Na zęby pomaga.Reszta mnie dotąd nie interesowała
W Polsce jest. Możemy Ci przysłać:-)
Ja tylko czasem jak mam podwyzszona temperature, czyli jakies trzy lata temu.
Katar jak zlapie to zwykle sam przechodzi, albo wystarczy napar z malin. Mama zrac to bez opamietania dorobila sie wrzodu dwunastnicy. Jeszcze nie kichnela a juz lykala profilaktycznie. Bo przeciez telewizja nie klamie.
Faktycznie ponoc przy grypie oprocz standardu witaminowego pozwala przetrwac. Dziala przeciwbolowo i przeciwgoraczkowo. Ale np. podnosi cisnienie i uszkadza watrobe.
Raczej nie uzywam…No chyba ze przejsciowo coś z zebem…Ale na to raczej stosuje maść.
Jakieś 300 - 400 km - na bank ktoś go podrzuci, wirus to pikuś - ludziom szajba odbija na zakupach, pchają po 2 - 3 wózki do upadłego zanim ogłosili pierwszego zakażonego. Jeden czub spanikuje a reszta pędem po wózki, zapasy jak na wojnę, niektórzy obracają dużymi wózkami po 2 razy do pełna
A potem smietniki zapchane zepsutym jedzeniem po sufit.
Dokladnie o tym samym pomyślałem,pare godzin temu.Ciekawe zreszta,ilu tzw.“zielonym”,odwaliło.I czy bedą potem jedli te zepsute zapasy
W nastepnej kolejnosci bedzie dziura w domowym budzecie - wiec oblowia sie lichwiarskie parabanki. A tego zarcia to nawet psu czy kotu nie dasz bo sie potruja. Czlowiek moze jakos wytrzyma. Sadzac po tym jak przechowywali i przygotowywali zywnosc nasi przodkowie ewolucja na to nas przygotowala
Myslałem jednak,i tak mając bardzo krytyczny stosunek do tzw. kondycji ludzkiej,ze mieszanie trendow,mody,internetu i instagrama,przynajmniej u nas nie robi takiego spustoszenia jak w swiecie…
Coorva,czasem mysle ze pora gasic światło
Najgłupsze to było 1/2 wózka samych jaj - produkt krótkotrwały nawet w chłodziarce, z mięsem podobnie, szynki, pasztety, zupy w konserwach, masa chleba, olejów i alkohol - wódki, piwa, papiery pierdzące do twarzy, szampony, mydła w płynie, masa żarówek, dalej nie patrzałem bo każdy chce być blisko lady i z kolejek wypychają, są dodatkowi ochroniarze bo ludzie sobie z wózków zabierają, były pobicia. Jak kupiłem aż 10 plastrów wędliny do chleba i wątróbki to rechot że tylko tyle, mnie tam więcej nie potrzeba, w Lidlu zrobili reglamentację na osobę. Początkowo myślałem że na jakieś wesele, ale kolejka powołuje się na wiadomości
Ludzie płacą kartami, a inni biorą na kredyty chwilowe - agencja Bocian w pobliżu, zwierzaki nawet na odległość nie podchodzą - chyba czują że nie dla nich, jednak w tym wszystkim nikt nie kupował żarcia dla zwierzaków
W kwietniu to dopiero rynki jeb.ą, jak zobaczą finansowe rezultaty za pierwszy kwartał tego roku. Stopy procentowe pójdą przynajmniej w dół, ale jak masz jakieś akcje albo fundusze z przewagą aktywów w akcjach to lepiej z tego wysiąść…
U mnie kasa na bieżąco - głównie weksle do opłat na mieszkanie i inne, leki, żywność. Póki co jeszcze nie mam jakie opłaty za prąd, ale była dodatkowa 100 zł na OZE jako nowość w rachunkach
kaziu,dzisiaj przede mna stal facet ktory mial pelen wozek papierow do doopska i recznikow kuchennych,co okreslil jako potrzebe na wypadek"pawia",co zdarza mu sie i bez korony…Nie wiem co chcial przez to wszystko powiedziec ale szumu narobił i uciekl mi autobus…
Mysle ze ludzie zaczynaja sie bac…A ich idiotyczne zachowania to obraz bezradnosci i szukania wsparcia.
Jakby nie patrzeć i nie liczyć, to w takiej debilnej tragedii jaką jest wirus, najlepiej wyjdzie na tym rząd - wpływy z sprzedaży nakręcają ministrów którzy łapy wyciągają jeszcze po kasę z UE. Rząd pod hasłem Wirus już po cichu zaoszczędził 38 miliardów zł, co jednak opozycja wyczaiła a Morawiecki smutną miną potwierdził, ale co z nią ? - będzie kasa na kupienie wyborców w kolejnych wyborach. W pracy gdzieś załatwili mydło bakteriobójcze w płynie i wyłożyli, kto zakaszle to do domu wypad
Ale wez latarke, bo jeszcze gdzies sie potkniesz o prog jakos przeciez wyjsc trzeba. Z honorem i godnoscia.
Bwz przesady. Miesiac temu byl alarm zwiazany z huraganem Gloria. Wtedy rzeczywiscie podawali, zeby troche zapasow zrobic i slusznie, bo byla juz nauczka w pazdzierniku ubieglego roku, ze cale puebla i miasteczka byly odciete od swiata. Ale bez przesady - to bylo zagrozenie fizyczne, zywiolem. W przypadku wirusa? Drogi przejezdne, pogoda piekna, siec kurierow i dostaw do domow rozwinieta. Gotowka tam sie nie placi, moga to zostawic pod domem, wyjde i wniose na gore.
A w koncu nie przesadzajmy, 300 zachorowan na 40 milionow ludzi? Z tego 90% to przywiezione? Horror sie szykuje, bo wirus sie pojawil w domu opieki, gdzie sredni wiek pensjonariuszy to jakies 85 lat.
Ja bym jednak nie traktował tego tak lekko. Zakładając, że 3% umrze przy potencjalnym zarażeniu połowy ludzkości, to będzie oznaczać jakieś 100-150 milionów trupów…
E taki jeden to by powiedzial, ze nieharmonijnie za malo.
Podawali cos u Ciebie jak wyglada zachorowalnosc w Indiach?
To ja mam już bliżej Moja, ma kwarantannę domową. Dziś została odwieziona w masce do domu i ma zakaz wychodzenia.