Fizycznie to niemożliwe być przez 24 h przy wszystkich , których kochamy , ten dramat uświadomił mi ,że jest cienka granica między miłością a nienawiścią, że nigdy nie możemy być pewni drugiego człowieka…
@Kropla ogromny buziak ode mnie dla Ciebie i Twojej rodziny za pomoc w poszukiwaniach.
Co chcesz przez to powiedzieć @birbant ?
Staram się ogarnąć całokształt sprawy. Myślę więc, też i o osobach trzecich.
Bo, tak naprawdę, to wiemy tylko na podstawie mediów, a to jest za mało. Wszystko, co podejrzewamy, jest domysłem.
Nie mam pojęcia, kto zabił i dlaczego, winy ojca też nie wykluczam. Ani tego,że go pod ten pociąg wsadzono.
Dziękuję.
Ponad sto osób było tam wtedy szukać dziecka, każdy był w takich emocjach, że nikt nic nie jadł do wieczora, a tylko myślał gdzie tu szukać jeszcze…
Życia nikomu nie zwrócimy (((
Matkę czeka podobno przykry obowiązek identyfikacji zwłok. Bo ubranie się zgadza, wzrost też. Resztę musi rodzina ogarnąć by była pewność
Istnieje duze prawdopodobienstwo, ze to jednak ojciec zabil wlasne dziecko i tylko pozostaje sie zastanowic dlaczego tym czynem i samobojsywem egoista p® skrzywdzil mnostwo niwinnych ludzi. Skad tyle nienawisci? Bo spraw, ze nowy partner czy kandydat na takowego zneca sie czy zabija dzieci z innego zwiazku to wcale nie takie rzadkie jakby sie moglo wydawac, szczegolnie w kulturach typu macho.
A wyrok to juz wydany i wykonany nie sadzisz?
A pamiętacie sprawę 9 miesięcznej Blanki ? W czerwcu o tym było głośno, bita prawdopodobnie młotkiem lub wałkiem po głowie, uderzana o ostry kant i wykorzystana seksualnie…
Poczekajmy. Osobiście, przejąłem się mocno tym dramatem. Wiele wskazuje na ojca.
W latach 90 powiesił się mój kumpel i sąsiad, zarazem.44 lata. Powód samobójstwa, nieustalony. Zaskok w środowisku totalny, bo to nie ten typ psychiczny.
Po roku okazało się z okazji innego śledztwa dotyczącego wojny gangów, że go powieszono. Uczestniczył w tym dobry kolega jego syna.
To pochopne uznanie samobojstwa zdrza sie dosc czesto, policja chce miec swiety spkoj, prokurator tez, a patolog niedouczony. Tu nie sadze, zeby facet pod przymusem czekal na torach. Choc zastanawiajace jest, ze samochod zostawil tak daleko?
Mnie w tej chwili nie nurtuje, kto zabił. Boli mnie śmierć tego chłopczyka. Ktoś zabrał mu całe życie.
I przy okazji zapaakudzil zycie wielu innym.
Teoria “rozszerzonego samobojstwa” przemawia do mnie rownie mocno jak syndrom sztokholnski czyli wcale.
Trochę im zeszło…
to byl olbrzymi teren do przeszukania.
poza tym na poczatku zdaje sie sugerowano sie zapisami kamer, a auto GPS nie mialo, zeby odtworzyc trase.
chyba wstepnie nasza dzielna policja dala sie wziac na plewy.
Wziąć na plewy XD dobry tekst🤣 ale musiałem wpisać w Google xd
Przecież to było jasne, że nie żyje. Spodziewałem się ciała gdzieś na dnie rzeki, a tu niespodzianka
rzek w poblizu nie bylo, jakies stawy i szuwary tylko.
za dlugo to trwalo, zeby miec nadzieje.
i tak dobrze, ze znaleziono - ile takich dziwnych zaginiec nie znajduje nawet takiego rozwiazania? i to nie tylko dzieci.
jakby to bylo najwazniejsze?
a inna kobieta stracila syna, wnuka i zludzenia…
A ile jest aborcji…