Co byście powiedziały o Waszych relacjach z kobietami? Do Pań

Do mnie toksyczne babsztyle lgną jak pszczoły do miodu. Zawsze w grupie się znajdywała chociaż jedna złośliwa albo plotkara albo mściwa.

1 polubienie

Ja z facetami nie mam relacji bo większość czasu spędziłam z kobietami. Nie jest ze mną nic nie tak. Oprócz braku stawiania granic, to fakt. Jestem miłą, życzliwą osobą. Może w tym problem? Takie osoby są szybko wykorzystywane.

1 polubienie

Nie każdą ale wiele z nich. Dlaczego mam siebie obwiniać skoro ja nigdy nikomu krzywdy nie zrobiłam?

2 polubienia

Ale jaki masz problem z moimi postami? Co w nich takiego niezwykłego?

Czego nie rozumiesz? Więc widocznie miałaś szczęście. A to ostatnie zdanie. Ja właśnie nigdy nie otaczałam się ludźmi o podobnym zainteresowaniach. Wręcz odwrotnie. To byli ludzie, z którymi mnie nic nie łączyło i byli moimi przeciwnościami. Za dużo nie było mozliwości wyboru.

1 polubienie

W sumie to czemu nie @birbant Jesteś mądrym człowiekiem, z doświadczeniem. Czy otaczanie się ludźmi, z którymi nie ma się nic współnego generuje te problemy? Mnie to dziwi bo ja nie jestem nikim nadzwyczajnym a zawsze koleżanki mi zazdrościły głupoty. Poznawałam po złośliwych komenatarzach ukrytych w komplemencie. np. czemu masz taką czysta cerę? albo ,tak to jest z wami magistrami’’ itd.

2 polubienia

Bardziej solidarne? No nie wiem… Ja doświadczyłam odwrotnych rzeczy z ich strony.

1 polubienie

@Fifka o i tutaj w tym rzecz. Samo to, że jestem kobietą. Kobieta facetowi nie zazdrości tylko innej kobiecie. Masz spojrzenie szersze a tutaj niektórzy do mnie się czepiają jakby mnie znali. Bo myślą, że moje posty to jest całokształt mojej osobowości i mnie znają od podszewki. Jeśli brzmię zgorzkniale i pesymistyczne to dlatego, że mnie doświadczenia dały po tyłku. Mało kto kocha wszystkich ludzi jeśli ci ludzie byli podli.

2 polubienia

A może to jest tak, że każdy musi dostać swoją porcję złego, żeby potem to już dostawać tylko samo dobro?
Może Ty tak właśnie masz, że wszystko, co złe skumulowało Ci się naraz, a potem za to odpuści zupełnie?
Nigdy nic nie wiadomo :thinking:

Z tą moją mądrością, to nieco przesadziłaś.

Zauważyłem, że grupa kobiet dążąca do wspólnego celu, potrafi, naprawdę w tym dążeniu być solidarna i konsekwentna. Ale to chyba nie o to Tobie chodzi.

2 polubienia

Z ta babska solidarnoscia to bym nie przesadzala, do pierwszej nowej kiecki…

2 polubienia

To też prawda. Byłem niejednokrotnie świadkiem dozgonnej nienawiści dwóch pań z powodu, jak dla mnie, nieistotnego drobiazgu.

4 polubienia

A ja mialem dziewczyne [a potem i drugą] w klasie w ktorej bylo prawie 30 bab i nikogo wiecej.
Moja Dorotka byla słodka,wzruszala sie podczas seansu w kinie na “Ghandi”,włóczyła sie ze mną rozmarzona…I nagle wszystko sie zmienialo gdy przyszlo pogadac o jej klasie.Same suki,jędze i"kable".
Potem bylem z Malgosią.Druga strona barykady w tej klasie.Ale jak posluchac to dokladnie to samo.Roznica?Jedynie to ze Gosia była cichsza.
Pewnie dlatego ze uwielbiala BWOHM [British Wave Of Heavy Metal].I to nie jest żaden żart!
Ani ona pierwsza,ani ostatnia z tych ktore spotykalem.Im mocniejsza muza,tym łagodniejsza natura.
Tak bylo i tak to zapamietalem.Ba!Jesli dzisiaj widze coś odwrotnego to od razu zwraca moją uwage. :thinking:

2 polubienia

To chyba jest niezależne od tego czy są to panie czy panowie. To chyba bardziej zależy od ich charakterów a nie płci. Ale po co ja o tym piszę, skoro przecież wszyscy to wiedzą.
Pracowałam w miejscu “najeżonym” mężczyznami. Było ok i odrobinę obawiałam się gdy miałam zmienić miejsce na “babiniec”. Niepotrzebnie. Ludzie się specjalnie jakoś od siebie nie różnią. Z “babami” też było ok.

2 polubienia

Moje relacje z kobietami?
hahahahahahaha
Jakieś dziwne to pytanie…
A co Cię to obchodzi?
:wink:

1 polubienie

mam taką nadzieję bo już mam dosyć @joko

no nie @birbrant

To po co się w ogóle udzielasz? Nie chcesz mówić to się nie fatyguj. Pytanie normalne.

Mam zwyczajne relacje. Sporo kolezanek i kilka bliskich przyjaciółek. W pracy zatrudniam też sporo kobiet

Odpowiedziałam Ci na pytanie.
Nie zajmuję się plotkami i nie lubię wysłuchiwać historii życia i przepisów kulinarnych…