Gdybu byl taki uczciwy to papierek do kosza i przy kasie za cukierka czy batonik zaplacic, a nie handryczyc sie ze sklepem.
Mi sie zdarzylo wyplc puszke jakiegos napoju czy zjesc batonika jak sie zakupy przedluzaly, ale zawsze podawalam puste opakowanie przy kasie. Zreszta wiele osob tak robi, bo wytlumacz np. malutkiemu dziecku, ze cukierka czy lyka picia dostanie dopiero po wyjsciu?
Twarde prawo ale prawo. Zapłać i zjedz. Nie odwrotnie.
I bardzo dobrze. Niektórzy zdają się nie odróżniać sklepu od nie darmowego bufetu.
No to nie utyje…
Ja wiele razy wcinałem w markecie i nic. Może więcej martwych stref było co ich kamery nie widziały
@devil Usłyszałam o tym w radiu: on się nie krył z tym że zjadł, robił to otwarcie, bo, ponoć, uważał, że przed zakupem można spróbować… Najgorsze jest to, że ruszyła cała machina z powodu 40 groszy, marnotrawstwo czasu i środków totalne. Ale pan widać lubi się droczyć…
Tak bywa. Prawo to prawo. A kradzież to kradzież. Trudno tu obwiniać oskarżycieli. Jak odpuszczą jednemu to inni zeżra jeszcze więcej. Tu chodzi o przestrogę. Kup i potem żryj
Przytoczony artykuł jest w pełni rzetelny, tudzież w pewnym sensie tendencyjny, ponieważ nie podaje wszystkich faktów Poza tym występkiem powodowanym łakomstwem, ów Pan nie stawiał się na wezwania policji w powyższej sprawie, stąd też taki wyrok w tej sprawie.
No właśnie, wagi są na tyle dokładne, że mógł sobie kupić nawet jednego cukierka na próbę, a potem ewentualnie wrócić dokupić, bo rzeczywiście ze śliwkami w czekoladzie to istna loteria, raz są dobre, a raz nie, nawet tego samego producenta.
Emeryt wyrok podobno zaskarżył więc ta sprawa trochę potrwa. Sąd znów jest zmuszony zajmować się pierdołą.
Jaki stary taki głupi. Uruchamiać machinę urzędniczą z powodu 40 groszy. Brawo.
Ta kara w postaci prac społecznych jest błaha. Adekwatna. Trzeba przeprosić i ją ponieść. Skoro ma energię by walczyć w sądzie to te 20h go nie nadwyręży. Nikt go przeca nie wyśle do kamieniołomu.
@Devil On się tylko o rację sądzi… Może cierpi na nadmiar czasu Powinna być prawna blokada, ban na tego typu rozprawy w sądzie. Rozumiem, że jest opcja odwołania się, jeśli ktoś ma inne zdanie, ale to nie powinno być w tej “instancji”. Ja czekałam na wyrok sądu w sprawie odszkodowania 8 lat…
Takie bzdury powinno się rozpatrywać w 24h.
Wolne sądy.
Własnie że szybkie!
@waranzkomodo 8 lat na wyrok czekała. To za szybko???
Gdyby ukradl miliony to by jeszcze odznaczenie dostal
@waranzkomodo
Dziwne cos te sądy w Polsce
U nas taki incydent traktowany jest jako wykroczenie i to drobne. Na ogol dostaje sie upomnienie od sklepu. Sad sie takimi sprawami nie zajmuje
I tu masz rację!!!
Dwa punkty spojrzenia:
- Prawo to prawo a kradzież jest ścigana. Nie ma znaczenia wartość przedmiotu, ponieważ może Wam ktoś ukraść coś, co wartości rynkowej nie ma… a dla Was jest najważniejsze, bo budzi na przykład sentyment.
Gdyby każdy mógł sobie sam ustalać że chce spróbować “bo mu się należy” to nie musielibyśmy nic kupować. Wystarczy zapytać czy mogę spróbować, tudzież kupić sobie tę odrobinę za 40 groszy. - Absurdalne jest prowadzenie tak drobnych spraw, które kosztują Państwo tysiące złotych.
To Sąd musi rozważyć co w danym przypadku ważniejsze: trochę oszczędności, czy szacunek dla prawa?