Nie bój żaby. Ona na pewno Cię widzi i czyta.
To “wy” to nie było akurat personale. Nie szpieguję Cię i nie notuję ile razy i u kogo się wypowiadasz. Nie interesuje mnie ta wiedza.
Czytanie czyichs wypowiedzi to nie jest szpiegowanie,na litość boską!Co Cię ugryzło???
A jak na malo zainteresowaną,masz strasznie duzo do powiedzenia
Uderz w stol a nozyce sie odezwa.
@Collins Tobie to jedyne co dobrze wychodzi, to odwracanie kota ogonem.
W tym pytaniu gdzie ja się udzielam, to akurat zasadne by dopytać… co innego gdzieś po kątach… to wtedy powiedzonko miało by zastosowanie.
Łosiem łosób na krzyż udziela się na forum, i jeszcze sobie do gardeł skaczemy…
Kto skacze to skacze.
Niektorzy tylko podskakuja.
Co to za różnica @okonek?
Kilka lat temu, dla zabawy, łączyliśmy się w pary
Teraz, żeby się pozabijać
Nie sadze, za duze odleglosci. Chyba, ze covid wyreczy.
Póki co, to w tym pytaniu szału bitewnego nie ma, jak to ironicznie sformułowała okonek.
Jest sprzeczka w towarzystwie i to dość spokojna. Kto chciał, to się wypowiedział i tyle. Bez ubliżania, ordynarnych odzywek i tym podobnych.
Na starym forum nie tylko łączyliśmy się w pary, o ile pamiętam, odwrotnie też bywało.
Karczemne awantury, aż drzazgi leciały, a z monitara lała się nienawiść.
Czasem trzeba się pokłócić. Daj Boże, żeby tak to się odbywało, jak w tym pytaniu, a nie jak na innych forach.
Do gardeł? Do pięt mi nie sięgają, te co niektórych podskoki.
Ktoś z obecnych… został Twoim forumowym mężem?
Jajca sobie ludzie robili
Pamiętam z kim mnie dwie osoby połączyły.
Z kim? Bo ja nie pamiętam duetu swojego, albo w tej chwili słabo…
We wspólnych ławkach szkolnych też parowanie było.
Nie napiszę. Oni tu ciągle z nami są, a chcieli o tym szybko zapomnieć
Było, było
Ja tam nie zapomnę, jak mnie kanapkami ze smalcem i ogóreczkami przekupiłaś, żebyś siedzieć ze mną w jednej ławce.
Smalec pamiętam, ale tego, że użyłam takiej zachęty, nie pamiętam.