Sa zwiazki wyznaniowe, ktorym pary homo nie przeszkadzaja …
Ale jak sie mowi “a” to i ciąg dalszy w postaci adopcji i to niekoniecznie kota lub psa ???
Zasadniczo kobiety homo są (tak na moje oko) agresywniejsze w stosunku do partnerek niz geje.
Na juz miec za “żonę” Lempartowa?
To juz chyba by trzeba jakiejś Godek, żeby umiala sie obronić
Na razie sam nie masz swojego
No wiesz - są to sprawy w jakiś sposób ze sobą powiązane, ale wcale nie jest oczywistością, że adopcja powinna być takim jakby automatycznym następstwem związków partnerskich. Tutaj sprawa dotyczy już osób trzecich i to w dodatku bezbronnych i bezradnych. Tu już nie chodzi o nie zaglądanie komuś pod kołderkę, ale o dzieci, które powinny żyć raczej w typowym modelu rodziny, by potem taki właśnie model powielać.
Bo ja wiem jak to jest z tym powielaniem?
Na razie dzieci adoptowane w zwiazkach homo nie roznia się od swoich rówieśników.
Ale najstarsze to jeszcze nastolatki.
Myślę, że wieksze znaczenie ma stabilnosc emocjonalna w rodzinie, a nie to, ze ma się dwoch tatusiów lub dwie mamusie?