Weekend powoli się kończy

A ja już połamana cała jestem, bo chciałam wszystko już, teraz, natychmiast i autentycznie przeforsowałam się. Trzeba było troszkę wolniej. :slightly_smiling_face:

1 polubienie

Czy jest lepszy relaks niz sprzątanie?Dla mnie jeszcze"przestawianie" i nowe uklady.Na połkach np.
Ile ja czasu spedzilem rok temu nad ustawianiem plyt Dylana na półce?!Pomyślałabyś ze to szajba :joy:

2 polubienia

Anagram

Jestes joko ********
Bo przy pracy Twego **** ****
Bylo od rana :stuck_out_tongue:

2 polubienia

Bo tylko to juz pozostalo. Mam zajecia, bo w koncu wzielam sie za siebie. Czekam wlasnie na zwrot 5stow za odeslane ciuchy. Kosmetyki, ubrania, doprowadzic otoczenie do ladu, szukanie pracy…i najwazniejsze: spacery.

1 polubienie

Kto rano wstaje to cały dzien chodzi niewyspany…

3 polubienia

Okonek… Ale Ty mądra dziewczyna jesteś.
I odważna!
Napisałaś to, co ja chciałam, ale nie miałam odwagi :wink: :joy:

1 polubienie

Otóż goovno prawda!!!
No chyba ze wstal po to by nic nie robić. :upside_down_face:

Ksiazki i muzyke tez lubie miec uporzadkowane. I w szafach. Nienawdze mycia okien.

1 polubienie

Chciolem napisac swinto prawda, ale teroz chybo nie napisza … :thinking:

3 polubienia

Ja sowa, moge pojsc spac o 4, ale o tej godzinie wstawac???

3 polubienia

Dobre i w punkt!

1 polubienie

Witaj w klubie :wink:

1 polubienie

Ale rano to nie świt!
Dla mnie to jakas 7-8.30,w zaleznosci od potrzeb.
O 4 to mnie czasem ptaki budzą.I o ile to nie są sroki,bardzo to lubie!

2 polubienia

U mnie ostatnio mewy placza, ze traca zieme odzyskana (na czas kwarantanny jak ludzi nie bylo) i lotnisko powoli zaczyna dzialac wiec wlaczaja jakies ultradzwieki wyplaszajace duze ptaki, wiec dra sie od 4 do poznego wieczora.
Ale mi ch niespecjalnie zal.
Wykonczyly wiekszosc drobnych ptakow i mlode kociaki - szczury w bialy dzien deptaku chodzily, bo kotow zabraklo.

1 polubienie

Jestem tak zmeczona odkad zmienilam zawod, ze przed kazdym urlopem chce go zmienic. Trudne poczatki :/…czlowiek sie uczyl a jak pracuje to nadal jest glupi. Musze zdecydowac co odeslac z ubran…pomysle o tym jutro.
I dlatego. Relaks.

A ja w niedzielę umyłam okna, i to nie jakieś malutkie. Teraz mam ich aż osiem.

2 polubienia

No…Takich numerow to ja jednak nie robię.Za bardzo lubie niedzielę.W taki inny sposób oczywiscie! :slightly_smiling_face:
Ale przypomnialo mi sie coś…
Oto Boże Narodzenie,chyba 1996.Jest 4.30 rano,pada gęsty śnieg…Bylem na Wigilii w podpoznańskim Luboniu.Jak tam wtedy pieknie i cicho było!
Niestety,musiałem iść na dyżur do radia,na godz. 6 i nie było zmiluj…I tak szedłem sobie w tej ciszy obficie rozmyślając aż nagle slysze jak ktos niewyrażnie śpiewa/nuci/pomrukuje…
Po kolejnych 50 metrach,w jednym z bloków juz prawie na Dębcu,ukazal mi sie widok faceta w podkoszulce,myjącego okna w swoim mieszkaniu na parterze!
Doprawdy,bylo to godne kamery!

4 polubienia

Ja mam osiem i oszklona weande. :wink:
A myc moglabym codziennie, bo pyl z pustyni jest codziennym lub prawie codziennym gosciem. Deszcz jak pada to pierwsze godziny bloto nie woda leje sie z nieba. Czasem przy ladnej pogodzie niebo zmiast byc uczciwie blekitne jest brudnozolte.

2 polubienia

Od jutra mam gości z Polski i dlatego te okna pomyłam :innocent: :rofl:

4 polubienia

Tak przy okazji…Powiedz mi dlaczego Korsyka w biurach jest taka droga?Bije na glowe nawet Sardynie!

1 polubienie