Wimbledon 2025

Trawa w sezonie,długo nie rośnie…
Zaraz lecimy za Atlantyk,na Flushing Meadows…
Ale na razie…Cieszmy się!!! :innocent:

2 polubienia

Wpadłem na komputer zaraz po wygranej Igi, tylko z netu widziałem wynik, no i zaczynam czytać, wpierw mecz Sabalenki leciał, później Igi, i czytam i czytam, i nie ma końca… No tak to wyglądało jak dla mnie. Na pewno fajnie byście na żywo gadali, mam wrażenie, tym bardziej że jeden profesor radiowy tutaj przecież siedzi.

2 polubienia

Ja też mam taką bardziej radiową urodę niż telewizyjną. :joy:

2 polubienia

Cieszyć to ja bym się chciał po finale. A jeżeli Iga to utrzyma, co dziś grała, to szanse na naszą radość są wielkie. :grinning_face:

1 polubienie

Radość, Kolego u mnie podwójna; - ta mniejsza z powodu tego, że gabaryna stękająca wypadła z gry, a to bardzo wielka to wspaniała gra Igi. :grinning_face:

1 polubienie

Ułożyło się tak jakby wszyscy grali dla Świątek.To pozorne ale tak to wygląda.
Ja już sie cieszę.
Bo widzę że Iga gra,wygrywa i wygrywa nie przez przypadek.
Widać że wróciła radocha z gry…
Jak po powrocie Dylana z 1971 roku…“Mamy ja znowu!” :wink:

I jest w tym głębszy sens.Nikt nie jest zawsze najlepszy lub,nie wygrywa wszystkiego.
A my,jesteśmy tylko obserwatorami.I nikim więcej.
No,oczywiście,jeszcze KIBICAMI :grinning_face_with_smiling_eyes:

2 polubienia

Dziś obejrzałem półfinały mężczyzn. I w obu przypadkach nie były to widowiska porywające. Dobry tenis, tak, ale bez tego czegoś.
W pierwszym półfinale Alcaraz ograł Fritza 3:1, 6:4 6:7 6:3 7:6 a mecz polegał na wymianie potężnych serwisów. W kilku gemach gra się ograniczyła do czterech strzałów i wygrana na sucho. W nielicznych wymianach lepszy był Hiszpan i to zadecydowało. Długich wymian było może ze dwie, reszta, to kilka odbić i po zabawie. Najbardziej urozmaicony był set III i niesamowicie wyrównany tie-break, gdzie Alcaraz prowadził 4:1, Fritz wyrównał a skończyło się na 8:6, większość punktów zdobyte serwisem, a jakże. Albo as, albo serwis punktowy.

W drugim półfinale Sinner pokonał Djokowica, a właściwie go sponiewierał. 6:3 6:3 6:4. I był to chyba typowy zmierzch boga tenisowego. Novak, przegrywając nie okazywał żadnych emocji, grał tak, jakby mu się nie chciało, do dalszych piłek łaskawie nie dobiegał.
Sinnera w tym turnieju oglądałem po raz trzeci i na tej podstawie twierdzę, że męski świat tenisowy ma nowego króla. Gra taki bardziej beznamiętny tenis, ale jest wszędzie, przewiduje ruchy naprzód, jest świetnie wyszkolony technicznie i szybki jak błyskawica. I gra przeważnie tak, jak nie pasuje przeciwnikowi. Serwis też ma nie od macochy, co to, to nie… Ten niewielki mężczyzna raczej chuderlawy, suchy, wali jak młotem, a co ważne, rzadko się myli. Bardzo bym się zdziwi gdyby przegrał finał z Alcarazem.

A dla nas wielkie wydarzenie się zacznie jutro o 17.

2 polubienia

Sinner to moje “odkrycie”.Veni,vidi,vici,jakies 2 lata temu :grin:
Ale tak że nie miałem żadnych wątpliwości.To nie jest zawodnik idealny ale gdybym miał wybierać…Ma papiery na Samprasa/Lendla naszych czasów.
I tak!!!
Tak ten tenis wygląda od dłuższego czasu.Jakby wyczerpał swe możliwości…Absurd? :face_with_raised_eyebrow:
A najważniejszego czyli emocji,próżno szukać…Nie ma Hurkacza ale nie narzekam bo Majchrzak zrobił swoje! :smiley:
Na mecze typu Federer-Nadal,już jednak od dawna nie liczę…
A Fritz to maszyna do zabijania.Tu się zgodzę choć…Czasem myślę sobie…Co tu oglądać?Tenis który czasem przypomina…strzelectwo :smirking_face:
I bądz tu mądry.Przecież nie będę brał zawodnikowi za złe,że jest taki dobry!

2 polubienia

Wygląda na to, że tenis męski idzie drogą piłki nożnej. Spotykają się dwa dopracowane systemy i kruszą się nawzajem, a dla artystów czyli sztuki miejsca brak. Podobnie jest w boksie amatorskim.

2 polubienia

No jakoś tenisisci amatorami nie są. Ale jak w gre wchodzą pieniądze? To często sentymenty sie kończą.
Ale jestem ciekawa finału - "idzie młodość "

1 polubienie

Dzisiaj wielki dzień, tylko, czy znajdę czas…
Iga będzie miała 4 czy 5 szlema, bo już mi się pokręciło.

1 polubienie

Jak wygra, to szóstego. Żadna z aktualnie grających tego nie ma.

2 polubienia

Ciekawe czy Iga da dziś radę. Psychika ma tu duże znaczenie

1 polubienie

Wiem o co Ci chodzi ale mimo wszystko,bokserom amatorskim bardzo daleko do artyzmu czy perfekcji.

1 polubienie

Nie tylko polskim. Generalnie dzisiejszy boks amatorski jest bardzo jednostronny. Kiedyś panie, naprawdę byli artyści ringu, w tym niemało Polaków.

3 polubienia

Iga bezkonkurencyjna, 6-0 w pierwszym secie!

3 polubienia

ajaj, ajajaj…, aaaauuuu!!! Oby tak dalej…!!!

2 polubienia

Ponaddźwiękowy walec drogowy jedzie po “amerykance”, aż miło. 3:0.

2 polubienia

jaaaa badabaduuuu!!! I tyle, na razie mojego komentarza… ufff…

2 polubienia

Jest! Iga mistrzynią Wimbledonu!

3 polubienia