Bywa i tak…Ale w pracy mam klime a tutaj,ogródek…Do pracy rowerem co stanowi w upał,przyjemność.
Obecnie to nawet wolałbym by znowu dowaliło.Mam wolne wiec pora by byla na troche opalenizny…Niestety,nie zanosi sie…
Wracaj do ojczyzny, to będziesz miał aż za…
Ba!
Jak???
Hmmm… Jakąś gafę strzeliłam? Nie ma jak nadal?
ja swiadomie nie mam klimatyzacji - nie znosze szoku termicznego jak sie wychodzi z 20 na 45 stopni
jutro o 5 rano zaczyna sie lato…
Ja chcę mieć, ale nie będę ustawiała aż na taką różnicę. Wystarczy 6 - 7 stopni różnicy, by już całkiem nieźle było. Po co od razu 20?
wentylaror i troche wiatru wystarczy, zeby o tyle obnizyc temperature odczuwalna - po co od razu klima?
poza tym ja lubie cieplo.
zimna nie znosze.
Też masz rację. Ja nie lubię jak jest bardzo ciepło ani jak jest bardzo zimno. Teraz wentylatory mielą mi powietrze w mieszkaniu, ale… To troszkę nie to…
kwestia gustu.
ja mam takie miaszkanie, ze jak otworze okna to nawet wentylatorow nie trzeba, przeciagi same sie robia chyba, ze wyjatkowo ani przewiewu.
gorzej zima, ktora trwa ok 2 miesiecy, niby temperatury ponizej 5º nie spadaja, ale wilgotna jak to w srodziemiomorzu, bo tu budownictwo projektowane na oddawanie ciepla, nie jego gromadzenie
dobrze, ze reumatykiem nie jestem poki co - przeciagi, zimna wilgoc raczej nie dla nich.
Próbuję robić przeciągi, ale ostatnio powietrze “stoi”. Ani drgnie. Myślisz, że aż tak mi zależy, żeby trochę wyskoczyć z kasy, mieć cały czas delikatny szum, wyższe sporo rachunki za prąd i dodatkowe “meble” do odkurzania i mycia? Po prostu już mam dość tego ciągłego gorąca
zapowiadaja ochlodzenie w Polsce.
u mnie dopiero lato sie rozkreca, a jak mowia w sierpniu to i Bog idzie na wakacje…
wiele firm jesli nie jest to koniecznosc pracy w ruchu ciaglym w sierpniu spowalnia produkcje lub calkowicie zamyka dzialalnosc. przynajmniej na dwa tygodnie - wlasnie ze wzgledu na klimat.
A u mnie dziś pogoda marzeń, po wczorajszej wieczornej burzy i nocnej ulewie.
Temperatura spadła z 35 do 23. Jest super. Byłem dziś w górach. Przepięknie tam jest. A świeże powietrze tak przyjemnie czuje się w płucach. Ale to pierwszy taki dzień tego lata.
To wszytko przez pracę. Bez niej weekend ma 7 dni. Rodzina też jest sporym obciążeniem.
Cieszę się, że miałeś świetną pogodę. Myślę, że i tutaj będzie lepiej. Może nie od razu, ale przecież będzie.
Czego szczerze życzę.
Góry i 23…Moje marzenie.Niechby tylko dzien w Karkonoszach,po czeskiej stronie!!!
Ardeny, to takie nasze Bieszczady. Trochę bardziej strome i zalesione. Nie ma takich połonin. Bardzo mi się tam podoba. Ale jestem też i miłośnikiem Bieszczad.
W Ustrzykach i w Cisnej bylem jeszcze w latach 79-80…I…nigdy potem
Bylem wtedy bardziej nastawiony towarzysko niz…przyrodniczo
Ale cmentarza w Ustrzykach D. nie zapomne!
W Ustrzykach miałem bardzo dobrego kumpla, był zapaśnikiem klasycznym. Odwiedziłem go kilka razy. Bieszczady znał, jak własną kieszeń, był przewodnikiem. A tamtejsze dziewuchyyy…!!!. Wspomnienia na forum się nie nadają…
Ja nic nie wiem…Bylem wtedy zakochany w Dorocie z III D i ani Bieszczady,ani krakowskie Oleandry mnie niestety z tej drogi,nie byly w stanie zawrócić…
Femme Fatale…
Mialem “szczescie” do takich w szkole,niech to szlag
Co innego potem z miejscowymi dziewczynami nad morzem Inna opowieść