Nie mogę patrzeć na takie pejzaże, bo wtedy przeszywa mnie ból braku żony.
Ale łyknąłem tabletki przeciwbólowe, na ból istnienia od psychiatry (pregabalinę) i teraz pozwalam sobie pomarzyć jakby to było być normalny i mieć żonę i tak sobie z nią siedzieć tutaj pod chmurkami.
Sporo bym zmienił.Gdyby nawet istniała taka możliwość to nie byłoby jednak takie proste.
Bo…gdybym chciał coś zmienić aby nie popełniać błędów,które teraz robią swoje to musiałbym jako młody czy dziecko mieć tą wiedzę życiową co teraz-czyli byłbym młodym starcem mentalnie.Powinno być tak,że człowiek jest młody w tej przeszłości i zaczynając od nowa ma mądrość życiową teraźniejszą tak z lekka zakamuflowaną nie obciążającą go i by było pięknie.
->Tak,wiem namieszałem za bardzo ale może ktoś zrozumie me wypociny
Myślałam o tym kilka dni temu, ale w zupełnie innym kontekście. Że gdybym na nowo miała się urodzić, to chciałabym urodzić się… facetem. Miałam chwilowo czarne myśli i przez ten krótki czas żałowałam, że jestem kobietą . Szybko mi przeszło jednak, i jest dobrze.
A moje życie na nowo? Pewne rzeczy bym zmieniła, podjęłabym inne decyzje, ale nie byłyby to rewolucje. A, że to wszystko jest przeszłością, zostawiłam daleko w tyle. Liczy się teraz i później.
Jako rozrywkę? Czyli co by bylo gdyby?
Dopoki zyje tego problemu nie mam
A jesli? To w tamtej rzeczywistości?
Gdyby mlod6osc potrafiła a starość mogła?
Kicius tabletki to sa witaminki i mikroelementy
Po drodze dieta kosmity czyli nie zasmiecac ukladu trawiennego blonnikiem i jesc wszysrko co nasz organizm uzna za stosowne. Przestac te kalorie inne jojo liczyć
co znaczy nie zasmiecac blonnikiem? uwazasz, ze jest szkodliwy? a co z twierdzeniem nauki, ze jest pozyteczny m.in. po to by flora bakteryjna miała co żreć, bo inaczej żre węgiel który wyściela jelita?
Nie wyobrażam. Nikomu nie zazdroszczę też ani nikomu źle nie życzę, bo mi się nie chce. Sie tak ludzie nad sobą rozczulajo a jakby np.Bóg zrobił losowanie i by się człowiek urodził w kolonii karnej
albo w ogóle parę tysięcy kilometrów w prawo na mapie?