Zapasy wojenne

Macie zamiar robić jeszcze jakieś zapasy i czego? Dzisiaj ontaryjski premier powiedział, że wszystkie symulacje wykazują, że COVID19 będzie z nami przez około 18 miesięcy do 2 lat. Mimo, że mam wojenne zapasy, to już zamówiłem, mimo braku w składach, furę puszek z tuńczykiem i inne artykuły spożywcze, żeby mieć dobre miejsce w kolejce do dostaw na wypadek, gdyby towar się pojawił. W sumie takie rzeczy jak konserwy lub ryż nie psują się, to nawet jak poleżą dwa lata, tp nie szkodzi. A co Wy myślicie o możliwych scenariuszach na nadchodzący powiedzmy rok? Będą problemy z jedzeniem takie jak są z papierem toaletowym? (U nas papieru praktycznie nie ma, chociaż wczoraj udało mi się zamówić zgrzewkę 12 rolek ręczników papierowych, już limitują do jednej zgrzewki)

5 polubień

Jestem troche zaskoczony,czytając to…
Nie mam zadnych problemow z zaopatrzeniem a jedynie w polskim sklepie,coraz czesciej brakuje chleba…
Po chwilowym kryzysie sprzed 3 tygodni,wszystko wraca do jako takiej normy.Papiery są reglamentowane,ceny specjalnie nie skoczyły ale najwazniejsze ze dostawy są systematyczne.
Nie potrafie i nie chce wróżyć z fusow ale 18 miesiecy to bardzo pesymistyczna wizja.Zakłada ze wszystkie obecne wysilki to jedynie przetrwanie a nie walka z zarazą…
Natomiast faktycznie,nastawilem sie na puszki i wszelkie"zamkniete" żarcie.Zawsze świeże i sto razy bezpieczniejsze.

4 polubienia

Jakoś nie przewiduję braków. Dziś idę do apteki i po winogrona, ale nie na zapas…a, i jajka (zapomniałam!).

3 polubienia

Ogolnie obrazilismy się na lokalny supermarket. Ceny coraz wyzsze, a jakosc do bani… tylko w ostatnim czasie kupilismy zgnilego ananasa, brukselki i czosnek, plus sok, ktory mial jeszcze 2 tygodnie waznosci, ale byl sfermentowany. W obecnej sytuacji i tak lepiej unikac tego miejsca.
Naszym rozwiazaniem jest skladanie zamowien u lokalnych dostawcow. Ostatnio przywiezli nam do domu karton świeżych, organicznych warzyw, a w przyszlym tygodniu skladamy zamowienie na mieso, jajka i mleko z farmy. Bedziemy teraz wspierac lokalnych rolnikow, a nie wielkie korporacje.
Wczoraj pierwszy raz upieklam chleb i byl przepyszny :slight_smile: polowa zniknela zaraz po wyciagnieciu z piekarnika.
W lokalnym markecie mozna kupic max 4 rolki papieru, wiec tesciowie kupią pake 36 rolek kiedy pojadą do miasta w przyszlym tygodniu.
Zapas puszek o słoików mamy. Dodatkowo mamy teraz wysyp pomidorow w ogrodzie i trzeba bedzie zaczac robic z nich sos.

5 polubień

Papieru u nas faktycznie są braki. My do sklepów staramy się nie chodzić, a jeżeli jedziemy, to do takich, w których zakupy przyniosą do bagażnika, a i wtedy potrafią mieć słabe zamienniki gdy czegoś brak. A i online puszek z tuńczykiem w Kanadzie nie sposób znaleźć.

1 polubienie

Czyli może cały 2020 rok fryzjer będzie zamknięty? :rofl: I co tera

Hippisi :wink:

1 polubienie

Na razie waskim gardlem sa dostawy. Moze asortyment nieco mniejszy?
Dwa lata to mina ani sie obejrzymy, choc w wielu rejonach Ziemi Apokalipsa moze sie sorawdzic, wojna, zaraza, glod i smierc. Upadek autorytarnych rzadow, przy duzej liczbie glodnych juz ludzkosc przerabiala. Widok nieszczegolny.

