Pożyjemy, zobaczymy. Ja już widziałem w życiu nie jedno. I np. nigdy nie myślałem, że nie będę mógł po prostu wejść do sklepu w Kanadzie i nie dostać spirytusu isopropylowego lub zwykłego spirytusu w wódczanym sklepie. A to się właśnie zdarzyło i trzeba było “załatwić”. Na szczęście po doświadczeniach z Polski byłem na tyle mądry, że zanim naprawdę ludzie się zorientowali co się będzie działo, udało mi się zorganizować 12 litrów. Czekam jeszcze na 4 litry, ale wątpię, że przyjdą. Rękawiczek też mam na rodzinę 400 sztuk. Z maseczkami się nie wyrobiłem i zamówienie zostało skasowane. Na obecną chwilę cały spirytus jest kierowany do szpitali i po prostu nie można go kupić, chyba, że chcesz płacić drakońskie ceny (nota bene ebay wywala teraz takich cwaniaczków). W sklepach limity na kupno puszkowanego jedzenia.
Pożyjemy, zobaczymy, pamiętaj, że ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. . A Ty możesz wejść do sklepu i kupić spirytus 70 albo 95%? Albo gumowe rękawiczki?
Życzę Ci, żebyś nie musiał poznać. Żebyś nie musiał jeść czegoś podłej jakości i w wyliczonych ściśle porcjach, żeby Ci nigdy nie wyliczano, jak maleńka porcja mięsa czy masła ma Ci wystarczyć na cały miesiąc i żeby Ci się słodycze po nocach nie śniły i żebyś nie musiał pić kawy z trzema “dolewkami” i herbaty w kolorze jasnej słomki.
A u mnie pełen sklep i nie brak niczego. Nawet srajtaśmy. A wędliny i sery z Włoch, to nawet staniały. Polski Absolut i Wyborowa też jest, ale cena zaporowa.
U mnie też wszystko jest (oczywiście z pewnymi wyjątkami: nie ma masek i rękawic, a mojego ulubionego mydełka też nie), ale tak ogólnie to jest na razie w porządku.
Jeśli wejdzie taki nakaz, maseczki można zrobić samemu, wystarczy kuchenny ręcznik papierowy, na Youtube jest wiele filmików jak je zrobić samemu.
Co do zapasów, nie szaleję, zawsze mam zapełnioną zamrażarkę, nawyk wyniesiony z domu rodziców.
No teraz akurat mam brojlery, ale jak zjem, to raczej nie zapełniam, no chyba, że zdarzy mi się widzieć jakieś super mięsko, to wtedy kupuję troszkę więcej. Wędlin ani kiełbas nie mrożę, Jakoś sobie tego nie wyobrażam.
Właśnie wróciłem z Plusa. Jedynym akcentem pandemii są darmowe rękawiczki na wejściu i odkażacz w sprayu. Na półkach full towaru. Ludzie zachowują się tak. jak należy. Trzymają odległość, niektórzy są w maseczkach. Dziś sporo klientów.
Należy wchodzić z wózkiem, ale najpierw należy go spryskać. Przy oddawaniu wózka jeden koleś z obsługi odkaża po raz drugi.
Najważniejsze, ze są moje ulubione piwa w puszkach. Odkaziłem puszki też. Wirus wirusem, a piwo musi być!