Znak rozpoznawczy ?

Bez zbędnego rozpisywania się , zapytam Was, jakie cechy charakterystyczne mają ludzie w waszym regionie. Dla przykładu , o Hanysach mówią, że to pijoki, Hanyski zaś, bardzo zaradne kobiety.

2 polubienia

Raczej żadnych.Warmia. Akurat jesteśmy tacy przeciętniacy.:worried:

1 polubienie

Nie jesteście gościnni, skąpi, dumni, zacięci , fałszywi itd ? Nic was nie odróżnia od innych ?

1 polubienie

W sumie to gościnni ale to na skutek chyba wymieszania się rdzennej ludności z napływową - stąd też często nasza mowa jest śpiewna.:wink: Prawie każdy potrafi tworzyć dzieła literackie, którymi nie pogardziłby Birbant ani Leone Marco i większość z nas lubi je czytać. Oglądałaś filmy z Pawlakiem i Kargulem? Tak? No! :wink:

5 polubień

A widzisz, czyli artyści ? Poznałam kiedyś kobietę z Twoich regionów, miała dziwny akcent, takie przeciąganie czy jak to nazwać, no jak Pawlak😉

1 polubienie

Chociaż mieszkam w rejonie Kociewia to bliżej mi do Kaszubów.
Jakimi są ludźmi? Przede wszystkim UPARTYMI!
Nie lubią jak im się coś narzuca, bo wtedy się upierają i zapierają , jak osły :slight_smile:
Są małomówni, ale jak coś powiedzą, to w twarz nie bawiąc się w dyplomację.
Obrażalscy, pamiętliwi jak ich skrzywdzisz to będą to pamiętać, aż po grobową deskę.
Ale też są pracowici, prostolinijni, uczciwi, grzeczni, gościnni, z tym to już niekiedy przesadzają.

5 polubień

Aż tak bardzo nie śledzikujemy ale gdy kiedyś mieszkałam kilka lat na Kujawach (jest tam taka bardzo twarda mowa), kumpele prosiły: ponawijaj coś trochę bo tak fajnie śpiewasz…:thinking: Tu u nas da się wyczuć życzliwość co nie wszędzie się zdarza.

3 polubienia

Co mi po ich gościnności , jak obrażają się aż po grób? Raz popadnę i szklanki wody nie dadzą :stuck_out_tongue:

2 polubienia

Dokładnie i lepiej mieć ich za przyjaciela, niż wroga.

2 polubienia

Ja też hanys i… chyba maja rację ci którzy tak mówią XDD
Górnicze tradycje, etos pracy, rodzina, kościół, gościnność.

2 polubienia

Kaszuby są solidarne między sobą. Urodziłem się w Lęborku i mieszkałem do czternastego roku życia.

4 polubienia

Ja sie wyłamuję bo jestem już z młodszego pokolenia. Nie mówię gwarą, nie pracuję w kopalni, kościól olewam sikiem prostym, jestem singlem.

Ale wypić lubię i gościnny jestem.
Kocham Śląsk i to co z nim związane. Szkoda że od dziesiątek lat warszfka nas drenuje. Górnictwo czeka rewolucja. To są dziesiątki tysięcy ludzi.
Liczą sie z nami bo jest nas ok. 4,5 mln ale tylko przed wyborami.

1 polubienie

Są, ale jak im ktoś podpadnie, to ma przechlapane.
Lepiej im na odcisk nie nadeptywać :wink:

3 polubienia

U mnie w Hanysowie, ludzie są głośni w miejscach publicznych, w autobusie uczestniczysz w ich rozmowach, mimo iż nie chcesz. Oczywiście nie uogólniam , ale kiedy jestem u rodziców gdzie żyje więcej Goroli, jest inaczej, bardziej taktownie.

No, tak to wygląda u mnie.

1 polubienie

Wiem. Ale też warto dobrze z nimi żyć. Uparty jeden z drugim jest, jak cholera, ale jak do domu zaproszą, to nie ma zmiłuj się, są przezajebiście gościnni. Wiem coś o tym.

4 polubienia

Coś w tym jest ale chamstwo i wiocha nie mają barw regionalnych.
Gorole to pozoranci. Sztuczniacy. Przybyli na śląsk w potarganych gaciach, ze słomą w butach do pracy i dorobili się dzięki cwaniactwu. Nie mieli u siebie nawet wychodka na dworze. Teraz wyżej srą jak dpę mają bo w przeciwieństwie do hanysów potrafią pyskować.

1 polubienie

Od nich zawsze wyjdziesz z pełnym brzuchem i głową pełną procentów, innego wyjścia nie masz.
Są też bardzo szczerzy, oddadzą, czy podarują wszystko, jak kogoś lubią.

3 polubienia

@Devil, no właśnie ta gwara, ja tu tylko mieszkam , więc mówię , nie godom, ale w Wa -wie babka mojej koleżanki nie obsłużyła, tak nie cierpiała jej godki

Strach się bać :wink:

1 polubienie