" Listonosze w służbie wielkiej polityki. Strajk włoski może skomplikować przeprowadzenie głosowania
Spór polityczny wokół wyborów prezydenckich trwa w najlepsze. Partia rządząca, a w zasadzie jej lider Jarosław Kaczyński, jest zdeterminowany, by głosowanie przeprowadzić korespondencyjnie i ta opcja z każdym dniem wydaje się być coraz bardziej prawdopodobna. Te plany mogą pokrzyżować pocztowcy."
Ja od siebie powiem tak: gdybym była listonoszką, też bym krzyżowała ile wlezie - podobno mają dostawać 2 zł. za każdy dostarczony list, czytałaś o tym ? Toż to następne przekupstwo!
A że jestem tu gdzie jestem, to w tym roku bojkotuję te wybory, bo żadnemu z kandydatów na prezydenta nie pozwolono przedstawić swojego programu w pełni, a tylko Duda z tego skorzystał najbardziej to raz ! Po dwa - nie wierzę w sprawiedliwość tych wyborów, kiedy między innymi zwalniają głównego guru poczty zastępując go innym, tłumacząc lakonicznie “że poprzedni sobie nie poradzi”, przypadek? Po trzy, a właściwie źle zaczęłam, bo powinno być na pierwszym miejscu - to nie ten czas, kiedy pandemia rośnie u nas w siłę, a oni się tłumaczą, że przecież inne listy, druki również wyjmujemy ze skrzynek, bo musimy, więc jeden dodatkowy, co tam !
Ale tu chodzi przecież o zminimalizowanie ewentualnych zagrożeń.
Właśnie ten jeden może być zawirusowany.
Jest jeszcze po cztery, pięć i dalsze, ale sorry, więcej już się nie rozpisuję, bo mnie głowa rozbolała
I w dodatku chyba coś tam w tym wpisie pogmatwałam… no trudno.
Musze przyznac ze udalo Ci sie bardzo ładnie wykazać bezgraniczny cynizm władzy oraz kompletną,ostentacyjną ignorancje wobec warunkow w jakich zyjemy.
Nie jestem w stanie skupiać sie dzisiaj na pigmeju i jego najblizszym otoczeniu ale coraz czesciej odnosze wrazenie ze mam do czynienia z jakims nienawistnikiem.Nie z politykiem ktory stoi po drugiej stronie barykady,jak to kiedys widzial Korwin ale z czlowiekiem cynicznym,balansujacym na pograniczu choroby umyslowej ktory gardzi masą własnego narodu a ktory raz pokazal swe prawdziwe oblicze wyzywajac opozycje od morderców…
…bslansujący na pograniczu choroby umysłowej…
Kilka lat temu rozmawialiśmy na forum o Kaczyńskim, wtedy “żygaliśmy” miesięcznicami, jak rzadko lubię uczestniczyć w takich dyskusjach, tak wtedy napisałam, że on zachowuje się jak nawiedzony fanatyk, dodałam jeszcze, że to kwestia kilku lat, kiedy świat o nim usłyszy, że zrobi coś pokrętnego, co wprowadzi nas w osłupienie.
Zgłosiłem sie i zostałem zaakceptowany do komisji wyborczej. Ale to było na początku roku. Tego jeszcze nie przeżywałem, więc powiedziałem sobie: a dlaczego nie.
Niestety, i tym razem też w tej przygodzie nie wezmę udziału. Widać mi nie pisane.
Kolego, czy ty nie rozumiesz, że to państwo konstytucyjnie ma działać dla dobra obywateli?
Jest to obowiązkiem państwa. A czy narażenie czyjegoś, zdrowia narażanie życia jest działaniem dla dobra ludzi?
No przecież już się wyżej pochwaliłem. Uszyłem sobie maseczkę solidną, 3-warstwową z kieszonką na wymienny filtr z ręcznika papierowego. Maseczka ze starej koszuli, nadaje sie do prasowania odkażającego w najwyższej temperaturze.
A cóż to, ja sroce spod ogona?
Obejrzałem kilka instrukcji, z każdej coś wziąłem, z Twojej też. Konstrukcja maseczki nie jest zresztą aż tak skomplikowana aby samemu sobie nie poradzić.
Moja maseczka jest w efekcie moim oryginalnym dziełem. Uszyłem jedną bo więcej gumki w domu nie znalazłem. Tasiemki też nie.