4 polubienia

Teraz jestem nastawiona na robienie zakupów mniej więcej raz na 3 tygodnie,i mam tutaj na myśli produkty,które szybciej mi się zużywają w domu. Całe szczęście, chemię i produkty o długim terminie ważności mam w domu w dosyć dużych ilościach,takich,że na kilka m-cy mam spokój. A później znowu,jak będzie mi się wszystko kończyć,to znów pokupuję w większych ilościach. Chociaż mam taki zwyczaj,że jak jestem na zakupach, to i tak zawsze coś do tych zapasów dokupuję,żeby było jeszcze na dłużej.
Towarem na wagę złota,w obecnej sytuacji jest dla mnie tusz do drukarki. W jednej drukarce już od wczoraj wyskakuje informacja,że niski poziom tuszu jest a w drugiej choć dopiero co założony to i tak szybko pójdzie. Na nieszczęście w sklepach nie ma,dziś będę sprawdzać w necie i szukać.

3 polubienia

A ja w necie sprawdzać bajeczki dla dzieci… Jutro Larsik będzie miał PIĘĆ miesięcy!!! :heart_eyes:

4 polubienia

Super :grinning:.

2 polubienia

Poliki ma takie, że chciałoby się ugryźć! :heart_eyes: :heart_eyes: :heart_eyes:

2 polubienia

@elsie,tylko szkoda,że wnusio daleko :frowning:

2 polubienia

Ojjj, mam nadzieję, że go jeszcze poznam osobiście! :innocent:

2 polubienia

Czuję że będę się musiał przeprosić z puszkami. Długo żadnych nie kupowałem ale chyba czas na nie nadszedł.
Słabe mam rozeznanie w sprawie dostaw do sklepów bo wychodzę na zakupy raz na tydzień. Jednak zapasów większych nie mam i trzeba będzie - dla bezpieczeństwa - pomyśleć o zakupach z dostawą do domu.
Tylko gdzie to przechowywać? Na stos w pokoju układać? W piwnicy gdzie mogą się szczury pojawić?

4 polubienia

Ja mam puszkę groszku i puszkę fasolki…

1 polubienie

Ja codziennie i tak mam kontakt z setka osób więc nie ma sensu robić zapasów xd czuje oddech wirusa na plecach XD

1 polubienie

dobrze, ze mi przypomnialas, nie mam wcale zapasu tuszu. zalozylam ostatni wklad.
co prawda duzo nie drukuje, ale trzeba pomyslec.
uslugi bo spluczka wc wysiadla, przepalona zarowka urastaja do rangi problemu. nawet nie wiem czy sklep zelazny w pueblu uznano za dostawy podstawowe? bo chinczyki jako przemyslowe pozamykane na pewno. no nic przedluzyli stan alarmu do 26 kwietnia, zobaczymy jak bedzie dalej
a produktem na wage zlota sa proste maseczki.
rekawiczki wielorazowe to mam zapas, bo w domu nawet zmywam w rekawicach, a jednorazowe, dwie setki, przywiezli mi wczoraj z magazynu gdzie zwykle zaopatruje sie w spirytualia, to hurtownia dla knajp wiec mieli tez proszek Vim z chlorkiem i jakies plyny uzywane do dezynfekcji w gasttonomii - tansze, nieco bardziej stezone, wiec trzeba uwazac przy rozcienczaniu i fiolkami nie pachna tylko lizolem.

3 polubienia

Ja pamiętam… jak się AIDS w Polsce zaczynał. Wtedy mówiono, że szczepionka to kwestia roku albo dwóch… I mamy?
A mimo wszystko ludzie żyją i mało kto się już boi AIDS. Już nikt nie robi filmów typu Filadelfia.

6 polubień

No, wreszcie coś mądrego!!!

1 polubienie