Nie wywołuj wilka z lasu, nieraz życzenia się spełniają w nieokreślonym czasie i akurat nie w momencie dla nas wygodnym, pomimo że w przesądy nie wierzę, to i tak byłem świadkiem takiej samo zapowiedzi życzeń - im się spełniło w ciągu 3 dni, dla mnie to nie przypadek odosobniony ale naoczny fakt
Dziś go obejrzałem Dzięki za tip. Jak byś miała jakieś fajne filmy, to ja chętny
Być może kaziu masz rację. Już nie będę kusić losu
Fajnie, że się wstrzeliłam w gust benasku
Trochę ich jeszcze mam, ale czy Ci ę porwą?
Któż to wie …
Ty sie tym nie przejmuj. Wiesz, co wczoraj obejrzalem? Sztos a w nim w 43 min 22 sekundzie wilga sie rozspiewala … - To juz 116. Znalazla ja dziewczyna ktorej nigdy nie znalem. Wilgi wiec wychodza juz poza nasz krag …
Ja wiem, że tych ich treli jest jeszcze więcej, czuję to przez skórę …
Tylko tropicielów mniej, a przecież konkurs nie jest zamknięty, w dodatku filmów polskich jak na lekarstwo - no może więcej tego lekarstwa, ale jednak.
Ja je czasem słyszę, ale nie wtapiają się w reguły. Albo po 2000rr., albo zagraniczne
W każdym razie śpiew wilgi poznam na końcu świata !
@Aszka_J nic mi nie mow na temat latajacego drobiu.
prze zamkniecie lotniska (wieksze ptaki sa z okolicy wyplaszane) i kwarantanne dzis do sypialni przez otwarte okno rano mewa mi sie chciala wpakowac. a te tutejsze to rozmiar XXL i to tego jak przystalo na ptaki drapiezne wojownicze. mialabym demolke w domu, dobrze, ze sie w firanke zaplatala.
Ciekawe jak smakują mewy…
A to by trzeba zapytac angielskich zolnierzy broniacych Gibraltaru przed Hiszpanami - o ile ich dowódcy jadali pieczen z malp to oni musieli sie zadowolic mewami - a tamte to sa wielkości gesi. Pewnie tym co jedza - rybami. Chyba, ze trafisz na te zerujace na wysypiskach smieci? To wolę nie myśleć czym smakują.
Byłam w muzeum na Świętym Krzyżu. Tam obok muzeum przyrodniczego jest część poświęcona wiezieniu, które było w tym miejscu. Było to najcięższe więzienie. Warunki w tym więzieniu były straszne. Robi wrażenie. Warto to zobaczyć. Niestety nigdzie nie mogę znaleźć zdjęć z tego muzeum. Sama robiłam fotki, ale nie wiem, czy się zachowały.
Aszka_, chyba będzie trzeba zmienić te ograniczenia lat, bo właściwie to przecież rok nie ma znaczenia, byle ptak śpiewał. W tamtym roku wilgę u mnie słyszałem już w kwietniu. W tym roku jeszcze nie, ale słowik się rozkręca. A jak tam Twój słowik? Pamiętasz, że miałaś swojego nagrać? Właśnie sobie o tym przypomniałem. Mojego nagrałem, chyba 3 h śpiewu, więc jest czego słuchać
Wiele razy
W charakterze?
Jako odwiedzajacy czy pensjonariusz?
W pracy…
Doprowadzający
Żadna nie hańbi
Bezapelacyjnie jestem za ! (nawiasem mówiąc od zawsze byłam za… )
Niech się wszystkie wilgi rozśpiewają w całej naszej kinematografii
Póki co benasku siedzę ci ja w Wawce i nawet nie wiem co będzie w tym roku z moim wyjazdem… A moje słowiki już od kwietnia nadają, tylko mnie tam nie ma i szlag mnie powoli trafia.