To zależało by od tego, z jaką siłą dany cham by przywalił… I czy utrzymał byś tę równowagę…
Chamstwo, między innemi polega na tem, że jak rzeczony cham popełni owe chamstwo i da się mu szansę na poprawę, to z reguły chamstwa onego, tenże cham poczuje się bezkarny i uskuteczni chamstwo jeszcze większe…
Teoria, teorią, ale ona nie zawsze z praktyką w parze idzie.
I to jest istota istnienia. I to jest piękne, że istnieją różnice. Istnienie różnic generuje dążenie do równowagi. Te naturalne dążenie do równowagi jest wrzechobecne i wykorzystywane. Bez niego nie było by pięknych wodospadów (różnica poziomów wody), prądu elektryucznego (różnica potencjałów), silnika spalinowego (silnik cieplny-różnica temperatur)…etc.
Wrzechświat i cząstki, z kórych jesteśmy zbudowani też powstały na skutek dążenia do równowagi.
Pobożne życzenia. Na podstawie jakich wzorców? Chamskie wypad z baru nie pokazuje chamowi istnienia drugiej strony. Cham nie widzi różnicy i pozostaje chamem. Stan rzeczy się nie zmienił.
Strefa wolna od dzieci to nie tylko hotel, piwiarnia, knajpa, kino itd. Na darmo nie powstają takie ograniczenia, do pewnych spraw trzeba dorosnąć np psychicznie. Szczera rozmowa z dzieckiem, sama rozgraniczy opcję segregacji wieku niezależnie od płci. Chyba że mi moje dzieci podmienili po urodzeniu, przykładów było aż nadto na małe główki, nie potrzebowały ostrzeżeń, niekiedy cierpiały ale trzymały się swych zasad