Wskaż jednego bohatera

1 polubienie

to jest straszne…Nie da sie kochac i byc wielkim?
Nie da sie byc w rodzinie i byc kims kto porusza świat?
Zawsze musi nastapic jakaś sprzeczność/
I to co mnie najbardziej wnerwia…Opinie wydają zawsze ci co nie mają z tym nic wspolnego…

1 polubienie

Moim zdaniem każdy ma prawo do opinii…

1 polubienie

Tak.
Ale nigdy nie dostajesz wysypki gdy ktos pisze o filmie ktorego nie widzial?
Gdy ktos pisze o kosciele w ktorym nie byl od 30 lat?
Malo tego…Bawia sie w kampanie?!
Jak sie nie zdrzemne to padne wiec teraz tylko te dwa przyklady…

1 polubienie

I tu wróci moje niedawne pytanie. Czy możesz potępiać hitlerowców, nie będąc sam hitlerowcem?

1 polubienie

No to dorastasz do miana mojego IDOLA!!! :joy:

To jest problem: miec wybor miedzy wieszaniem a byciem wieszanym, wcale nie tak rzadko wraz z rodzina…

Może to się wydać dziwne, ale nigdy nie miałem takiego bohatera czy idola, na którym się wzorowałem. Owszem, podziwiałem wiele osób, trudno tu wszystkich wymienić, ale nie było to żadne uwielbienie. Do wszystkiego starałem sie dochodzić sam.

4 polubienia

Wcale nie dziwne. Ze mną podobnie. Miałem i mam kilka autorytetów, ale umiarkowanie to traktuję, nie wzorując się na nikim, bo nie umiem.
A ci moi ulubieńcy są z różnych dziedzin, ale nie ogólni. Literatura, sport, historia, sztuka.

Nawet na naszem forum mam takich trzech łamigłówków, co wprawiają mnie w pdziw wymyślaniem, jakby tu mnie zgnębić umysłowo różnemi rebusamy i tem podobnemy. :stuck_out_tongue_winking_eye:

3 polubienia

Wzoruję się na nikim, nie uznaję autorytetów, idoli nie wielbię, mentorów nie słucham, inspiracji nie czerpię. Duszę mą coraz większy mrok spowija i przeświadczenie bliskie nieomylności, że jako przyczynek dobra wszelkiego i zła niemierzalnego na tym padole, sam zapadnę głęboko w bezkresnej niepamięci wszechświata.

2 polubienia

Przekora…
A potem sie marudzi ze zyjemy w czasach w ktorych nie szanuje sie autorytetow…
Nie dziwi juz nic…Kazdy jest mędrcem na swojej zagrodzie…
I potem sie obserwuje te zawziete gęby ktore na kazdego patrza wilkiem.
No chyba ze trzeba sie popisac “proeuropejskim bełkotem” w stylu multi-kulti.To nic nie kosztuje.Coorevskie brednie anonimowych krzykaczy idą w parze z parapolitycznym przeslaniem ktore ma sie tak ukladac aby tylko byc po linii partyjnej i wbrew władzy ktora nie ma prawa miec racji.

Jasne
Bylo kilka takich prywatnych bohaterow ktorzy wyciagali mnie z politycznego i psychologicznego dolka

1 polubienie

Zeby z dolka wyciagc to moze nie az tak ale brzmi obiecujaco.Jesli"jasne" to któż to taki?

1 polubienie

Jasne ze byli tacy w moim zyciu fikcyjni i prawdziwi
Ale to za dlugi temat i zbyt osobisty

Nie wiem jak miałabym się na kimś wzorować? Mam inne życie niż oni i staram się żyć jak najlepiej. Mam swoje decyzje, wybory, marzenia, sposoby zachowania i całkiem inne życie od osób, których postępowanie czy zachowanie w jakichś sytuacjach podoba mi się… Nie mam żadnego parcia na bycie sławną czy znaną, wiec po co miałabym się na takich osobach wzorować. Zresztą tak jak @birbant - nie potrafiłabym.

2 polubienia

Chyba za bardzo i za często pokazywano mi różnych bohaterów i bohaterki za młodu,
co wywoływało niemal alergiczną reakcję NA PRZYMUS BYCIA JAK…?
Czasem ktoś mnie do czegoś zainspiruje,
ale tylko w niewielkiej cząstce z takiej inspiracji korzystam.
/nikt poza moim cieniem za mną nie chodzi :wink:/

1 polubienie

Te REBUSY na początku mnie też gnębiły,
aż doszłam do wniosku,
że sobie szarych komórek nie wymienię. :innocent:


:wink:

4 polubienia

Swietne! JA bylam tym czlowiekiem!!! :joy:

1 polubienie

ALE PIĘKNIE!
Zostań MOIM INSPIRATOREM :innocent:
czarny_rycerzu! :wink:
image
a potem się okaże ,że jednak
WSZECHŚWIAT MA PAMIĘĆ!
I CO WTEDY ZROBISZ?

1 polubienie

@Mamita
Dziękuję Ci Pelciu za słowa niczym promyk pogodności w dzisiejszym mgliście ponurym dniu. Nie wiem na jaką inspirację liczysz, ale mając o mnie samym mętne mniemanie, zalecam Ci daleko idącą ostrożność w tej kwestii. :sunglasses:
Co do pamięci Wszechświata, mam w tej kwestii wyrobione zdanie, o którym publicznie nie chcę nawet wspominać, żeby nie siać zbędnej paniki czy pochopnie wpędzać w stan rezygnacji, tudzież siać zgorszenie. :zipper_mouth_face: :grin: :grin:

1 polubienie