Fajerwerki w sylwestra. Tak czy nie?

W górę kielich!

A mojego kota huki nie ruszyły. Boi się, za to, przejeżdżających aut pod oknem.

3 polubienia

Mądre zwierzę!

W ogóle nie reagował. a strzelali, jak na wojnie. Zachowywał się całkiem normalnie.

1 polubienie

Wie, czego się bać!

1 polubienie

Fajerwerki sa dla ludzi i same w sobie nikomu nie szkodza. Wazny jest umiar. Dlatego wolę te oficjalne pokazy A nie bezmyślne walenie pod oknami, zwłaszcza petardami.
Tak a propos, jakoś nigdy obrońcy zwierząt nie protestują przeciwko hukom w niedziele wielkanocną i to z samego rana.

3 polubienia

Bo te huki swiente som! :innocent:

1 polubienie

A kto to wtedy huczy? I dlaczego? Nie spotkałam się z tym nigdy. Może to regionalna tradycja?
U mnie tylko chodzą diabły i brudzą ludzi sadzą (tak na szczęście) :slight_smile:

1 polubienie

Nie strzelają u was na rezurekcję ? W Warszawie jest prawdziwa kanonada pod kościołami. A ojciec opowiadał że przed wojną grupy chłopaków strzelaly aż do poludnia kto głośniej

2 polubienia

Kiedyś to był kalichlorek…

Dokładnie! Ale kto to pamięta?

1 polubienie

Trzeba nieść tej oświaty kaganek przez pokolenia… :slight_smile:

I nie mylić z kagańcem!

1 polubienie

Kagańcom PRECZ!!!

Jak sie to robi orzy kazdej okazji to zwierzyna sie przyswyczaja. Wiekszym problemem i zagrozeniem sa tu powracajacy z imprez kierowcy. Dlatego tez na Wigilie i Sulwestra uruchamia sie specjalne autobusy, w tym roku nawet bezplatne, zeby to zmeczone towarzysrwo po urbanizacjach i wiochach rozwiezc.

3 polubienia

Pomysł godny naśladowania!

1 polubienie

Tyle lat mieszkałam w Poznaniu i nic.

Kapiszony, to pamiętam, ale ze straganów na odpuście

1 polubienie

Kapiszony, to pamiętam, ale ze straganów na odpuście :wink:

1 polubienie
1 polubienie

Niestety…