ludzi, wolę projektować Harmonijne Miasta Pierścieniowe (HMP) do atrakcyjnego zamieszkiwania w nich przez wszystkich ludzi, jednocześnie z pamiętaniem o potrzebach milionów harmonijnych gatunków DSHN-u.
A zaprojektowałeś cokolwiek?
Tak, pokazywał kiedyś narysowaną długopisem i flamastrami na papierze milimetrowym jakąś rozetkę, co przy odrobinie wyobraźni można nazwać “próbą szkicu projektu” tego całego durnego HMP. Ale jak go zapytać o konkretny biznesplan - środki materiałowe, techniczne, logistykę, korekty przebiegu rzek, rozbiórkę całej istniejącej infrastruktury wewnątrz tego pierścienia (tak!) i wywiezienie tego gruzu i złomu, to juz kolega Harmonijny odpowiada “to już niech inni się martwią i załatwią, jak to wymyśliłem i to jest moja zasługa”
Niech się choć czymś takim pochwali.
http://vywyrkf.wirt17.bhlink.pl/
W polskim klimacie lepszy basen kryty
A swoja droga taki lotniskowiec? Az się prosi o jedna solidna bombke. Niekoniecznie atomowa.
Lotniskowce zawsze były narażone na ataki. Są wielkie, powolne manewrowo ale zazwyczaj mają dość dobrą ochronę ogniową.
Przede wszystkim mają bardzo rozbudowana eskortę, każdy lotniskowiec jest chroniony przez kilkanaście mniejszych okrętów.
Oczywiście że tak. No i mają doskonałe radary i zawsze na pokładzie zostaje kilka myśliwców.
Mimo wszystko ekonomika takiej plywajacej wyspy typu Gwiazda Smierci pozostawia sporo do zyczenia
Oczywiście. Tylko że nie wszędzie można mieć bazy a tankowanie w locie jest jeszcze mniej bezpieczne. W chwili tankowania i myśliwiec i tankowiec są narażone na atak.
Albo wypadek. Tak jak bylo, kiedy Amerykanie bonby atomowe zgubili na Hiszpania. Postep techniczny tego zagrozenia nie usunie.
Buduj arkę. Nie ma czasu. Ten świat się kończy.
A ty tutaj? Nie opłakujesz nieszczęścia? To dopiero koniec świata…
Oj to nie pierwszy taki wypadek.
Ale chyba już 3-4 w tym roku
Wrzucilam w google wypadek, piwo, rozlane
Jest co czytać
Piwo to pikuś. W firmie w której kiedyś pracowałem przyjęto kierowcę. Pojechał busem plandeką po 1,5 tony blachy… Blachę mu włożyli na pakę widlakiem na paletach no i osioł nie zabezpieczając palet zapiął plandekę i pojechał. A że pracy nie szanował i zap…ł do firmy to na jednym z ostrych zakrętów blacha się przesunęła na burtę, złamała ją i zerwała plandekę. Całe szczęście że blacha poszła na prawo bo tylko w rowie wylądowała … wbite arkusze. Plandeka zerwana, burta złamana strat na kilka tysięcy. Gość następnego dnia do pracy nie przyszedł.
Jezus
Tyle dobra poszło na ulicę…
Trzeba opuścić flagi do połowy masztów.