Kto wam towarzyszy ma co dzień w domu?
Wlasny cień i odbicie w lustrze jak na razie
Smutne to. Witaj w klubie
Tutaj mam 4 wspollokatorow.2 czarnych,Turek,reprezentant Wysp Samoa i ja…Opuszczam ten “hostel” za 12 dni i ide na swoje!!!
W Poznaniu jesteśmy 2 + 1,na 103 metrach.Bosko jest bo nie ma sąsiadów,po godz.15
No chyba ze klasyczna patologia ale to dwa pietra różnicy…
Znaczy multikulti room.
Wszedlem w to w czasie covidu i wtedy bylem sam przez 2 miechy.Potem doszli angole i holenderka i ten czarny Franklin z którym w najlepszych chwilach,mam jedynie “pakt o nieagresji”
Niestety,angole i holenderka poszli w sina dal a ten smierdziel zostal…
Ostatnio jest lepiej bo.lato i można trzymac okna otwarte:grimacing:
Zabrzmiało lekko rasistowsko.
I tak mialo zabrzmiec bo nie Ty z nim mieszkasz tylko ja.
Jak czarny jest beee to rasizm,tak? Wolno srac tylko na bialych,tak?
Nie wcoorviaj mnie!!!
Oczywiście nie zauwazyles ze wspomnialem o DWOCH czarnych.
Ona,skrzeczaca jedza o wzroscie 1.30 (pigmejka?) jest idealnym wspolokatorem jesli chodzi o kuchnię,toalety itp. Ale,sorry…Mam juz dosyc życia studenckiego😇
Nigdy nie byłem w takiej sytuacji. Polska jest raczej jednolita kolorowo i kulturowo. Wyznaniowo też.
Śmiać mi się chce jak czytam krytykę działań Netflixa. Czarna Kleopatra itp.
Wyszedł teraz nowy film Disneya. Filmowa wersja małej syrenki. W tym nowym filmie syrenka jest czarna.
Z kolei z w sezonie popularnego Wiedźmina jeden z głównych bohaterów ma się okazać gejem.
Ja, 3 ludzi, 3 koty i pies
Z 4 ludźmi i z jednym psem.
Gdzie Wy się mieścicie?
Uważajcie, bo na starość będzie obrzydliwie bogaci. I samotni.
A ty z kim mieszkasz?
Sama Dlatego często mówię do siebie samej.
U mnie aktualnie tylko jeden człowiek mieszka ze mną (tzn. nie człowiek, tylko żona )
Ze mną też mieszka jeden osobnik, tyle, że on, to akurat człowiek jest.
Człowieki potrafią być przyjazne
Czasem są bardziej przyjazne czasem mniej. To zależy chyba od ich nastroju. Ale małpiszony mają podobnie: raz są wredne a raz całkiem znośne
To i ja się włączę. Wynajmuję domek, zajmuję jego dół, a na górze mieszka kolega, jego córka z partnerem. Na szczęście mam możliwość ograniczania kontaktów z nimi. Nie jestem zadowolony z tego polskiego towarzystwa, ale po kilku moich wjazdach, póki co starają się ograniczać moje niezadowolenie. Czekam na przydział mieszkania z programu; senior 70+ i opuszczam posesję. Wiem, że beze mnie sobie nie poradzą, ale to nie moja sprawa. Póki ja jestem, muszą dostosować się do moich wymagań.