Wakacje się zbliżają… wakacje życia ? Jakie to wedlug Was wakacje?
W tym roku to na pewno nie będzie wakacji…
Witaj w drużynie. Ale wakacje marzeń to?
Greckie wyspy, romantyczna przygodka z piękną greczynką, wypady na łodziach, nurkowanie, jakaś intryga sensacyjno obyczajowa.
Gorąc taki, że tylko w wodzie by się opłacało przebywać.
Odkrycie jakiś skarbów kultury starożytnej, najlepiej gdzieś w podwodnych jaskiniach zatopionych i zagubionych świątyń sprzed naszej ery, niebywałe freski, tajemnicze hieroglify.
Spotkanie z jakimś czarodziejem, a może wystarczy z czarodziejką, niech mi tylko 30 lat na domiar wszystkiego odejmie :))
Wówczas wakacje życia gwarantowane, bo wyobrażnia całą resztę już zagwarantowała.
No… ciekawie
Te co były czy te co sobie wyobrażam?
Nie mam pomysłu.
Na pewno długie i nie w jednym miejscu…
Jest kilka miejsc gdzie mnie nie było, a być bym chciała.
Ja już jestem po. I były to superowe wakacje. Spontaniczny wylot do Polski .
I te i te… opowiadaj
Cykady strasznie hałasują…
Swego czasu…Najpiekniej było po prostu w Białogórze.Rzut kuflem od przesławnych Dębek…
Jezdziłem tam jak obłakany,chyba 7-8 lat z rzędu…Poznalem ludzi z polowy Polski,w tym “bracholi” z Łodzi,z ul.Bardowskiego…
Ile to piwa było,ile dziewczyn [Tychy,Wrocek,Gdańsk,W-wa]…Jeszcze nie tak dawno temu,wysyłałem kartki…
Jak znajde to wstawię tu zdjęcie bo zabawne było…
W poł. lat 90-tych,plaża sie"cofała".Ustąpili pogranicznicy to inna zaraza przyszła…
A wszystko to,wiesz dlaczego?Bo prawie dziko było!
Nawet zapach był leśny…Piwo w tych butelkach jak pociski artyleryjskie [Lech].Babcie i mamy tych z Krakowa tropiły mnie-przestępcę co sprowadzam ich niewiniątka na złą drugę.Co ciekawe,6-7 lat wcześniej,rodziciele tych z W-awy nawet mi kibicowali!
No ktoś musiał prowadzić dzieci na kino rzucone w objazdowe przescieradło
Chyba wiesz o czym mówię?
Tak…Pachniało…
A dziewczyna z Gdańska wyglądała z urody jak Kay Lenz z"Pogody dla bogaczy".Tak ją zapamiętałem…Jej ekipa wołała na nią “mrówa”
Była jeszcze inna dziewczyna…Barmanka.Z jakiejś wiochy koło Wejherowa.Co za WŁOSY…Ja pier…Do dzisiaj mam dreszcze…Ona nalewając piwo,mówiła do mnie “mój drogi”.No wiesz…W okolicach godz.22-23 to może nawet kolana zginać
Czyli wakacje a nawet czas życia. Zazdroszczę.
Wcześniej bo w latach 80-tych,pamiętam jak z hukiem zajechał autobus pod owo,centralne drzewo koło centralnej knajpy…
Wychodzą dzieciaki wymiętolone po dlugiej podróży a jedna z dziewczyn ma na plecach machniete,“Myslovitz”
Coorna,pomyślałem…Ziomkostwa w ataku
Jak się potem okazało,była to Warszawianka,trenująca kosza…Ale jakoś sobie radziłem z tym spoglądaniem w jej wysoko postawione oczy
To był czas gdy każdy miał w głowie Tanczącego z wilkami.Niesamowite i kto wie czy nie po raz ostatni,taki “atak"filmu na masowego odbiorcę.
A piszę o tym dlatego że chłopak o ksywie"Wiatr we włosach” był z Pabianic.To chyba rzut kuflem od Łodzi
Od tego czasu,zwiedziłem kawał świata.Ale czy intensywniej?
Nie wiem.
Z pewnością każda wizyta na Sycylii pozostawia niesamowity ślad.I kiedyś,w 2001 w Atenach…
Niemniej wydaje mi się że wakacje do opisania ,są dla młodych
Trzeba mieć umysł otwarty i tę odrobine szaleństwa…
Tanie
Wakacje życia dla mnie? To takie, gdzie nie ma tłumów jest spokój i cisza.
Na mojej działce rekreacyjnej mam powyższe i nie muszę się nigdzie ruszać. Altana z kominkiem, gdyby była chłodniejsza noc, basen w upał.
Kontakt z naturą i mogę tam siedzieć dniami i nocami
Mój urlop juz zaplanowałem. Jak zwykle to czynne zwiedzanie świata. Nie uprzedzam faktów, bo tyle się do września może jeszcze wydarzyć… Zapowiada się ciekawie, aczkolwiek to Europa. Dopóki cymbał ze Wschodu będzie szczekał, poza ten kontynent nie planuję wyjeżdżać.
Włoska Taormina
Cisza a jednak kontakt z cywilizacją.
Uśmiechnieci ludzie co jest dla mnie nadzwyczaj ważne!!!
Te wszystkie stare mury,amfiteatry pamiętające Rzymian…Adresy jakby z XVIII wieku lub starsze…
I nikt nie puka do takich drzwi?
A jedna z najpiękniejszych rzeczy to kawa z ciastem ok. południa.Plus czerwone winko,lekko schłodzone…
Jak mawiał Dzięcielinek Świerzopski,“bajko ty moja!!!”
Wakacje życia Były tego 3 wyjazdy. 13 lat i wyjazd do Holandii - to było lata temu i nadal się przyjaźnię z moimi Holendrami, u których wtedy mieszkałam w ramach pobytu. Potem wyjazd na kajaki na Litwę. 10 dni w kajakach - noclegi w przewożonych ze sobą namiotach - piękna przyroda, dzicz, fajni ludzie - świetny klimat. I potem 2012 rok - koniec świata wg Indian, Mundial w Polsce, mój ślub i podróż poślubna z moim mężem do Norwegii - podróż naszym starawym seatem z namiotem i mnóstwem prowiantu, noclegi w dziczy - w Norwegii można się rozbić na dwa dni na dowolnie wybranym, nieogrodzonym terenie. Nocowaliśmy na kampingach i na totalnych odludziach, w leśnych ostępach. W tym roku chyba wakacji nie będzie - może wyjazd na weekend…