Dla siebie ja sama,z wielu powodów, jestem bohaterką.
U mnie dzisiaj słoneczko coraz to zza chmur wychodzi.
OSTROŻNOŚĆ?!JASNE!
A o pamięci Wszechświata krążą różne legendy…
Pennywise
Co do ostrożności…
Jeżeli wszechświat faktycznie jest częścią jednej, wielkiej żyjącej istoty, to przerażeniem mnie napawa myśl, że być może jesteśmy gdzieś w okolicach końcowego odcinka okrężnicy, a owo monstrum właśnie pałaszuje słuszną porcję brukselki.
Rzadko jadam brukselkę.
Czym GROZI jej spożycie?
Znasz dobry przepis na “szybko przyrządzaną i zjadliwą”?
Również brukselki często nie jadam. Powiadają, że po jej spożyciu nadmierna produkcja gazów jelitowych może katować wnętrzności konsumenta i jego najbliższe otoczenie.
A kminku nie można dodać?
A tabletki “na wzdęcia” zażyć?
Nie pomoże?
Przeciez nie chodzi o traktowanie tego doslownie…
Rany,co namniej od wczoraj,o co nie spytam wszystko leci doslownie.Jak siekierą…Czy to codzienność,czy Biblia…
Nawet nie pytam o aktorstwo bo przeciez kazdy aktor na kims sie wychowal i za kimś podąża…
Bardziej chodzi o autorytet,o uznanie wzorca…
Jeśli bym spytal o wojskowego dowódcę,króla,kazdy kto choć minimalnie jest w historii zorientowany,wydukalby w ostateczności nieszczesnego Jagiełłę
Tak trudno wskazac chocby starszego brata ktory w czymś tam,poradzil sobie tak ze ja tylko moge pomarzyć?
Ale ok.Zostrawmy to.Widocznie pytanie nie należy ani do ważnych,ani do atrakcyjnych…
Czego by nie rzec,to przynajmniej jest odpowiedz…
Pytanie jest MOCNE!
Nie denerwuj się collins02
Wydaje mi się,że łatwiej o MĘSKIE WZORCE dla panów,
niż te DLA PAŃ .
Ale kiedy naprawdę nikt nie jest dla mnie wzorem Nic na to nie poradzę, że nikim się aż tak nie zachwycam
Pelagio,to nie są nerwy.
Denerwuje mnie to ze …zasnąłem w fotelu a nie czyjś upór
Choć oczywiscie odpowiedzi w stylu,“wszystko mam gdzieś i nikt mi nie podskoczy”,są dla mnie nauczką do zapamietania.
Tutejsi forumowicze nie biora udzialu w innych forach ale czasem odpowiadają tak jak inni.Polska przekora,ze przy tym pozostane…
Ty nigdy nikim sie nie zachwycilas?
Na samo"dzisiaj",autorytet czy wzorzec"Nie!“,miss polonia"Nie!”…Jak spytam o obiad,bedzie ze:“samo sobie gotuje i niczyje przepisy mnie nie obchodzą”.
Dobrze ze nie kazdy pisze najlepsze ksiazki bo nie byloby co czytać
Znikąd. Pełny nick, to jokata. Chciałam nick takaja ale był zajęty, więc to, co się wymyśliło po przestawieniu literek jest moim nickiem (przeniesionym zresztą z innego forum)…
Zachwyca mnie wiele rzeczy,ale ludzie z reguły rozczarowują.
A jako ,że i sama nie jestem WZOROWA,
to mam to na uwadze i w stosunku do innych.
No i kobiety chyba są BARDZIEJ PRZEKORNE Z NATURY.
Wiek XXI wymaga i docenia INDYWIDUALNOŚCI.
Każdy chce być JEDYNY W SWOIM RODZAJU.
Co zresztą JEST NAJPRAWDZIWSZĄ PRAWDĄ.
A wybory miss akurat obejrzałam,
bo lubię czasem oderwać się od szarej codzienności.
Komentarza nie dodam,bo nie oceniam .
Kazdy JEST jedyny i niepowtarzalny i tego akurat nie trzeba specjalnie wykazywać.Nie ma dwoch ludzi takich samych.
Co do wymogów XXI wieku,odnosze przeciwne wrazenie bo jak nie pycha to iscie sowiecka,urawnilowka.Gdzie nie pojde,tam liczy sie tylko"team",praca w zespole itp.Zupelnie jakby wlasne zdanie,wspomniana wlasnie,indywidualność,byly czymś wstydliwym…Wypowiedziec sie w szkole tak aby innych zatkało,dalej,jak za komuny,jest co najmniej ryzykiem.
Mnie to przeraża.Tyle sie mowi ze wspolczesność przynosi śmierć autorytetom a jak o nie spytac to okazuje sie że faktycznie,juz pozamiatane.
To skąd i dlaczego bierze sie to"ubolewanie"?
Wszyscy sa pisowcami? Tylko oni bowiem,otwarcie nie tolerują zadnych autorytetow poza wybranymi ofiarami ze Smolenska…
Jedna z rzeczy ktorych nie cierpie: praca w zespole!
Jeżeli wszechświat jednak jest tym wielkim organizmem, to obawiam się, że mamy za skąpe zapasy kminku, a tabletka musiałaby mieć wielkość galaktyki.
Pierwszym, niezachwianym autorytetem dla mnie był mój ojciec. Jawił mi się, jako ktoś, kto jest najlepszy z najlepszych. Rzecz jasna, że w miarę upływu czasu, obraz taty ulegał zmianie. Wszak doroślałem.
W miarę upływu kolejnych lat, przybywało mi ludzi wzorców, którzy mnie inspirowali życiowo. Pojedynczego nigdy nie miałem, ale mogę wymienić jedno nazwisko, które mam głęboko w sercu i umyśle. Na tyle mi imponował i na tyle go podziwiałem, że zmusiło mnie to do dokładnego poznania jego życiorysu. No i tego, co pozostawił po sobie.
Pan Paweł Jasienica.
Nie podejmuje sie.
Kolejne fascynacje od Kubusia Puchatka, trzech muszkiererow ze szczególnym uwzglednieniem Aramisa, Scherlock Holmes w parze z dzelnym Winnetou, Marlowe w spolce z pilotem Pirxem? Nie liczac calkiem pokaznego stada podroznikow, w czasie i przestrzeni pod przywodztwem Jakuba Wedrowycza.