Dlaczego tak się dzieje?

A ja nie pisałam /nawet nie pomyślałam, że popierasz ten system. Pisałam tylko dlaczego nie jest on popularny wśród kobiet. A że dzietność jest większa, to fakt. Tyle tylko, że mamy i tak za dużo ludzi na planecie, potrzebujemy coraz większych terenów, bo jest nas, ludzi za dużo w stosunku do innych gatunków. A przyroda lubi równowagę :slight_smile:

2 polubienia

Jak tak spoglądam z lewej strony, to… wyglądasz.
A pokaż z prawej…
jejku, z prawej też!
Wiesz co?
Po raz drugi stwierdzam, że… wyglądasz! :joy:

1 polubienie

@gra Fakt, ludzi na Ziemi przybywa, ale wciąż jeszcze nie jest nas za dużo. Jak na razie ludzkość zajmuje około … 1% powierzchni lądów. :wink: Poza tym ludzi przybywa terytorialnie nieproporcjonalnie. U nas mamy akurat problem z ubytkiem. Niemniej globalnie nasz wpływ na środowisko nie rokuje dobrze.

Wygląd to rzecz względna. Coś tam obiło mi się o uszy, że alkohol ma też znaczenie w pewnych przypadkach. Z resztą, ten sam facet inaczej wygląda, gdy z okna Dacii lub Ferrari wygląda. A w nocy wszystkie koty są czarne. :upside_down_face:

1 polubienie

To po co pytasz jak i tak wiesz lepiej? :smile:
A co? Nie podoba Ci się Mądrala? Jest przesłodki :wink:

1 polubienie

Oj, bo się zarumienię. :wink:

1 polubienie

Teraz się nie rumień, bo kumple w pracy zaczną Cię podrywać.
Zarumień się jak już będziesz w domu :wink:

1 polubienie

Nie strasz. Kumpelski podryw udało mi się przeżyć i nie chciałbym przeżyć tego ponownie. :grimacing:

1 polubienie

Biedactwo. Współczuję. Coś o tym wiem, ale nieważne… :wink:

1 polubienie

To co? Też chcesz się do tego klubu zapisać? :smile:

1 polubienie

Ja? Wolę o tym zapomnieć. Przyjaciół się nie bije, a przytulać się człowiek nie chce, buzi też nie chce i nie wiadomo, co zrobić i jak się wybronić.
Pomysłowość ma tu ogromne znaczenie. :upside_down_face:

2 polubienia

A po co Ci ta “dzietnosc”?
To bylo dobre kiedy smiertelnosc dzieci byla duza, a zycie krotkie. A jak popatrzysz na te zamkniete klany ? To faktycznie czesto nie tylko hodowle wsobne, ale i nadprodukcja krwiozerczych , bo czesto glodnych i bez szans na kawalek porzadnego posilku.
Samce i samice piora sie miedzy soba o dostep do najlepszej czesci koryta. Przy okazji niszczac wszystko dookola.
Wbrew pozorom zaden skrajny model na dłuższą metę sie nie sprawdza a idealny srodek nie istnieje.
Krol lew na wyginieciu, a matriarchty owadzie wpadly w stagnacje - mrowki raczej prochu nie wymyślą.
Ogolnie ludzkosc w kwestiach utrudniania sobie wzajemnie zycia jest w czolowce stworzen bozych na Ziemi

Dobrze, nie pytam, nie drążę, nie wnikam. Przyjdzie czas, że z rozgrzanym pogrzebaczem na stopach sam z siebie wszystko opowiesz. :rofl:

1 polubienie

W dzisiejszych czasach pogrzebacze są prawie zabytkiem muzealnym. Teraz przypalanie żelazkiem jest modne :wink:

1 polubienie

Ok, nie ma problemu. Wybierasz nastawę do lnu czy bawełna z parą? :joy:

1 polubienie

Tym razem ustąpię Ci pierwszeństwa. Pan przodem, a pani żelazko włącza. :wink: :smiley:

1 polubienie

Nie jestem aż tak postępowy. Panią zawsze przepuszczam pierwszą. Przecież nie żyjemy w jakiejś Szwecji … :wink:

1 polubienie

O życiu mrówek to dyskutuj z naszym Harmoniuszem.

I tu się zgadzamy Ok. Będę pierwsza, ale zamiast żelazka życzę sobie płatków kwiatów pod stopami. Dla Ciebie to żadna różnica czy rozgrzejesz żelazko czy płatków naskubiesz, a dla mnie jednak jest! :wink:

1 polubienie

W moim mniemaniu żelazko byłoby lepsze w uzyskaniu rozwiązłości języka. Mam niejasne przeczucie, że płatki pod stopami mogłyby prowadzić do innej rozwiązłości. Nie chcę Cię urazić, ale pierwotnie nie o to mi chodziło… :crazy_face:

1 polubienie