She’s on fire!!!
Kapitalne piłki…
Jak to się zmienia…Jeszcze 3 gemy temu,myślałem że jest po meczu…
Brawo Amanda. 1:4.
Bardzo teoretycznie…
Ja też.
Ja pier…Takiego outu chyba jeszcze nie widziałem…
Za mało oglądasz tenisa…
2:5 i tego już gabaryna nie odrobi.
Tak to wygląda ale…2:5 to przeklęty wynik
Nie abym w to wierzył ale…Z jakichś przyczyn,zapadłow pamięć.
5:3…Co teraz?
4:5…Dlatego wspomniałem o Cliffordowych,“dopuszczalnych stratach”
Amanda jest jednak sama sobie winna .Miala meczbola i zagrała zle…
A jednak. Uznanie dla Aryny, wyrwała wróbla z garści “amerykance”… Trochę jej Amanda, niestety, w tym pomogła.
Amazing Amanda!!!
Niesamowity mecz w końcowych fragmentach..Czekam na statystyki ale chyba najpierw wywiad…
Uryna bye, bye, a raczej daswidania. Jakoś mnie to nie smuci. Nie będzie głośnego stękania w finale…
W secie III nie było już walenia serwisem, paliwa zabrakło, serwy zelżały i set się urozmaicił. A w ogóle, to Amanda jest zmorą Sabalienki, wygrała z nią już szósty raz. Trzy razy przegrała.
Mecz, faktycznie niesamowity, wręcz zajebiście niesamowity. Ale to półfinał na Wimbledonie.
A to zobowiązuje,czyż nie?
Fajna Amanda.Skromna i na swój sposób,pełna uroku.
Nigdy nie zrozumiem jak można biegac,TAK BIEGAĆ,z takim biustem ale widać,mało wiem
Gratulacje dla dziewczyny!
Przełamanie i to po raz kolejny,obecnej mistrzyni,TUTAJ,na Wimbledonie,ma swoją wielką wartość!
Też zwróciłem uwagę na jej cy… biust. Ciekawe z kim zagra w finale?
Jeśli z Belindą…
Ktoś kto to wytypował przed turniejem,może zostać milionerem!
Dobra, koniec żartów i pierdół. Zaczyna się poważna i zasadnicza sprawa.
U mnie trzy kobiety komentują a miedzyczasie,łapią jeszcze Martinę Navratilovą.Emocje w zenicie!
Piękne 1:0 i niczego więcej nie pragnę!
2:0…Co za początek!!!Dawno nie widziany…
Mamy przełamanko.
3:0…Igi serwis wymiata!!! Dobrze jest!
Serwisik u Igi też niczegowaty. Oby tak dalej. 3:0
4:1 i jest w Niej jakaś siła!!!
Piękna gra,moc i jakby jeszcze jakiś zapas…