopot z zasnieciem to dawke zwiekszyc…
Weekend mam. Mogę zwiększyć dawkę dziś i jutro a pojutrze wieczorem zmniejszyć.
No tak…reakcje…
Mam dzisiaj kontakt na fejsie z dziewczyna ktora w 6 klasie narobila szumu na temat “dotykow zza swiatow”…Gdybym jej nie znal…Najlepsza pilkarka reczna w szkole
Prowadzilem kiedyś wątek:“Czuje zimny oddech na moich plecach”…Nie spotkal sie ze zrozumieniem
Z drugiej strony…Bylem kiedys w szpitalu u znajomka ktory…twierdzil ze nie dosyc ze go ciemna sila zepchneła z drabiny to jeszcze nocami skrzypia mu deski w podlodze…
Wiem…Balansuje na pograniczu kpiny.
Niemniej wychowalem sie na produkcjach Hammer Horror i to co dzisiaj,odbija sie ode mnie jak pilka o ściane…
Powiem tylko, że doświadczyłem jeszcze paru drobnostek … Co do wielu rzeczy nie jestem pewny czy to jakieś przywidzenia/figle bardzo drobniutkie i bez znaczenia …
Ale jest jedna jedyna rzecz, o której wam tutaj nie opisałem publicznie … Póki co nie chcę tego opisywać … Będę szukał wszelkich możliwych interpretacji tego zjawiska …
Gdybym to ja jeden przeżył, nie wychylałbym się publicznie. To słyszało sporo osób. Reagowano interesująco dla mnie. Zresztą, to co opisałem z horrorem nie ma nic wspólnego.
Dawano mi nawet adresy do jakichś badaczy takich zjawisk, ale olałem.
Raz wdepniesz w kupe to juz sie nie uwolnisz.
Pracowalem u różdżkarzy 4 miesiące.Wtedy jeszcze"młody i pelen entuzjazmu"…
Zaczely przychodzic listy…Tutaj od razu poddaje sie i prosze nie naciskac o cytaty bo nie jestem i nigdy nie będę lekarzem i nie mam pojecia jak sie zachowywac jesli widze list a nie twarz…
Wzywano nas do domow w ktorych podobno duchy rzucaly nożami a dziury w ścianach byly"dowodami"…Straszne widziec czlowieka na pograniczu snu i wlasnych bredni ale na tym opiera swą popularność wiekszość pism [kiedys] lub stron w necie[dzisiaj] ktore nie cofną sie przed pogłębianiem tzw.“tajemnic”…
To się zgadza. Mam podobny do Twojego stosunek do takich rzeczy. Z tym, że to, co opisałem zdarzyło się realnie, aczkolwiek nie wywarło żadnego wpływu na moje życie. Zdarzyło się, minęło, widacznie tak musiało być.
Nie odpowiedziałeś mi jeszcze dlaczego nie wierzysz w demony w ogóle ? Moim zdaniem wręcz ich istnienie było pewniejsze niż Aniołów …
A jakie sa twoje przypuszczenia na temat świata duchowego ? Pytam z ciekawości bo moich już raczej na pewno nie zmienisz … Może co najwyżej rzucisz jakiś cień wątpliwości, ale ja już “wiem naprawdę sporo” … A na pewno dużo więcej niż mógłbym tylko oczekiwać …
Ale i tak jestem ciekaw twoich poglądów ?
Bo to zaprzecza rozumowi i logicznemu myśleniu. Uwierzę, gdy zobaczę.
No jakos musiałes obok tego przejść…Bez wzgledu na watpliwosci.Czlowiek nie przestaje zyc tylko dlatego ze czegoś nie rozumie lub czegoś sie boi…
Właśnie przez takich ludzi tak naprawdę więcej nie wiadomo niż wiadomo bo wiedza miesza się z pseudowiedzą …
@birbant pół Warszawy to cmentarz, zwłaszcza dawne getto. A czy się boję duchów? Teraz nie , ale za życia to się bałem
Dokladnie,tak jest. Dlatego bylbym bardzo ostrożnym w traktowaniu tych wszystkich wywiadow z tzw.doc lub innymi doktorami rodem z netu…
Los mnie rzucił w takie miejsce w takim czasie. Widocznie coś jest na rzeczy z tym innym światem.
Ale, gorzej jest znaleźć się w ciemnym zaułku, w którym otaczają Cię draby uzbrojone w noże i kastety, niż słuchać kroków kogoś, kogo nie można zobaczyć.
haha ja zobaczyłem, a i tak mam wątpliwości jakieś zawsze …
Tyle, że te 2 sny natury proroczej, które miałem mnie bardziej do tego wszystkiego przychylają … Pierun wie na dobrą sprawę skąd się wzięły, ale wywarły na mnie gigantyczne wrażenie … Dlatego też najbardziej podejrzewam, że mogły pochodzić od Boga …
Na pewno nie mogły one być czystym zbiegiem okoliczności … A mój mózg też nie mógł sam z siebie ich stworzyć i tego też jestem absolutnie pewien …
Na dobrą sprawę, to wszystko pochodzi od Boga.
No zdecydowanie,tak!